Mechanizm różnicowy, przegub czy coś innego?
: śr lis 09, 2011 11:32
Auto(OCTAVIA 99r, 1.6 AKL, przebieg 110 tyś) stało ponad 2 tygodnie w garażu. Dzisiaj wiozłem psa na zabieg chirurgiczny, parkuję tyłem nagle...hmm wrażenie jak bym zatrzymał się na krawężniku bądź walnął w coś. Wysiadam ale nic nie ma pod kołami. Powrót do domu bezproblemowy i dopiero przed garażem znowu się pojawiło.
Nie wiem czy to jest sprzęgło ale objawia się tym(nie za każdym razem) że podczas jazdy z niewielka prędkością(jedynka i wsteczny) nagle coś się blokuje i auto stoi. Trzeba dodać wyraźnie dużo więcej gazu. Sprzęgło wydaje się brać normalnie. Nie ma żadnego problemu z wrzucaniem biegów, nie występuje też to zjawisko przy wyższych prędkościach.
Co to może być?
Nie wiem czy istotne ale auto było zimne a ręczny na okres stania pojazdu w garażu nie był zaciągnięty, tylko na biegu.
Dwa miesiące temu zostały wymienione:
-łożyska
-bębny
-tarcze
-końcówki drążków
Wróciłem właśnie z garażu i mogę napisać już coś więcej. Wyjechałem normalnie na wstecznym, wrzucam jedynkę i pupa blada .Obroty i pedał sprzęgła normalnie chodzą a auto stoi. Parę kombinacji i udało się metr do tyłu. Postanowiłem je w końcu wepchnąć z powrotem do garażu ale tu kolejne zdziwienie - da radę przepchnąć na kilkadziesiąt cm następnie bujnie i koniec. Pierwsza myśl - na biegu został?Ale nie. Auto na luzie odpalane i nie gaśnie. Po kilkudziesięciu minutach delikatnych prób udało się wjechać do garażu. Było słychać jak coś delikatnie zazgrzytało(jak by parę nakrętek podrzucić we wiadrze ) pod autem raczej z przodu.
Tak jak pisałem powymieniane we wrześniu na dobrych częściach, łożyska(SKF), bębny, szczęki, sprężynki szczęk, cylinderki z dwóch stron,przewody hamulcowe, końcówki drążków przednich i przeguby.
Proszę o pomoc.
Nie wiem czy to jest sprzęgło ale objawia się tym(nie za każdym razem) że podczas jazdy z niewielka prędkością(jedynka i wsteczny) nagle coś się blokuje i auto stoi. Trzeba dodać wyraźnie dużo więcej gazu. Sprzęgło wydaje się brać normalnie. Nie ma żadnego problemu z wrzucaniem biegów, nie występuje też to zjawisko przy wyższych prędkościach.
Co to może być?
Nie wiem czy istotne ale auto było zimne a ręczny na okres stania pojazdu w garażu nie był zaciągnięty, tylko na biegu.
Dwa miesiące temu zostały wymienione:
-łożyska
-bębny
-tarcze
-końcówki drążków
Wróciłem właśnie z garażu i mogę napisać już coś więcej. Wyjechałem normalnie na wstecznym, wrzucam jedynkę i pupa blada .Obroty i pedał sprzęgła normalnie chodzą a auto stoi. Parę kombinacji i udało się metr do tyłu. Postanowiłem je w końcu wepchnąć z powrotem do garażu ale tu kolejne zdziwienie - da radę przepchnąć na kilkadziesiąt cm następnie bujnie i koniec. Pierwsza myśl - na biegu został?Ale nie. Auto na luzie odpalane i nie gaśnie. Po kilkudziesięciu minutach delikatnych prób udało się wjechać do garażu. Było słychać jak coś delikatnie zazgrzytało(jak by parę nakrętek podrzucić we wiadrze ) pod autem raczej z przodu.
Tak jak pisałem powymieniane we wrześniu na dobrych częściach, łożyska(SKF), bębny, szczęki, sprężynki szczęk, cylinderki z dwóch stron,przewody hamulcowe, końcówki drążków przednich i przeguby.
Proszę o pomoc.