Ps: wszystko do tej pory jest zrobione, moim zdaniem zgodnie z logiczna koleją:
- od silnika i skrzyni począwszy, poprzez przeguby i podobne pierdoły na zawieszce, geometrii i kątach kończąc, jeszcze tylko hamulce na wiosnę wymienić - sama mechanika,
- odremontowałem wnętrze zlikwidowałem przecieki - bo w aucie było takie bagno, że masakra - ciekło z podszybia, nowe filce, fotele, naprawiłem zepsuta szybę w drzwiach, plastiki skompletowałem lub dałem do poklejenia, etc, etc, etc, nawet elektryka tez już jest prawie na db-
i jak mam już to wszystko zrobione, to zanim dam go na blachy i lakier to muszę zdecydować jaka będzie ostateczna koncepcja wyględnościowa i właśnie w tym celu teraz eksperymentuje
Ze end w tym temacie!
Pozdro