Odkąd się zrobiło zimno (<10stopni) mam problem z pracą silnika, poniżej efekty tego co sprawdziłem:
1. Przepływomierz (Bosch, klapkowy, 4-pinowy)
w stanie spoczynku napięcie na 2 pinie wynosi 0,27V (masa z aku) i płynnie, poprzez otwarcie klapki, wzrasta do 4,5V.
Opór między pinem 1-3 i 2-3 wynosi kolejno 1690 i 1872 (miernik ustawiony na 200k Ohm)
2. Czujnik temperatury (niebieski, VW, podejrzewam że nieruszany od nowości)
przy temperaturze ok 6-10 stopni wskazuje 3,43 (miernik ustawiony na 20k Ohm)
przy temperaturze ok 90 stopni (uruchomiony wentylator) wskazuje 187 (miernik ustawiony na 2000 Ohm)
3. Sonda lambda
przy temperaturze ok 90 stopni (uruchomiony wentylator) napięcie skacze między 0,11 - 0,9 V
Dodatkowo dodam, że przy odłączonym niebieskim czujniku auto po odpaleniu chodzi bardzo równo, gdzie przy podłączonym obroty znacznie spadają i silnik gaśnie.
Przy podłączonym niebieskim czujniku auto strzela z tłumika i "pyrka" na wolnych - przy odłączonym nie ma tego efektu.
Kable (Beru), świece(NGK), kopułka(Bremi) i palec(Bremi) mają ok 10tys przebiegu. Elementy zużyte równomiernie, kopułka Bremi wypaliła się na czarno (zwykle wypalała się na biało).
Odma szczelna, drożna, zrobiona od nowa bo stara była sparciała.
Będę wdzięczny za każdą wskazówkę co do rozpoznania usterki.


