Wymiatajace 1.6 TD z Polski
Moderatorzy: Michał_1977, bugalon, kkkacper, toffic, VIP
- zaprzal
- VW Baron
- Posty: 3027
- Rejestracja: śr lis 10, 2004 20:06
- Lokalizacja: Białystok / Tykocin
- Kontakt:
Krzylu, u mnie na oko jest bardzo dobrze z przyspieszeniem, nigdy nie mierzylem, ale radze sobie z focusem tdci 100koni, z tdi 90 oczywiscie w pelni seryjnymi. Najwazniejsze jest to, ze na trasie zupelnie inaczej sie jezdzi, w golfie jest dosyc krotka piatka i caly czas czuc przyspieszenie, nawet przy wyzszej predkosci... Wszelkie modyfikacje sa bardzo odczuwalne bo golf wazy chyba tylko 960kg, a kazde nowe auto tej samej klasy przekracza grubo tone, ok. 1200kg lub lepiej
[b]nie odpowiadam na PW![/b] prosze o kontakt przez [url]turbodiesel.pl[/url]
Witam!
Gacu16, wiesz jak to jest - jeden silnik sie rozleci a drugi nie - znajomu ma Alfe 147 16 16V 1 2004 roku, ok.65 tyś. przebiegu i wyobraź sobie że pękł mu tłok - a samochód bez żadnych przeróbek i gość jeździ spokojnie - ja wiem że to Alfa (fiat) ale zawsze moze byc jakaś wada fabryczna która ujawni sie przy większym obciążeniu. Jeśli zrobisz sobie z GTD autko w którym pedał "gazu" będzie prawie cały czas w pozycji "kick down" to prędzej czy później cos musi sie zepsuć. A jeśli od czasu do czasu sprawisz komuś "łomot" na starcie ze świateł to autko moze i pojeździ dłużej. Auta zazwyczaj sa robione z zapasem a nie na "styk". GTD ma 80KM a "looknij" na amerykańskie forum vwdiesel i zobaczysz ze sa 1.6 TD po ok.140 KM. Jedyną rzecza której się obawiam w Golfie to koło z satelitami w skrzyni biegów - jest nitowane i dość często nity potrafia sie zerwać przy częstym "katowaniu" auta. W servisie VW jest do kupienia zestaw śrub zamiast nitów ale trzeba rozbierać skrzynie. Uszczelke wymieniałem bo ciekła a śruby to uważam że za każdym razem powinno sie dawać nowe (koszt ok 35 zł).
Trochim - zazdroszczę Ci syncro...
Razal - pozdrawiam, kiedyś może jakis streetracing...?
Gacu16, wiesz jak to jest - jeden silnik sie rozleci a drugi nie - znajomu ma Alfe 147 16 16V 1 2004 roku, ok.65 tyś. przebiegu i wyobraź sobie że pękł mu tłok - a samochód bez żadnych przeróbek i gość jeździ spokojnie - ja wiem że to Alfa (fiat) ale zawsze moze byc jakaś wada fabryczna która ujawni sie przy większym obciążeniu. Jeśli zrobisz sobie z GTD autko w którym pedał "gazu" będzie prawie cały czas w pozycji "kick down" to prędzej czy później cos musi sie zepsuć. A jeśli od czasu do czasu sprawisz komuś "łomot" na starcie ze świateł to autko moze i pojeździ dłużej. Auta zazwyczaj sa robione z zapasem a nie na "styk". GTD ma 80KM a "looknij" na amerykańskie forum vwdiesel i zobaczysz ze sa 1.6 TD po ok.140 KM. Jedyną rzecza której się obawiam w Golfie to koło z satelitami w skrzyni biegów - jest nitowane i dość często nity potrafia sie zerwać przy częstym "katowaniu" auta. W servisie VW jest do kupienia zestaw śrub zamiast nitów ale trzeba rozbierać skrzynie. Uszczelke wymieniałem bo ciekła a śruby to uważam że za każdym razem powinno sie dawać nowe (koszt ok 35 zł).
Trochim - zazdroszczę Ci syncro...
Razal - pozdrawiam, kiedyś może jakis streetracing...?
z dużą mocą wg mnie bez 4*4 ni ma sensu. dasz po garach i ciężko go na drodze utrzymać. ale jak ktoś lubi extreme to czemu nie.
viewtopic.php?f=86&t=432970 końca nie ma nigdy...
ventil bo tłoki pekają i będą pekać ,*#cenzura#* materiał i tyle,najlepiej jak sie kupuje auto to odrazu założyć kute tłoki wzmocnioną glowice uszczelki itp.i jeździć powoli to auto cie przezyje:D;D a co do podrasowania mojego gofra,ja niemam zamiaru gazu mu odrazu dociskac na krzyzówce ze bedzie zrywał alsfalt,tylko chciałbyć troszke mu mocy dodac zeby chcociasz miał ze 90koni ,zeby bardziej dynamicznie wyprzedać itp,szkoda mi auta na typowe zbieranie sie zeswiateł,jakbym chciał sie scigac to bym sobie vr6 kupił a nie 1,6TD:D mi zalezy na taniej eksploatacji i nawet dobrej mocy.a ile można uzyskac z gofra z silnikiem Jr 1.6td poprzez modyfikacje ktore podalem troche wcześniej?? Pozdro
Witam!
zaprzal, troche czytałem na tym forum ale większość chyba pisze o wymianie głowicy z 1,6 na 1,9. U nas na rynku raczej ciężko znaleźć jakąś inną głowice niż fabryczną, przynajmniej ja się nie spotkałem. Ale może coś takiego istnieje. W dieslu największą bolączka jest pękanie pomiędzy zaworami a spawanie to chyba na niedługi czas pomaga. Nowa głowica kosztuje ok. 950 zela więc wydatek jest dość spory ale przynajmniej pewność ze jest ok. Bo używaną to w autach juz mamy...
cinek, skad to info że 4x4 prowadzi się gorzej...? W zimie i deszczowe dni to w/g mnie nie ma porównania na korzyść 4x4. Chyba że ktoś jeździł na masakrycznie szerokich i niskich oponach z "rozchechłanym" zawieszeniem to wtedy się zgadzam. Jazda po koleinach w asfalcie takim autem na pewno nie należy do łatwych.
Gacu16, VR6 - nie ma sprawy tylko kto to będzie tankował przy cenie benzyny jaką mamy i spalaniu takiego auta w mieście na poziomie 15 ltr/100km (no może 10ltr/100 przy delikatnej jeździe). Frajda z diesla polega też na tym że dwa razy mniej tankujesz a dwa razy wiecej jedziesz, sam to przeciez wiesz. Ja nie mówię że jeżdżę tym autem jak oszołomiony ale fajnie jest gdy autko sie konkretnie zbiera a mało pali. Pisałeś o kutych tłokach ale nie wiem czy takie można dostać na rynku do 1,6 td. Do silników benzynowych, owszem ale konkretnie 1,6 td to chyba nie. Myślę że z Twojego JR'a spokojnie wyciągnął bys 90KM, ale chłodnicę powietrza niestety musiał bys dodać.
zaprzal, troche czytałem na tym forum ale większość chyba pisze o wymianie głowicy z 1,6 na 1,9. U nas na rynku raczej ciężko znaleźć jakąś inną głowice niż fabryczną, przynajmniej ja się nie spotkałem. Ale może coś takiego istnieje. W dieslu największą bolączka jest pękanie pomiędzy zaworami a spawanie to chyba na niedługi czas pomaga. Nowa głowica kosztuje ok. 950 zela więc wydatek jest dość spory ale przynajmniej pewność ze jest ok. Bo używaną to w autach juz mamy...
cinek, skad to info że 4x4 prowadzi się gorzej...? W zimie i deszczowe dni to w/g mnie nie ma porównania na korzyść 4x4. Chyba że ktoś jeździł na masakrycznie szerokich i niskich oponach z "rozchechłanym" zawieszeniem to wtedy się zgadzam. Jazda po koleinach w asfalcie takim autem na pewno nie należy do łatwych.
Gacu16, VR6 - nie ma sprawy tylko kto to będzie tankował przy cenie benzyny jaką mamy i spalaniu takiego auta w mieście na poziomie 15 ltr/100km (no może 10ltr/100 przy delikatnej jeździe). Frajda z diesla polega też na tym że dwa razy mniej tankujesz a dwa razy wiecej jedziesz, sam to przeciez wiesz. Ja nie mówię że jeżdżę tym autem jak oszołomiony ale fajnie jest gdy autko sie konkretnie zbiera a mało pali. Pisałeś o kutych tłokach ale nie wiem czy takie można dostać na rynku do 1,6 td. Do silników benzynowych, owszem ale konkretnie 1,6 td to chyba nie. Myślę że z Twojego JR'a spokojnie wyciągnął bys 90KM, ale chłodnicę powietrza niestety musiał bys dodać.
o tłokach mówiłem konkretnie do alfy do benzyniaka,a co do gofra,to teraz posiada 70koni wersja z silnikiem jr dowiedziałem sie jak sprzedawałem drugiego gofra ziomki z forum mi podrzucili ta tabele i wiem ze ma 70 mustangow,czyli ze jak wrzuce intercooler,zrobie te modyfikacje co napisałem czyli podkrecenie turbo do 0,8bar, zaspawam zawór blow off,dam nowa uszczelke pod głowice to powiniem mieć 90koni? bo te 20 kucy wiecej bedzie zapewne bardzo odczuwalne :D
koledzy chyba sie nie zrozumieliśmy ja właśnie mówie ze BEZ syncro duża moc nie ma sensu. z napędem 4x4 jak najbardziej ma i to wielki. PS dziś właśnie wyje....ło mi głowice. jak ją zdjęliśmy to w środku kabaret. między zaworami aż wydęło a popękana nawet tam gdzie paliwo jest wtryskiwane. sajgon. dałem za regenerowaną 600 z wałkiem, nowymi prowadnicami i gniazdami. zobaczymy co bedzie dalej
viewtopic.php?f=86&t=432970 końca nie ma nigdy...
powiem szczerze że pojeździłem teraz na ciśnieniu 1,2 przez jakieś 2 msce. wcześniej było chwilami nawet 1,5 jak się rozkręciła ale to dla testów, baaardzo rzadko. a tak wcześniej 0,7-0,8. temperatura w normie na środku, wode wybiło ze 2 razy, w tym z rok temu pierwszy i teraz znowu. ale teraz sie olej pokazał w zbiorniczku i w ogóle z pod głowicy ciekło, a że sie jeździ cały czas a mam teraz urlop to se myśle że zrobie. no i stawiałem na uszczelke. a tu taka niespodzianka...koles od którego brałem głowice stwierdził że już dawno nie widział takiego złomu. gdyby nie ten olej to nic bym nie robił, bo w zasadzie nie było tragedii, aczkolwiek tragedia pewnie by była gdzieś w drodze, jak w tamtym roku w drodze na vwmanie, jak walnęło łożysko z przodu i trza było 600 km od domu robić
viewtopic.php?f=86&t=432970 końca nie ma nigdy...
Cinek, piszesz ze popękane jest tam gdzie paliwo jest wtryskiwane - domyślam sie że piszesz o forkomorach które dość często po dłuższym przebiegu pękają. Ja gdy naprawiałem silnik to wymieniałem te forkomory bo tez były popękane (choc nic się z głowicą nie działo ale mechanior stwierdził że koniecznie trzeba to zrobić). Nasz auta maja dośc duże przebiegi więc co jakiś czas wiadomo że cos musi "klęknąć". Sprawy korbowo-głowicowe sa najgorsze bo to dość duże koszty napraw.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości