Postanowiłem opisac mojego golfika, od początku gdy jest w moim posiadaniu!! :bigok
Moim pierwszym samochodem był MKII 1.8 Madison. Po wielu modyfikacjach związanych z poprawieniem osiągów tego samochodu zawsze obiecywałem sobie że następne będzie GTI. Początkowo było to w sferze marzeń, ale w 2005 roku wszystko sie zmieniło.
W lipcu 2005 zakupiłem mojego śliwkowego MKIII GTI 16V. Podczas wyboru samochodu sugerowałem sie tym, aby silnik był zdrowy. Nie myślałem wprawdzie o jakiś późniejszych modyfikacjach ale chciałem mieć tą satysfakcje że mam zdrowe 150 kucy pod maską. W związku z tym moja golfina nie ma zbyt bogatego wypasu.
We wrześniu 2005 roku wziąłem udział w wyścigach na 1/4 mili organizowanych przez SSS. Seryjny golf wystrugał całkiem niezły czas, bo 16.02 sek.

Po zawodach doszedłem do wniosku, że seryjne 150km to troche mało, więc na początek udałem się na hamownie do Maćka Grabowskiego, żeby spr jak zdrowy mam motor.

Teraz jak juz wiedziałem, że nienajgożej z silnikiem, zacząłem kombinować.
Na pierwszy ogień poszedł robiony na zamównienie dolot i wydech z kwasówki w El-tec'u. Właściwie po tych zmianach powinna być skorygowana mapa paliwa, ale nie chciało mi sie tego robić, udałem się za to na hamownie

Z tak przygotowanym gruntem w ferie 2006 roku zacząłem się zastanawiać co jeszcze mozna wykombinować. Zamówiłem wałki 262 u Świątka, czyli tak zwane GT, do tego został zrobiony porting głowicy, zmieniłem synchronizatory i łożyska na pierwszych 3 biegach, został zamontowany dodatkowy komp SMT6.



Taki setupem troche polatałem, nawet udałem się za granice na wakacje.
Jednak czegoś mi brakowało, samochód był szybszy od seryjnego ale to nie było to. Wniosek jeden: trzeba zaturbić golfa.
W sierpniu 2006 zacząłem powoli magazynowac części, zacząłem od turbinki

Następnie kupiłem intercooler rodem z Iveco, Blowoff ProPerfect, orurowanie, wskaźniki, dodatkowe wtryski, inna pompa ( odpowiednik Walbro 255), pospawany kolektor wydechowy i downpipe.
Samochód rozebrałem pod koniec października 2006, a poskładałem w przeciągu 2 tygodni.Oczywiście wydech robiony był od podstaw na tłumikach przelotowych z el-tec'a, rury pospawałem wraz z kumplem, tak jak i całe orurowanie.
Ciężka praca się opłaciła:





Obecny wygląd golfika, na 17"( dopiero są szykowane w polerke ):

W najbliższym czasie wymienie sprzęgło, bo obecne nie daje rady oraz będą montowane wydajniejesze wtryski, co za tym idzie od nowa strojenie auta :bigok
sorka za jakość fotek, ale były najczęściej robione późno w nocy z telefonu eusa_wall