Można nieraz kupić niedrogo mocniejsze trafo ( gdzieś na giełdzie, albo z firmy zajmującej się "recyclingiem" elektroniki ).
Natomiast na suba, to już musi być trochę watów, bo to najniższe rejestry pasma pochłaniają najwięcej mocy.
Dla potomnych, prostownik się nie nadaje i żaden kondensator tego nie zniweluje. Kondensator to nie źródło prądu. On po prostu gromadzi ładunek i oddaje go kiedy potrzeba, ale jak źródło prądu jest nie wystarczające, to i "z pustego Salomon nie naleje" !
Już prędzej zasilacz komputerowy, czy zasilacz do ledów ( ten będzie droższy ), ale to dalej jest zasilacz impulsowy. Jednakże lepsze to niż prostownik.
Pamiętać trzeba że większość wzmacniaczy to klasa AB, czyli 60% sprawności. Czyli prosto licząc, żeby oddać 60W wzmacniacz zje 100W
Przy transformatorach trzeba też uważać, bo można przysmażyć kondensatory we wzmacniaczu. Trafo podczas prostowania poprzez mostek, czy tez didody ma spadek na tym mostku 1 do 2V ( im mocniejsze trafo, tym spadek może być mniejszy ), ale kondensatory filtrujące na wejściu wzmacniacza traktowane są jak kondensatory za mostkiem, czyli napięcie trafa mnożymy razy pierwiastek z dwóch ( czyli razy 1,41 ).
Reasumując i pomijając napięcie na transformatorze bez obciążenia, bo wtedy jest ono znacznie wyższe:
12V x 1,41 = 16,92V - a sporo wzmacniaczy ma kondensatory na wejściu na 16V ! , ale jak dodamy spadek na mostku prostowniczym, to już robi się mniej, ale mocne trafa przy mniejszym spadku na mostku niebezpiecznie oscylują w granicy tych 16V
Wzmacniacz podczas uruchomieni przez niewielką chwilę jest narażony na napięcie powyżej tych 16V, co może nie zostać bez odgłosu.
Dając większe trafo niż 12V można już mieć nie miłe przygody.
Sam zasilam monitory ze wzmacniacza samochodowego trafem 300W, oraz 150W
Trafa te służą także do załączania naprawianych sprzętów CA, ale trafo 300W nie bardzo nadaje się do zasilania wzmacniacza, który goni jakiegoś suba. Przy uderzeniach basu będzie taki pobór prądu i spadki napięcie, że wzmacniacz będzie się wyłączał. Nie radził bym takiego użytkowania wzmacniacza ( mogło by być krótkotrwałe
)