LEWART pisze:zanim zacznę wycierać to na pewno pyłki już się poprzyklejają
Bez przesady dasz radę
a i możesz wspomagać się QD bez obawy o lakier
LEWART pisze:Dlaczego???
Chociażby ze względu na waterspoty, które niefajnie wyglądają
ygd pisze:Od piasku, który osiądzie po umyciu auta na karoserii, szczególnie jak jakiś wiaterek jest. Nie mówiąc już o tym, że nawet zwykły ręcznik do osuszania, czy polerowania może trochę drobnych zarysowań narobić, szczególnie, że nowe lakiery są miękkie.
Ale nie można wogóle nawet tak myśleć. Jak auto nawoskowane to powycierasz je bardzo szybko, po to robimy to grubymi fibrami a nie szmatami czy irchami, żeby jak jakieś ziarenko piasku się znajdzie, weszło głęboko we fibrę i nie zrobiło szkody na lakierze. Poza tym po to są QD, którymi można się wspomagać przy osuszaniu
Nie wyobrażam sobie umyć auta i go nie powycierać, tym bardziej, że mam czarny
ygd pisze:Ogólnie to ideału się chyba nigdy nie osiągnie
No jasne, że nie - choć nie wiem jakbyś się starał i mył auto najdelikatniejszą rękawicą, po mega wielkim prewash, na pięć wiader to i tak z czasem pojawią się mikro zarysowania. Ale od tego mamy przeróżne środki, wiele rodzai past żeby raz do roku zrobić porządny treatment i cieszyć oko bardzo zadbanym i lśniącym autem