Dławi się na benzynie i na LPG
: sob mar 23, 2013 12:33
Witam, jestem na forum nowy więc od razu się przywitam. Mam na imię Marcin i od 3 tygodni jestem posiadaczem Golfa 2. Ale ok, od początku. Kupiłem wspaniałego Golfa, ogólnie stan bardzo dobry. Poprzedni właściciel napomknął o kilku mankamentach które dolegają auto. Między innymi chodziło o reduktor od gazu, dziura w wydechu, popsute klamki i żeby nie palić go rano na gazie bo jak już zgaśnie to ciężko go odpalić. Przez 3 tygodnie stosowałem się do zaleceń od tego Pana, oczywiście przez własną głupotę i pośpiech zdarzyło się że paliłem go na gazie po czym "zalał się" i ciężko było go odpalić czy na gazie czy na benzynie co w pewnym momencie skutkowało rozładowanym akumulatorem.
Golf przez 3 tygodnie chodził bez zarzutów aż do poprzedniego tygodnia gdy musiałem pojechać do Opola (mieszkam pod Nowym Sączem, woj. małopolskie), golf rzadko jest zalany do pełna ponieważ w tym momencie się uczę no i z kasą też krucho ale wtedy zalałem go do pełna. Na A4 zauważyłem że zaczyna się dławić, nie miałem pojęcia o co chodzi, po prostu po większej dawce mocy zaczynał się okropnie dławić. Wtedy przełączyłem na benzynę, rozpędziłem do tych 120 km/h i włączałem z powrotem LPG i delikatnym naciskiem na pedał gazu utrzymywałem prędkość. Tam i z powrotem objechałem w ten sposób. Wróciłem, Golf chwile postał, odpaliłem i problem zniknął. Kilka dni spokoju i od nowa to samo, ale teraz już do takiego stopnia go zamuliło że zgasł mi i co najgorsze przeszło to również na paliwo, po prostu i na gazie i na benzynie się dławi. Auto mi stanęło, myślałem że brak benzyny. Dolałem 8 litrów, przejechałem ledwo 36 km i auto znowu stanęło. W tym momencie w baku powinno być coś na rezerwie, a raczej na pewno jest. Natomiast LPG nie zdążyłem zatankować.
Z moich zupełnie amatorski obserwacji zacząłem się zastanawiać nad filtrami albo że paliwko ucieka z baku. Jeśli taki temat był to proszę o przekierowanie, i przepraszam że tak się rozpisałem ale myślę że każdy poprzedni mankament może być potrzebny do zdefiniowania problemu w moim aucie. Serdecznie pozdrawiam i czekam na waszą odpowiedź.
Golf przez 3 tygodnie chodził bez zarzutów aż do poprzedniego tygodnia gdy musiałem pojechać do Opola (mieszkam pod Nowym Sączem, woj. małopolskie), golf rzadko jest zalany do pełna ponieważ w tym momencie się uczę no i z kasą też krucho ale wtedy zalałem go do pełna. Na A4 zauważyłem że zaczyna się dławić, nie miałem pojęcia o co chodzi, po prostu po większej dawce mocy zaczynał się okropnie dławić. Wtedy przełączyłem na benzynę, rozpędziłem do tych 120 km/h i włączałem z powrotem LPG i delikatnym naciskiem na pedał gazu utrzymywałem prędkość. Tam i z powrotem objechałem w ten sposób. Wróciłem, Golf chwile postał, odpaliłem i problem zniknął. Kilka dni spokoju i od nowa to samo, ale teraz już do takiego stopnia go zamuliło że zgasł mi i co najgorsze przeszło to również na paliwo, po prostu i na gazie i na benzynie się dławi. Auto mi stanęło, myślałem że brak benzyny. Dolałem 8 litrów, przejechałem ledwo 36 km i auto znowu stanęło. W tym momencie w baku powinno być coś na rezerwie, a raczej na pewno jest. Natomiast LPG nie zdążyłem zatankować.
Z moich zupełnie amatorski obserwacji zacząłem się zastanawiać nad filtrami albo że paliwko ucieka z baku. Jeśli taki temat był to proszę o przekierowanie, i przepraszam że tak się rozpisałem ale myślę że każdy poprzedni mankament może być potrzebny do zdefiniowania problemu w moim aucie. Serdecznie pozdrawiam i czekam na waszą odpowiedź.