Jakiś czas temu kupiłem drugi silnik 1.3 NZ do swojego Golfa - w założeniu na części. W ten pierwszy wpakowałem sporo kasy i tak naprawdę dziś mógłbym jeździć pewnie eleganckim 1.8. Niestety okazało się, że znowu coś nie gra - mianowicie pierścienie.
Nie chcę już wydawać więcej pieniędzy na ten silnik (wiadomo, że i tak będę musiał zainwestować w uszczelkę pod głowicę i planowanie, ale nie są to aż tak duże koszta), więc wpadłem na pomysł wzięcia głowicy z obecnego silnika (była po kompletnym remoncie) i bloku z silnika zapasowego.
Jednak, żeby nie wymieniać silnika w ciemno postanowiłem rozebrać ten zapasowy i niestety zobaczyłem, że płaszcz każdego tłoka został przerysowany z tej samej strony.
Wygląda to jak na zdjęciach:



Teraz mam pytanie, co było przyczyną powstania tych rys. Czy skrzywiony jest wał korbowy czy może było to jednorazowe przegrzanie? Czy w ogóle jest sens złożenia silnika z takimi tłokami?
Z góry dzięki za odpowiedzi.