Forum.VWGolf.pl

Witam. Coś było na ten temat na forum, troszkę poczytałem ale wolę się upewnić żeby nie rozbierać dwa razy. Na przeglądzie wyszło mi że tylny hamulec w ogóle nie hamuje (prawa strona), na ręcznym również zero reakcji. Więc albo cylinderek, albo szczęki. Te drugie jakoś koło zimy patrzyłem i okładziny jeszcze sporo było. Ale też dzisiaj sprawdziłem i mam mokrą obudowę hamulca (tą od strony belki). Więc pewnie cylinderek przepuszcza. Ale w takim razie czemu nie mam hamulca na ręcznym? Jak podniosłem koło to coś hamowało i zwykłym i ręcznym, i to tak że nie mogłęm kołem obrócić ale podczas jazdy i na stacji to jest inna bajka. Moja diagnoza.. mokre okładziny w płynie hamulcowym i dlatego słabo hamują. To ma sens? I jeszcze jak tak to bym prosił o jakieś info dot. wymiany cylinderka, czy trzeba zdejmować okładziny, czy wystarczy wyjąć jakąś sprężynkę, czy występują jakieś specjalne klucze (chyba do przewodu hamulcowego jest coś specjalnego, ciekawe jak on mi się odkręci..)

Z góry dziękuję za pomoc

najpierw bym zajrzał do bębna co się dziej,czy zaciągnięcie ręcznego w ogóle odnosi skutek??czy zaciągasz i jest opór czy idzie wajcha do końca?może regulatory nie działają?Zakładam że jak sciągniesz bęben to do wymiany cylinderek,teoretycznie przewód bo ukręcisz na cylinderku,potem ręczny do wyregulowania i tyle.Pewnie szczęki są za daleko od bębna i tyle.

Jak się podniesie auto to koło hamuje, wiec jakiś tam hamulec jest. Ale.. Dzisiaj zajrzałem. I albo wina uszczelniacza łożyska albo cylinderka (rozbiorę za jakiś czas żeby to zobaczyć). Okładziny i bęben były mokre (ciężko powiedzieć czy w płynie hamulcowym czy w smarze), wytarłem ręcznikiem papierowym, teraz jak zaciągnę ręczny to nei dam razy kluczem do kół koła przekręcić.. pojadę na przegląd i się zobaczy, po jakimś czasie znowu tam zajrzę.

Dzięki za odp.

wątpię aby cały bęben był mokry z uszczelniacza,i na pewno nie był by mokry od tyłu a od środka.Widzę że nie chce ci się zdjąć bębna,twoja sprawa ale obyś pewnego dnia nie został z pedałem w podłodze

Ale ja zdjąłem bęben przetarlem cylinderek żeby było bardziej widać czy to jego wina. I teraz jak coś kupie cylinderek i go założę. Wyjazdów mam teraz mało wiec luzik a do zmiany cylinderka trzeba zdejmować szczęki prawda?

o ile pamiętam to nie trzeba,powinien wyjść spokojnie,a pracują w ogóle te cylinderki?wyregulowałeś ręczxny?dużą masz kantę wewnątrz bębna?

Pracują, ale nie hamowal bo okładziny były mokre. Ręczny działa bardzo dobrze. A rantu na bebnie praktycznie nie ma w ogóle wiec jest dobrze pod tym względem

Kupiłem dzisiaj cylinderek ale do wymiany oddam dla znajomego mechanika, trochę nie chce się bawić z układem hamulcowym otwierając jego obwód, jak przewód ukręci to od razu dorobi dzięki za pomoc

Nie musisz zdejmować szczęk aby przełożyć cylinderek.

Wiem, dzięki, sprawa już załatwiona i wszystko działa