No to będziesz miał wyłącznik wzmacniacza oddzielny, proste. Jak trzeba, to trzeba Co do sprawdzenia ,który kabelek steruje wzmacniaczem- tak jak ktoś wcześniej napisał. Miernik w dłoń, sprawdzamy na włączonym radiu gdzie jest 12v od strony radia, wyłączamy radio i patrzymy czy zniknęłopeterson pisze:rozumiem ale potrzebuje taki przełącznik (long history....)
[wzmacniacz] jak sie podłącza wzmacniacz ?
Moderatorzy: dan124, powalla, VIP
ex BvLin3K
- kaczor4011
- Forumowy spamer :)
- Posty: 2264
- Rejestracja: sob maja 27, 2006 15:59
- Lokalizacja: Londyn
mozna zmostkowac dwa kanaly w jeden albo wzmacniacz ma przelacznik do mostkowania i wtedy dziala w trybie mono
golf mk3 1.8 -> 1.4 TDI http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?f=88&t=458986
polo 6n2 1.4 TDI http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?p=2918729#2918729
golf mk2 1.6 TD -> 1.9D US style http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?p=866160#866160
polo 6n2 1.4 TDI http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?p=2918729#2918729
golf mk2 1.6 TD -> 1.9D US style http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?p=866160#866160
- kaczor4011
- Forumowy spamer :)
- Posty: 2264
- Rejestracja: sob maja 27, 2006 15:59
- Lokalizacja: Londyn
pod plus jednego kanalu podlaczasz plus z glosnika a pod ninus drugiego kanalu minus z glosnika
tu jest cos na ten temat
http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic375551.html
tu jest cos na ten temat
http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic375551.html
golf mk3 1.8 -> 1.4 TDI http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?f=88&t=458986
polo 6n2 1.4 TDI http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?p=2918729#2918729
golf mk2 1.6 TD -> 1.9D US style http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?p=866160#866160
polo 6n2 1.4 TDI http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?p=2918729#2918729
golf mk2 1.6 TD -> 1.9D US style http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?p=866160#866160
A powiedzcie jak to jest u mnie tzn. mam 4 kanałowy wzmacniacz i uzywam go do dwóch głosników niskotonowych zamocowanych w tylnej półce. I chodzi mi o podłączenie chinchów między radiem a wzmacniaczem. Otóż mam ich 2 komplety i w każdym biegnie pośrodku cienki kabelek. Od strony wzmacniacza wszystko jest podłączone jak należy ale po stronie radia zauważyłem, że jeden z tych cienkich kabelków jest luźny, nigdzie nie podłączony (głośniki grają ale basy są strasznie słabe...). Ten podłączony mam podpięty pod jakieś kabeli z radia ale teraz nie wiem pod które ma byc podłączony ten drugi...
Może jest ktoś w stanie mi pomóc...
Pozdrawiam
Może jest ktoś w stanie mi pomóc...
Pozdrawiam
Nie musisz podłączać tego drugiego kabelka nie ma to zadnego znaczenia, te kabelki w chinchach są do sterowania wzmacniaczem po to żebyś nie musiał ciągnąć dodatkowego kabla, po prostu ten kabelek podłacza sie do radia w miejscę w którym pojawia sie plus w momencie włączenia radia drugą strone kabelka podłącza sie do wzmacniacza (w momecie włączenia radia włacza się wzmacniacz) jesli jednak masz dwie pary chinchów to masz po prostu dwa te kabelki i często robi sie tak ze podąłcza sie obydwa razem jednak nic to nie zmienia, po prostu ktoś kto montował ci sprzęt z jednaje strony podłączył dwa, a z drugiej strony zapomniał albo cos, nie ma to w każdym razie zadnego wpływu na dzwięk.
Wielkie dzieki za obszerne wyjasnienie mi o co chodzi z tymi kabelkamiPan_sowa pisze:Nie musisz podłączać tego drugiego kabelka nie ma to zadnego znaczenia, te kabelki w chinchach są do sterowania wzmacniaczem po to żebyś nie musiał ciągnąć dodatkowego kabla, po prostu ten kabelek podłacza sie do radia w miejscę w którym pojawia sie plus w momencie włączenia radia drugą strone kabelka podłącza sie do wzmacniacza (w momecie włączenia radia włacza się wzmacniacz) jesli jednak masz dwie pary chinchów to masz po prostu dwa te kabelki i często robi sie tak ze podąłcza sie obydwa razem jednak nic to nie zmienia, po prostu ktoś kto montował ci sprzęt z jednaje strony podłączył dwa, a z drugiej strony zapomniał albo cos, nie ma to w każdym razie zadnego wpływu na dzwięk.
blaade a co to za głośniki?Bo może po prostu głośniki są lipne, ale pytam o to dla tego że jesli masz juz w pułce głosniki podłaczone przez wzmacniacz to siłą żeczy powinno to "jakoś grać" no chyba ze te głośniki to faktycznie qupa, ale może są źle zfazowane i znoszą się nawzajem a jest to najbardziej słyszalne w zakresie niskich częstotliwości,( pisze o tym bo to dosyć częsty błąd który można nawet przypadkowo popełnić)wiesz co mam namyśli?Po prostu sprawdz czy jak puścisz tylko jeden kanał to nie będzie więcej basu.Jest też prawdopodobna taka ewentualność że po prostu ty jesteś przyzwyczajnony do lepszego sprzętu, a co za tym idze większej ilości basu i to gra dla ciebie lipnie.
Pokrótce opisze co i jak
Napisałem, że basy sa cienkie bo wcześniej grały bardzo ładnie. A wcześniej tzn. że jakiś czas temu całkowicie znikał mi dźwięk podczas sluchania radia czy czegoś ze zmieniarki CD. No i mój kumpel doradził mi sprawdzic wzmacniacz bo podejrzewał, że może mam tzw. "zimne luty" czy jakoś tak to się nazywa:) Ale parę dni temu wszystkie kable połączeniowe od strony radia poprawiłem i już nie przerywa - tylko jak pisałem basy niestety ucichły:/ Podejrzenie jest teraz takie, że coś we wzmacniaczu mogło poleciec bo podczas ściągania obudowy w domu zaiskrzyło mi się trochę jak dotknąłem śrubokrętem koncówki mocy (te co się do nich kable od głosników przykręca). Kumpel stwierdził, że to pewnie trochę prądu jeszcze zostało we wzmacniaczu i stąd to rozładowanie - ale właśnie od tego momentu po podłączeniu go do radia w aucie i tych samych głosników, to juz jakby połowa mocy wzmacniacza:/
Jeden znajomy elektryk powiedział mi, że mogły kondensatory sie spalic i że podobno można je powymieniac za niewielką cenę...
Napisałem, że basy sa cienkie bo wcześniej grały bardzo ładnie. A wcześniej tzn. że jakiś czas temu całkowicie znikał mi dźwięk podczas sluchania radia czy czegoś ze zmieniarki CD. No i mój kumpel doradził mi sprawdzic wzmacniacz bo podejrzewał, że może mam tzw. "zimne luty" czy jakoś tak to się nazywa:) Ale parę dni temu wszystkie kable połączeniowe od strony radia poprawiłem i już nie przerywa - tylko jak pisałem basy niestety ucichły:/ Podejrzenie jest teraz takie, że coś we wzmacniaczu mogło poleciec bo podczas ściągania obudowy w domu zaiskrzyło mi się trochę jak dotknąłem śrubokrętem koncówki mocy (te co się do nich kable od głosników przykręca). Kumpel stwierdził, że to pewnie trochę prądu jeszcze zostało we wzmacniaczu i stąd to rozładowanie - ale właśnie od tego momentu po podłączeniu go do radia w aucie i tych samych głosników, to juz jakby połowa mocy wzmacniacza:/
Jeden znajomy elektryk powiedział mi, że mogły kondensatory sie spalic i że podobno można je powymieniac za niewielką cenę...
Takie uszkodzenie jest trudno zdiagnozować zwłaszcza na odległość, ale ja obstawiam że to raczej nie wzmacniacz od strony elektrycznej, prędzej kwestia ustwaień lub połaczeń, bo ja sie nigdy nie spotkałem z takim uszodzeniem wzmacniacza, zwykle jest tak że albo gra albo nie, ewentualnie moze bardzo zniekształałcać, to o czym mówiłeś że ci zaiskrzyło(rozładowanie kondensatorów) nawet jeśłi uszkodziło by końcówke to pewnie tylko jeden kanał, no chyba ze masz jakis lipny wzmacniacz na scalaku.Prędzej poszedł bym w tym kierunku żeby sprawdzić wszystkie połaczenia i ustawienia, moze być to co pisałem o zfazowaniu głośniów, czyli musisz sprawdzić czy każdy głośnik jest tak samo podłączony + do + we wzmacniaczu i - do - we wzmacniaczu bo jesli jeden głośnik będzie odwrotnie niz drugi to będą sie znośić , grać ciszej i zabraknie basu, pisałeś że masz 4 kanałowy wzmacniacz możesz w takim razie sprawdzić co się będzie działo jak podłączysz pod dwa pozostałe kanały.Może przypadkiem przełaczyłeś na wzmaku przełącznik od odciecia częstotliwości albo potencjometr przestawiłeś(ale myśle że raczej to jest zbyt banalne) poza tymi dwoma głośnikami masz cos jeszcze podłaczone pod wzmacniacz?Bo pisałezś ze masz dwa kable chinch sprubuj zamienić je miejscami moze nie ma masy na którymś, jest wiele opcji ale tak jak pisałem na odległosć trudno coś powiedzieć, ale raczej nie obstawiał bym uszkodzenia wzmacniacza od razu.
To oczym mówił ci ten kumpel elektryk o kondensatorach jest możliwe ale one nie pala(w w zasadzie wybuchaja:)) nagle i do tego wszystkie naraz, pozatym to zwykle uszkodzi wzmacniacz poważniej, pozatym jesli by ci rozwaliło kondensator co raczej nie jest mozliwe "na stole" przy odłaczonym zasilaniu to poczuł byś ostrą spaleniznę i zobaczył dym.
To oczym mówił ci ten kumpel elektryk o kondensatorach jest możliwe ale one nie pala(w w zasadzie wybuchaja:)) nagle i do tego wszystkie naraz, pozatym to zwykle uszkodzi wzmacniacz poważniej, pozatym jesli by ci rozwaliło kondensator co raczej nie jest mozliwe "na stole" przy odłaczonym zasilaniu to poczuł byś ostrą spaleniznę i zobaczył dym.
WitamPan_sowa pisze:Takie uszkodzenie jest trudno zdiagnozować zwłaszcza na odległość, ale ja obstawiam że to raczej nie wzmacniacz od strony elektrycznej, prędzej kwestia ustwaień lub połaczeń, bo ja sie nigdy nie spotkałem z takim uszodzeniem wzmacniacza, zwykle jest tak że albo gra albo nie, ewentualnie moze bardzo zniekształałcać, to o czym mówiłeś że ci zaiskrzyło(rozładowanie kondensatorów) nawet jeśłi uszkodziło by końcówke to pewnie tylko jeden kanał, no chyba ze masz jakis lipny wzmacniacz na scalaku.Prędzej poszedł bym w tym kierunku żeby sprawdzić wszystkie połaczenia i ustawienia, moze być to co pisałem o zfazowaniu głośniów, czyli musisz sprawdzić czy każdy głośnik jest tak samo podłączony + do + we wzmacniaczu i - do - we wzmacniaczu bo jesli jeden głośnik będzie odwrotnie niz drugi to będą sie znośić , grać ciszej i zabraknie basu, pisałeś że masz 4 kanałowy wzmacniacz możesz w takim razie sprawdzić co się będzie działo jak podłączysz pod dwa pozostałe kanały.Może przypadkiem przełaczyłeś na wzmaku przełącznik od odciecia częstotliwości albo potencjometr przestawiłeś(ale myśle że raczej to jest zbyt banalne) poza tymi dwoma głośnikami masz cos jeszcze podłaczone pod wzmacniacz?Bo pisałezś ze masz dwa kable chinch sprubuj zamienić je miejscami moze nie ma masy na którymś, jest wiele opcji ale tak jak pisałem na odległosć trudno coś powiedzieć, ale raczej nie obstawiał bym uszkodzenia wzmacniacza od razu.
To oczym mówił ci ten kumpel elektryk o kondensatorach jest możliwe ale one nie pala(w w zasadzie wybuchaja:)) nagle i do tego wszystkie naraz, pozatym to zwykle uszkodzi wzmacniacz poważniej, pozatym jesli by ci rozwaliło kondensator co raczej nie jest mozliwe "na stole" przy odłaczonym zasilaniu to poczuł byś ostrą spaleniznę i zobaczył dym.
Ale jaja - nie wiedziałem, że te kable od głośników mają we wzmacniaczu isc kazdy dokładnie w swoje miejsce. Pamiętałem jedynie przed ich odłączeniem, że każda para z każdego głośnika ma byc obok siebie ale nie sądziłem, że jest tam "+" i "-". Jutro sprawdzę jak są wsadzone. Co do chinchy to też je powtykałem zupełnie obojętnie -czyli jak piszesz mam je pozamieniac miejscami? Czy te zamiany można robic jedynie przy wyłączonym radiu?
Zdjęcie podłączenia kabli we wzmacniaczu:
Do wzmacniacza mam podłączone jedynie te 2 głośniki Magnata. Pozostałe 2, które jeszcze mam w tylnej półce są bezpośrednio połączone z radiem (to są chyba średniotonowe).
Oto dokładny rysunek jak to u mnie jest wszystko podłączone (trochę mi to zajęło )
Czy te kable z tych głośników basowych (zielony "+" i fioletowy "-") dobrze zamierzam podłączyc? Te chinche to chyba wychodzi na to, że jest po jednym kablu na głośnik. Tak w ogóle to dobrze to wygląda? Czy może cos mam podłączone nie tak?
Pozdrawiam i tak przy okazji dzieki za Twoją pomoc w całym tym bałaganie kablowym
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 94 gości