tarcie i pulsowanie hamulca
: pt paź 01, 2010 10:29
Witam,
Mam problem, który pojawił się nie wiadomo skąd Tzn. na początku czerwca wyruszyłem swoją golfiną na dłuższą przejażdźkę (w sumie ok 1600km). Wszystko było ok. Od tamtej pory autko stoi praktycznie niejeżdżone pod chmurką. Kilka razy tylko je odpalałem, żeby trochę silnik popracował, a jakieś półtora miesiąca temu przejechałem się jakieś 500m. Wydawało mi się wtedy, że hamulce trochę słabo łapią, ale nic poza tym.
Wczoraj postanowiłem się trochę przejechać. Podczas jazdy słychać dość głośne huczenie/tarcie, takie falujące. Z początku pomyślałem, że to może łożysko, ale dźwięk jest nieco inny, falujący wraz z obrotem kół. Do tego przy hamowaniu na pedale hamulca czuć dość mocne pulsowanie, które jakby pokrywa się z huczeniem. I wydaje mi się, że hamulce jakies takie słabowate są(trudno mi to jednoznacznie stwierdzić, bo na codzień jeźdżę nowszym autkiem, gdzie hamulce są jak brzytwa).
Co się mogło podziać podczas stania auta? Mogło może coś przyrdzewieć i teraz obciera? Tarcze były ok, wymieniane jakies półtora roku temu. Coś ze szczękami może? Patrząc przez felgi nic tam nie widać dziwnego. Dzisiaj Odkręcę koła i popatrzę dogłębniej, ale może macie jakieś sugestie?
Auto bez ABS.
Z góry dzięki za podpowiedzi.
Pozdrawiam,
Erem
Mam problem, który pojawił się nie wiadomo skąd Tzn. na początku czerwca wyruszyłem swoją golfiną na dłuższą przejażdźkę (w sumie ok 1600km). Wszystko było ok. Od tamtej pory autko stoi praktycznie niejeżdżone pod chmurką. Kilka razy tylko je odpalałem, żeby trochę silnik popracował, a jakieś półtora miesiąca temu przejechałem się jakieś 500m. Wydawało mi się wtedy, że hamulce trochę słabo łapią, ale nic poza tym.
Wczoraj postanowiłem się trochę przejechać. Podczas jazdy słychać dość głośne huczenie/tarcie, takie falujące. Z początku pomyślałem, że to może łożysko, ale dźwięk jest nieco inny, falujący wraz z obrotem kół. Do tego przy hamowaniu na pedale hamulca czuć dość mocne pulsowanie, które jakby pokrywa się z huczeniem. I wydaje mi się, że hamulce jakies takie słabowate są(trudno mi to jednoznacznie stwierdzić, bo na codzień jeźdżę nowszym autkiem, gdzie hamulce są jak brzytwa).
Co się mogło podziać podczas stania auta? Mogło może coś przyrdzewieć i teraz obciera? Tarcze były ok, wymieniane jakies półtora roku temu. Coś ze szczękami może? Patrząc przez felgi nic tam nie widać dziwnego. Dzisiaj Odkręcę koła i popatrzę dogłębniej, ale może macie jakieś sugestie?
Auto bez ABS.
Z góry dzięki za podpowiedzi.
Pozdrawiam,
Erem