Mianowicie chodzi mi o wyłączanie radia w moim Goferku .
Tak wiem powiecie ścierwo itp, ale mój ukochany szwagier jako kierowca tira czesto ma trasy na Niemcy, łapie okazje w sklepach itp. a ja szybko radyjko potrzebowałem a on uczciwy i pomocny wszedł do sklepu typu Neonet (niemiecki odpowiednik) i kupił mi radyjko nówka sztuka za 2 ojro, tak 2 ojro
Wszystko piknie gra, świeci i hula tylko kurde mój akumulatorek cierpi, tzn radio wyłączam, ściągam panel i dalej świeci podświetlenie tego przycisku na wysuwanie płyt i taki podświetlony pasek pod stacją dysków, tym bardziej jeszcze ciepie sie w oczy na parkingu a nie mam zamiaru rano wzywac policji że wybite szyby i zajumane radio z powodu 2 ojro . Jak to ogarnąć aby całkowicie mi się wyłączało przy wyciągnięciu kluczyka ? Jest na to jakaś rada ?
Pozdrówki śle Ivaan człowiek Goferka