Forum.VWGolf.pl

Witam,

niedawno (od kilku dni) pojawia mi się piszczenie (jakby paska) dochodzące z komory silnika.
Pojawia się kiedy redukuję z 4-go biegu na 3-ci np przy dojeżdżaniu do skrzyżowania, dzisiaj również przy nieco wyższych obrotach na 3. Piszczenie to trwa z 10 sekund, może mniej, na początku jazdy, przy niedogrzanym silniku, raczej popiszczy raz, i przy następnej redukcji już nie piszczy.

1,5 miesiąca temu wymieniałem rozrząd i pasek od alternatora, wydaje mi się że to to, co radzicie?

Za kilka dni planuje wyjechać w dłuższą trasę po mazurach i nie chciałbym niespodzianek, czy to coś groźnego, czy się nie martwić i jechać spokojnie?

mi tak piszczy pasek od alternatora ale gdy auto jest zimne i rusze szybko z 1 na 2 2 na 3 i po chwili ustepuje mozliwe ze Twoj sie tez tak slizga

naciagnij pasek alternatora

Wyłącz wszystkie odbiorniki prądu i gdy zaczyna piszczeć wyłącz światła, jeżeli przestaje to na 100% trzeba naciągnąć pasek od alternatora.

naciągnąłem właśnie i jestem w fazie testów (czy już nie piszczy)

Od lipca do pierwszych mrozów było cicho, jednak od pierwszych przymrozków pasek znów się odzywa i to praktycznie na każdym biegu, jak silnik się nagrzeje troszkę, bądź jak mniemam pasek obróci się parę razy ma każdym biegu zwykle piszczenie ustaje, chociaż na niektórych biegach, np 2 lubi się odezwać znacznie częściej.

Trzeba by znów go podciągnąć? W lipcu naciągnąłem go dość mocno, na tę chwilę jest lekko luźno.

Wymien pasek na nowy ,napewno masz szeokosc paska dobra? (nie dlugosc)lub poprostu kola pasowe wyslizgane .Sprobuj psiknac sprajem do paskow.

Pasek był wymieniany na nowy- mechanik wszystko robił,koleś ogarnięty, więc chyba dobry pasek wziął. Pasek w ogóle nie piszczał po naciągnięciu latem, dopiero przy mrozach zaczął.