
Koledzy mam problem z moim Golfikiem, otóż wygląda to następująco: po przejechaniu ok. 30-40 km zaczyna się męka bo Golf zaczyna przerywać, a przy lekkim dodaniu gazu szarpie i przerywa dopiero po wciśnięciu gazu do podłogi i jak obroty dojdą do ok. 4-4,5tys. zaczyna się zbierać jak należy, jednak po odpuszczeniu gazu dalej zaczyna się szarpanie i przerywanie jak się go trzyma na wysokich obrotach to w miarę normalnie jedzie, kiedy podczas jazdy zgaśnie to trzeba dużo dłużej niż zwykle kręcić żeby zapalił. Na wolnych obrotach chodzi ładnie i równo, tak jak jest zimny to da się normalnie jechać. Wymieniłem już sporo części, po wymianie niektórych na jakieś 200 km szarpanie ustępowało, jednak po takiej trasie szarpanie i przerywanie wracało

