świst w glosnikach - dziwny problem
: śr mar 26, 2008 22:41
witam. mam problem ze świstem w głośnikach - prawdopodobnie od alternatora, tak?
kilka osób miało już ten problem tylko mój jest dziwny. mianowicie zacznę od tego co mam :
-kable zasilające DIETZ 20mm2 puszczone lewą stroną (masa do karoseri 1,5metra)
-kable cinche Dietz nashville x2 prawą stroną
-kable sygnałowe 4mm2 x4 prawą strona (woofery i gwizdki w drzwiach maja swoje oddzielne kable)
-zwrotnice z bagażniku
-radio alpine 9871
-glosniki helix hxs236
A więc - na początku miałem wzmacniacz JBL decade (4x25w)- wszystko bylo ok - zero świstu, tylko wzmak byl za slaby troche wiec go zmienilem.
Teraz mam wzmacniacz monacor car power 350w(2x70w -niby). podczas podłaczania spalil mi się bezpiecznik kolo akumulatora. wymienilem go na taki sam (60a), jednakze z tym wzmacniaczem slychac świsty gdy dodaje gazu.
co moze byc problemem skoro nic praktycznie nie ruszałem. Dodam ze jeden kabel sygnałowy jest zaizolowany taśma i nie podłączaony do wzmaka( probowalem dwoma róznymi)
Jakie sa mozwlie rozwiazania skoro wczesniej nie bylo świstu?
Może śrubki którymi przykecilem wzmacniacz gdzieś dotykaja? w zasadzie mam go przykreconego na tylne oparcie - tak samo wczesniej byl zamontowany stary wzmacniacz. moze podlaczyc go nie przykrecajac go?
moze ten wzmacniacz jest silniejszy wiec to dlatego?z tego co czytalem forum i szukalem moze tez byc masa odlutowana w radiu tak? tylko czy na 2 wyjsiach (bo te radio ma 2 wyjscia i w obydwoch probowalem) jest to mozliwe czy kazde wyjscie ma swoja oddzielna mase?
macie jakies pomysly zebym jak jutro wstane czy pojutrze mogl to zrobic i poprobowaC?
moze podlaczyc na chwile stary wzmacniacz i zobaczyc czy na nium tez beda swisty?
kilka osób miało już ten problem tylko mój jest dziwny. mianowicie zacznę od tego co mam :
-kable zasilające DIETZ 20mm2 puszczone lewą stroną (masa do karoseri 1,5metra)
-kable cinche Dietz nashville x2 prawą stroną
-kable sygnałowe 4mm2 x4 prawą strona (woofery i gwizdki w drzwiach maja swoje oddzielne kable)
-zwrotnice z bagażniku
-radio alpine 9871
-glosniki helix hxs236
A więc - na początku miałem wzmacniacz JBL decade (4x25w)- wszystko bylo ok - zero świstu, tylko wzmak byl za slaby troche wiec go zmienilem.
Teraz mam wzmacniacz monacor car power 350w(2x70w -niby). podczas podłaczania spalil mi się bezpiecznik kolo akumulatora. wymienilem go na taki sam (60a), jednakze z tym wzmacniaczem slychac świsty gdy dodaje gazu.
co moze byc problemem skoro nic praktycznie nie ruszałem. Dodam ze jeden kabel sygnałowy jest zaizolowany taśma i nie podłączaony do wzmaka( probowalem dwoma róznymi)
Jakie sa mozwlie rozwiazania skoro wczesniej nie bylo świstu?
Może śrubki którymi przykecilem wzmacniacz gdzieś dotykaja? w zasadzie mam go przykreconego na tylne oparcie - tak samo wczesniej byl zamontowany stary wzmacniacz. moze podlaczyc go nie przykrecajac go?
moze ten wzmacniacz jest silniejszy wiec to dlatego?z tego co czytalem forum i szukalem moze tez byc masa odlutowana w radiu tak? tylko czy na 2 wyjsiach (bo te radio ma 2 wyjscia i w obydwoch probowalem) jest to mozliwe czy kazde wyjscie ma swoja oddzielna mase?
macie jakies pomysly zebym jak jutro wstane czy pojutrze mogl to zrobic i poprobowaC?
moze podlaczyc na chwile stary wzmacniacz i zobaczyc czy na nium tez beda swisty?