[MK2] 1,6 PN problem z gażnikiem
Moderatorzy: Michał_1977, italiano_83, G0 Karcio, Haki, Qto, marcin7x5, VIP
-
- Nowicjusz
- Posty: 44
- Rejestracja: pn sie 18, 2008 21:19
- Lokalizacja: Ruda Śląska
- Kontakt:
[MK2] 1,6 PN problem z gażnikiem
Problem polega na tym, ze gdy silnik jest ciepły to na luzie są takie obroty jak by ktoś dodawał gazu.
Oglądałem gaznik i po odpięciu od gazniki wtyczki (2 piny) problem znika, pytanie co to za wtyczka?
Dodam ze auto ma automatyczne ssanie ale nie wiem dokładnie jaki to jest gaznik.
Oglądałem gaznik i po odpięciu od gazniki wtyczki (2 piny) problem znika, pytanie co to za wtyczka?
Dodam ze auto ma automatyczne ssanie ale nie wiem dokładnie jaki to jest gaznik.
[MK2] 1,6 PN problem z gażnikiem
Masz gaźnik Pierburg 2EE. Wtyczek jest tam parę, więc nie wiem która to, ale o tym gaźniku jest naprawdę dużo na forum. Znajdziesz schematy wszystkich połączeń z opisami i zdiagnozowane usterki - poświęć 10 minut na szukaniu w tematach, a z pewnością rozwiążesz swój problem.
MK2 tdi http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?f=87&t=570390" onclick="window.open(this.href);return false;
-
- Nowicjusz
- Posty: 44
- Rejestracja: pn sie 18, 2008 21:19
- Lokalizacja: Ruda Śląska
- Kontakt:
-
- Nowicjusz
- Posty: 44
- Rejestracja: pn sie 18, 2008 21:19
- Lokalizacja: Ruda Śląska
- Kontakt:
[MK2] 1,6 PN problem z gażnikiem
a wiec tak,
wiem juz ze jak odłącze wtyczkę od nastawnika ssawki (nastawnik przesłony powietrza) to obtroty wracają do normy. Moze mi ktos wytłumaczyc jaka on spełnia rolę? Co sie stanie jak go odłącze na dłużej? Mozna tak jezdzić?
wiem juz ze jak odłącze wtyczkę od nastawnika ssawki (nastawnik przesłony powietrza) to obtroty wracają do normy. Moze mi ktos wytłumaczyc jaka on spełnia rolę? Co sie stanie jak go odłącze na dłużej? Mozna tak jezdzić?
- Lipek81
- Mistrz KieroVWnicy
- Posty: 4677
- Rejestracja: czw gru 01, 2005 12:20
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
- Kontakt:
[MK2] 1,6 PN problem z gażnikiem
Rozumiem, że zaraz po odpaleniu jest ok, obroty są prawidłowe? Jeżeli tak, to trzeba zregenerować potencjometr przepustnicy. Nikt tego nie robi, trzeba zrobić to samemu. Koszt nowego to 900zł i nie dostaniesz go w zamienniku.
Sposób regeneracji:
Zdemontuj potencjometr przepustnicy - znajduje się pod tym nastawnikiem ssawki o którym piszesz, ma wtyczkę na 3 piny. Wystarczy odkręcić jedną śrubkę. Uważaj przy wyciąganiu, jest tam taka tulejka łącząca oś przepustnicy z osią potencjometru, łatwo ją zgubić.
Wyczyść potencjometr z syfu itp.
Potencjometr teoretycznie jest nierozbieralny. Aby go zregenerować, trzeba go jednak rozebrać. W tylnej części jest miejsce, w którym został zalany jakąś masą, tak, aby nie można było go otworzyć. Należy zeszlifować ile się da tej masy. Ja to robię na szlifierce z przykręconą tarczą do cięcia. Można też pilnikiem - jak chcesz, aby nie ruszać części plastikowych - obudowy i gniazda;
Po zeszlifowaniu nawiercamy otworek w tej masie, która nam została - między gniazdem, a brzegiem obudowy. Uwaga - wiercimy bardzo ostrożnie. Pod ta masą jest pusta przestrzeń, a w niej kabelki. Nie możemy ich uszkodzić - tak więc jak tylko poczujesz, że się przewierciłeś, od razu zaprzestań wiercenia. Można ewentualnie nawiercić, i co jakiś czas sprawdzać, czy się przebijesz jakimś drutem itp. W otwór wkładasz twardy drut, albo mały imbus itp. i za jego pomocą "wyłamujesz" część z gniazdem od obudowy potencjometru. Potencjometr rozpada się na dwie części - w jednej będziesz miał obudowę wraz z osią i ślizgaczem, w drugiej ścieżkę potencjometru. Ścieżkę należy przeczyścić środkiem do czyszczenia potencjometrów, ewentualnie spirytusem, natomiast ślizgacz dobrze jest zgiąć tak, aby poruszał się po innym torze ścieżki, niż dotychczas. Trzeba uważać, bo ślizgacz jest bardzo delikatny, na końcu ma taką blaszkę wyciętą w grzebień, lepiej jej nie ruszać, a wyginać te ramię ślizgacza.
Ścieżkę potencjometru można oddzielić od obudowy i zobaczyć, czy kabelki pod nią są całe - czy ich nie uszkodziliśmy. Składamy całość. Wewnątrz obudowy są zaprasowania, które zostały połamane podczas rozkładania potencjometru. Należy je całkiem wyciąć, a obie połówki skleić. Z góry ubytki masy uzupełniamy poxipolem i cieszymy się ze sprawnego auta.
Robiłem tą operację jakieś 2 lata temu, od tego czasu jest spokój. Nie mam problemów z wieszającymi się obrotami.
Wersja regeneracji dla osób mniej sprawnych manualnie, bojących się coś uszkodzić itp.:
- zdemontować potencjometr i zanurzyć go (utopić) w płynie do czyszczenia potencjometrów lub spirytusie.
- zostawić na kilka godzin
- po wyjęciu osuszyć, zamontować do auta.
- początkowo obroty mogą się w dalszym ciągu zawieszać (nawet jeszcze gorzej niż przed czyszczeniem), ale potem, jak już środek czyszczący zostanie usunięty ze ścieżki potencjometru, powinno być ok. Wda metody jest taka, że po kilku miesiącach usterka powróci.
Profilaktycznie wymień wszystkie te cienkie gumowe wężyki w oplocie od podciśnienia - nie tylko przy gaźniku, ale też przy wężu serwa, aparacie zapłonowym, czy klapce od przełączania ciepłego/zimnego powietrza.
Sposób regeneracji:
Zdemontuj potencjometr przepustnicy - znajduje się pod tym nastawnikiem ssawki o którym piszesz, ma wtyczkę na 3 piny. Wystarczy odkręcić jedną śrubkę. Uważaj przy wyciąganiu, jest tam taka tulejka łącząca oś przepustnicy z osią potencjometru, łatwo ją zgubić.
Wyczyść potencjometr z syfu itp.
Potencjometr teoretycznie jest nierozbieralny. Aby go zregenerować, trzeba go jednak rozebrać. W tylnej części jest miejsce, w którym został zalany jakąś masą, tak, aby nie można było go otworzyć. Należy zeszlifować ile się da tej masy. Ja to robię na szlifierce z przykręconą tarczą do cięcia. Można też pilnikiem - jak chcesz, aby nie ruszać części plastikowych - obudowy i gniazda;
Po zeszlifowaniu nawiercamy otworek w tej masie, która nam została - między gniazdem, a brzegiem obudowy. Uwaga - wiercimy bardzo ostrożnie. Pod ta masą jest pusta przestrzeń, a w niej kabelki. Nie możemy ich uszkodzić - tak więc jak tylko poczujesz, że się przewierciłeś, od razu zaprzestań wiercenia. Można ewentualnie nawiercić, i co jakiś czas sprawdzać, czy się przebijesz jakimś drutem itp. W otwór wkładasz twardy drut, albo mały imbus itp. i za jego pomocą "wyłamujesz" część z gniazdem od obudowy potencjometru. Potencjometr rozpada się na dwie części - w jednej będziesz miał obudowę wraz z osią i ślizgaczem, w drugiej ścieżkę potencjometru. Ścieżkę należy przeczyścić środkiem do czyszczenia potencjometrów, ewentualnie spirytusem, natomiast ślizgacz dobrze jest zgiąć tak, aby poruszał się po innym torze ścieżki, niż dotychczas. Trzeba uważać, bo ślizgacz jest bardzo delikatny, na końcu ma taką blaszkę wyciętą w grzebień, lepiej jej nie ruszać, a wyginać te ramię ślizgacza.
Ścieżkę potencjometru można oddzielić od obudowy i zobaczyć, czy kabelki pod nią są całe - czy ich nie uszkodziliśmy. Składamy całość. Wewnątrz obudowy są zaprasowania, które zostały połamane podczas rozkładania potencjometru. Należy je całkiem wyciąć, a obie połówki skleić. Z góry ubytki masy uzupełniamy poxipolem i cieszymy się ze sprawnego auta.
Robiłem tą operację jakieś 2 lata temu, od tego czasu jest spokój. Nie mam problemów z wieszającymi się obrotami.
Wersja regeneracji dla osób mniej sprawnych manualnie, bojących się coś uszkodzić itp.:
- zdemontować potencjometr i zanurzyć go (utopić) w płynie do czyszczenia potencjometrów lub spirytusie.
- zostawić na kilka godzin
- po wyjęciu osuszyć, zamontować do auta.
- początkowo obroty mogą się w dalszym ciągu zawieszać (nawet jeszcze gorzej niż przed czyszczeniem), ale potem, jak już środek czyszczący zostanie usunięty ze ścieżki potencjometru, powinno być ok. Wda metody jest taka, że po kilku miesiącach usterka powróci.
Profilaktycznie wymień wszystkie te cienkie gumowe wężyki w oplocie od podciśnienia - nie tylko przy gaźniku, ale też przy wężu serwa, aparacie zapłonowym, czy klapce od przełączania ciepłego/zimnego powietrza.
[MK2] 1,6 PN problem z gażnikiem
Apeluję do moderacji, żeby ten genialny opis Lipka81 znalazł się w FAQ!!!!! W ten sposób powoli zostanie stworzony jeden megatemat o 2EE.
MK2 tdi http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?f=87&t=570390" onclick="window.open(this.href);return false;
-
- Nowicjusz
- Posty: 44
- Rejestracja: pn sie 18, 2008 21:19
- Lokalizacja: Ruda Śląska
- Kontakt:
-
- Nowicjusz
- Posty: 44
- Rejestracja: pn sie 18, 2008 21:19
- Lokalizacja: Ruda Śląska
- Kontakt:
[MK2] 1,6 PN problem z gażnikiem
nic nie pomogło ;/
włożyłem pojezdziłem i dalej to samo ;/
wybadałem ze ten cypel z prawej strony gaźnika co jest na nim linka od gazu slabo odbija i dlatego sa tak wysokie obroty, jak go docisne troche do tyłu to wtedy jest ok , ale jak dodam gazu to juz zostaje na wysokich obrotach, odbija ale nie do końca.
Mozna to jakos wymienic?
włożyłem pojezdziłem i dalej to samo ;/
wybadałem ze ten cypel z prawej strony gaźnika co jest na nim linka od gazu slabo odbija i dlatego sa tak wysokie obroty, jak go docisne troche do tyłu to wtedy jest ok , ale jak dodam gazu to juz zostaje na wysokich obrotach, odbija ale nie do końca.
Mozna to jakos wymienic?
- Lipek81
- Mistrz KieroVWnicy
- Posty: 4677
- Rejestracja: czw gru 01, 2005 12:20
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
- Kontakt:
[MK2] 1,6 PN problem z gażnikiem
Najpierw trzeba sprawdzić. Zdejmujesz obudowę filtra powietrza, ściągasz wtyczkę z nastawnika (tego z tym cyplem). Odłączasz dolny wężyk i podłączasz tam jakiś dłuższy wężyk, tak, abyś mógł zaciągnąć powietrze ustami - można np. wykorzystać wężyk ten, który idzie do aparatu zapłonowego.
Do dwóch dolnych pinów nastawnika podłączasz +12V i masę. Można to zrobić za pomocą np. przygotowanych przewodów z małymi konektorkami na końcach. Po podłączeniu powinno być słychać kliknięcie elektrozaworu. Następnie, przy podłączonym napięciu zassij powietrze rurką - nastawnik powinien się schować.
Cały czas zasysając powietrze odłącz napięcie, a potem przestać zasysać - trzpień powinien pozostać na miejscu. Poczekaj chwilę - np. 1-2min. Zobacz, czy po tym czasie trzpień nadal jest w tej samej pozycji. Jeżeli się wysuną, to masz nieszczelny nastawnik - na allegro oferuje się usługę jego regeneracji i tam trzeba go oddać (koszt jakies 170zł). Jeżeli trzpień pozostaje na miejscu, to nastawnik jest szczelny - należy teraz podłączyć napięcie +12V i masę pod dwa górne piny nastawnika - powinien się wysunąć dość szybko.
Nigdy nie podłączaj żadnego napięcia pod 3 środkowe piny w gnieździe - uszkodzisz wtedy wewnętrzny potencjometr w nastawniku.
Istnieje pewna różnica, dzięki której można stwierdzić, co jest przyczyną zawieszających się obrotów - czy potencjometr, czy nastawnik. Jeżeli obroty są podwyższone zaraz po odpaleniu a do tego jeszcze czasami falują (tak, jakby ktoś lekko dodawał gazu i popuszczał w mniej-więcej regularnych okresach czasu) - to winny jest nastawnik. Jeżeli obroty zawieszają się po przejechaniu się kawałek, a szczególnie po hamowaniu silnikiem, to winien jest potencjometr. W takim przypadku gaszenie i odpalenie ponowne silnika powoduje unormowanie się obrotów.
Tak już dla porządku, jakby ktoś szukał rozwiązania innego problemu - jeżeli przy dodawaniu gazu, szczególnie podczas jazdy, silnik dławi się, tak, jakby gasł na chwilę, po chwili, lub po puszczeniu gazu zaczyna pracować poprawnie, to winne jest połączenie potencjometru przepustnicy ze sterownikiem - należy sprawdzić stan kostki potencjometru oraz jego wtyczki, przeczyścić, dogiąć piny itp. Piny muszą błyszczeć.
Żadne z tych problemów nie wychodzą na kodach błyskowych.
Do dwóch dolnych pinów nastawnika podłączasz +12V i masę. Można to zrobić za pomocą np. przygotowanych przewodów z małymi konektorkami na końcach. Po podłączeniu powinno być słychać kliknięcie elektrozaworu. Następnie, przy podłączonym napięciu zassij powietrze rurką - nastawnik powinien się schować.
Cały czas zasysając powietrze odłącz napięcie, a potem przestać zasysać - trzpień powinien pozostać na miejscu. Poczekaj chwilę - np. 1-2min. Zobacz, czy po tym czasie trzpień nadal jest w tej samej pozycji. Jeżeli się wysuną, to masz nieszczelny nastawnik - na allegro oferuje się usługę jego regeneracji i tam trzeba go oddać (koszt jakies 170zł). Jeżeli trzpień pozostaje na miejscu, to nastawnik jest szczelny - należy teraz podłączyć napięcie +12V i masę pod dwa górne piny nastawnika - powinien się wysunąć dość szybko.
Nigdy nie podłączaj żadnego napięcia pod 3 środkowe piny w gnieździe - uszkodzisz wtedy wewnętrzny potencjometr w nastawniku.
Istnieje pewna różnica, dzięki której można stwierdzić, co jest przyczyną zawieszających się obrotów - czy potencjometr, czy nastawnik. Jeżeli obroty są podwyższone zaraz po odpaleniu a do tego jeszcze czasami falują (tak, jakby ktoś lekko dodawał gazu i popuszczał w mniej-więcej regularnych okresach czasu) - to winny jest nastawnik. Jeżeli obroty zawieszają się po przejechaniu się kawałek, a szczególnie po hamowaniu silnikiem, to winien jest potencjometr. W takim przypadku gaszenie i odpalenie ponowne silnika powoduje unormowanie się obrotów.
Tak już dla porządku, jakby ktoś szukał rozwiązania innego problemu - jeżeli przy dodawaniu gazu, szczególnie podczas jazdy, silnik dławi się, tak, jakby gasł na chwilę, po chwili, lub po puszczeniu gazu zaczyna pracować poprawnie, to winne jest połączenie potencjometru przepustnicy ze sterownikiem - należy sprawdzić stan kostki potencjometru oraz jego wtyczki, przeczyścić, dogiąć piny itp. Piny muszą błyszczeć.
Żadne z tych problemów nie wychodzą na kodach błyskowych.
-
- Nowicjusz
- Posty: 44
- Rejestracja: pn sie 18, 2008 21:19
- Lokalizacja: Ruda Śląska
- Kontakt:
Re: [MK2] 1,6 PN problem z gażnikiem
z tego co napisałeś wychodzi ze to chyba jest nastawnik, gdyż obroty rosną po około 1 minucie po uruchomieniu silnika i sa falowania, ale nie schodzą niską tylko tak jak by ktoś trzymał noge na gazie cały czas i jeszcze od czasu do czasu wciskał go mocniej.
Mówisz ze regeneracja nastawnika 170 zł a nie lepiej kupic cały gaźniki?
Na allegro są juz za około 200 zł z gwaranacją rozruchową.
Rozumiem ze mówisz o tym nastawniku
http://allegro.pl/nastawnik-elektronicz ... 54742.html" onclick="window.open(this.href);return false;
Powiedz mi jeszcze jakie jest prawdopodobieństwo, ze jak go wymienie to bedzie wszystko ok ?
Mówisz ze regeneracja nastawnika 170 zł a nie lepiej kupic cały gaźniki?
Na allegro są juz za około 200 zł z gwaranacją rozruchową.
Rozumiem ze mówisz o tym nastawniku
http://allegro.pl/nastawnik-elektronicz ... 54742.html" onclick="window.open(this.href);return false;
Powiedz mi jeszcze jakie jest prawdopodobieństwo, ze jak go wymienie to bedzie wszystko ok ?
-
- Ma gadane
- Posty: 157
- Rejestracja: wt lis 01, 2011 12:15
[MK2] 1,6 PN problem z gażnikiem
ja mam drobne pytanie i od razu przepraszam ze sie wtracam tez mam silnik 1.6 PN i ten nastawnik mam podpiety do wtyczki i przyczepiony opaska gdzies z boku komory silnika z tego co czytalem on mial otwirac dodatkowa przepustnice przy gazniku i jak to jest mozliwe ze u mnie on nie jest podpiety do gaznika ? i w takim razie w ktorym miejscu go przymocowac
- Lipek81
- Mistrz KieroVWnicy
- Posty: 4677
- Rejestracja: czw gru 01, 2005 12:20
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
- Kontakt:
[MK2] 1,6 PN problem z gażnikiem
fafikstreeter, napisałem wcześniej jak sprawdzić ten nastawnik. Póki nic nie będziesz robił przy samochodzie, to ja tym bardziej nie jestem w stanie na odległość stwierdzić, co jest nie tak.
GolfikMKII, zrób fotki, o co chodzi, potem załóż nowy temat i tam opisz swój problem, inaczej w tym temacie zrobi się bałagan. Możesz mi nawet na priva dać linka do tego założonego tematu, żebym mógł odpowiedzieć.
GolfikMKII, zrób fotki, o co chodzi, potem załóż nowy temat i tam opisz swój problem, inaczej w tym temacie zrobi się bałagan. Możesz mi nawet na priva dać linka do tego założonego tematu, żebym mógł odpowiedzieć.
-
- Nowicjusz
- Posty: 44
- Rejestracja: pn sie 18, 2008 21:19
- Lokalizacja: Ruda Śląska
- Kontakt:
Re: [MK2] 1,6 PN problem z gażnikiem
Zeby sprawdzić ten nastawnik to musze podłączać kabelki 12v? Przecierz jak włącze zapłon to tez zadziała, wiem bo sprawdzałem . Sciągnołem obudowe filtra i jak przekręcam kluczyk to tak klapka w gażniku sie ruszy (zamknie sie i otworzy). Sprawdze to w taki sposób czy na kabelki jednak trzeba?
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 31 gości