problem po wymianie gaźnika - 1.8 GU
Moderatorzy: Michał_1977, italiano_83, G0 Karcio, Haki, Qto, marcin7x5, VIP
- metalfishu
- Nowicjusz
- Posty: 26
- Rejestracja: śr sty 30, 2013 23:31
- Lokalizacja: Olsztyn
problem po wymianie gaźnika - 1.8 GU
witam wszystkich!!
w lipcu po roku poszukiwań udało mi się dopaść sprawny używany gaźnik (pierburg 2e2), część problemów sprzed wymiany została wyeliminowana a jednak dalej borykam się z następującym problemem:
1)po wstępnej regulacji gaźnika przez fachowca nie było możliwości ustawienia ssania na zimnym silniku, i przy zimnym silniku przesłona powietrza pozostaje całkowicie zamknięta (a powinna mieć otwarcie około 2mm jeśli dobrze pamiętam). W związku z tym silnik przy odpalaniu krztusi się i przygasa i nie chce wejść na podwyższone obroty biegu jałowego. Dopiero w trakcie nagrzewania obroty rosną, i po osiągnięciu temperatury roboczej stabilizują się na niższym poziomie. Póki co "rozwiązałem" ten problem trytytką, złapałem za dźwigienkę przesłony i otworzyłem ją na stałe.
2) kolejną kwestią są same obroty biegu jałowego. Podwyższone obroty oscylują w granicach 2000tys/min, a po osiągnięciu temp roboczej spadają do około 1200/min.
3) siłownik 3 pozycyjny prawdopodobnie nie do końca działa jak trzeba i nie bierze udziału w sterowaniu obrotami.
w związku z powyższymi mam następujące pytania:
1)w jaki sposób rozwiązać kwestię przesłony, żeby przy zimnym silniku była otwarta na około 2mm? czy można ją wyregulować przez 2 śruby, które są na samej przesłonie? czy trzeba to zrobić poprzez termiczny regulator bimetalowy? Jeśli przez bimetal, to w jaki sposób?
2) w jaki sposób poradzić sobie z obrotami na ssaniu? fachowiec jak regulował, to mówił coś, że ustawiał ssanie "kulisami"? z tego co czytałem regulacja powinna przebiegać po części przez siłownik 3 pozycyjny, ale jak to zrobić skoro został on "wyeliminowany"?
wszystkie podciśnienia są połączone prawidłowo, regulacja mieszanki i stężenie CO2 w normie, węże od podciśnienia nie puszczają powietrza.
jeszcze jedna kwestia dotycząca już nie gaźnika: wskaźnik temperatury silnika działa nie do końca sprawnie (temperatura po nagrzaniu jest pokazywana nie w połowie skali, a wskazówka "dotyka" pierwszego białego znacznika rozpoczynającego skalę, a na zimnym leży nieruchomo). czy pomoże tu tylko wymiana czujnika? jeśli tak to którego?
w lipcu po roku poszukiwań udało mi się dopaść sprawny używany gaźnik (pierburg 2e2), część problemów sprzed wymiany została wyeliminowana a jednak dalej borykam się z następującym problemem:
1)po wstępnej regulacji gaźnika przez fachowca nie było możliwości ustawienia ssania na zimnym silniku, i przy zimnym silniku przesłona powietrza pozostaje całkowicie zamknięta (a powinna mieć otwarcie około 2mm jeśli dobrze pamiętam). W związku z tym silnik przy odpalaniu krztusi się i przygasa i nie chce wejść na podwyższone obroty biegu jałowego. Dopiero w trakcie nagrzewania obroty rosną, i po osiągnięciu temperatury roboczej stabilizują się na niższym poziomie. Póki co "rozwiązałem" ten problem trytytką, złapałem za dźwigienkę przesłony i otworzyłem ją na stałe.
2) kolejną kwestią są same obroty biegu jałowego. Podwyższone obroty oscylują w granicach 2000tys/min, a po osiągnięciu temp roboczej spadają do około 1200/min.
3) siłownik 3 pozycyjny prawdopodobnie nie do końca działa jak trzeba i nie bierze udziału w sterowaniu obrotami.
w związku z powyższymi mam następujące pytania:
1)w jaki sposób rozwiązać kwestię przesłony, żeby przy zimnym silniku była otwarta na około 2mm? czy można ją wyregulować przez 2 śruby, które są na samej przesłonie? czy trzeba to zrobić poprzez termiczny regulator bimetalowy? Jeśli przez bimetal, to w jaki sposób?
2) w jaki sposób poradzić sobie z obrotami na ssaniu? fachowiec jak regulował, to mówił coś, że ustawiał ssanie "kulisami"? z tego co czytałem regulacja powinna przebiegać po części przez siłownik 3 pozycyjny, ale jak to zrobić skoro został on "wyeliminowany"?
wszystkie podciśnienia są połączone prawidłowo, regulacja mieszanki i stężenie CO2 w normie, węże od podciśnienia nie puszczają powietrza.
jeszcze jedna kwestia dotycząca już nie gaźnika: wskaźnik temperatury silnika działa nie do końca sprawnie (temperatura po nagrzaniu jest pokazywana nie w połowie skali, a wskazówka "dotyka" pierwszego białego znacznika rozpoczynającego skalę, a na zimnym leży nieruchomo). czy pomoże tu tylko wymiana czujnika? jeśli tak to którego?
..death is all around!!..
- Paweł Marek
- V.I.P.
- Posty: 26259
- Rejestracja: czw lis 18, 2004 22:29
- Lokalizacja: Biertowice, Małopolska
problem po wymianie gaźnika - 1.8 GU
ad. 1 naprawić lub wymienić siłownik pull down, kiedy będzie sprawny pojawi się ta szparka i trzeba ją wyregulować na 4mm na zimnym odpalonym silniku, śrubka jest z tyłu gaźnika na mały imbusik
co do reszty musisz być pewien czy siłownik 3-położeniowy jest szczelny i ma szczelne podciśnienia, następnie czy sprawny jest zawór elektroczasowy, jeśli nie jest obroty będa wysokie, mozna na próbę zdjąc mu wezyki oba i zaślepić, wówczas nie będzie podnosił obrotów.
Temperatura, - albo do wymiany termostat albo czujnik albo licznik o tym niema sensu pisać wszystko jest na forum , czujnik czarny, testujesz omomierzem jak każdy od temoperatury w VW, normy oporów o połowe mniej więcej mniejsze niż dla typowcyh czujników od temperatury stosowanych w silnikach wtryskowych czy w PN. Jekieś 120-140 omów na rozgrzanym.
Kiedy będzie sprawny pull down, i sprawny jest bimetal czyli klapka wstaje sama do pionu po rozgrzaniu, kiedy będzie pewność że siłownik 3-połozeniowy działa i zawór elektroczasowy działa ( można go zostawić odpiętego nie jest konieczny) trzeba będzie wyregulować na 3000 podwyższone obroty biegu jałowego, nast ęopnie y\ustawić skład mieszanki i obroty jałowe. Wszystko jest opisane. Znajdź tekst niedomagania Pierburga 2E2 i poczytaj.
Gaźnik kupiłeś sprawny? Zdaje się ze wszystko co mogło się zepsuć jest w nim zepsute.
Nie było sensu kupowac tego gaźnika bo tyle jest do naprawy że w twoim starym napewno więcej usterek nie było.
Największy jest problem z siłownikiem 3-położeniowym,jeśli faktycznie jest zepsuty to ciezko znaleźć sprawny, można regenerować ale raczej nie samemu, znajdziesz w necie firmy co to robią. Drugi poważniejszy to uszkodzony element woskowy ale jego działanie mozna sporo przycyganić tak żeby było wystarczająco dobrze. Chyba że grzania wodnego mu nie podpiąłeś. Resztę można poprawić samodzielnie bez nakładów finansowych lub z małymi. Na razie nic z siłownikiem 3-p nie rób bo masz tylko podejrzenia że jest zepsuty.
Jak nie dasz rady sam z tym problemem to musisz poszukac fachowca od gaźników który się naprawde zna, nie wiem czy znajdziesz, w małopolsce ostatni zmarł parę lat temu, pozostają amatorzy hobbyści i czytanie forum. Wcale to nie jest trudne tylko trochę poczytać trzeba.
co do reszty musisz być pewien czy siłownik 3-położeniowy jest szczelny i ma szczelne podciśnienia, następnie czy sprawny jest zawór elektroczasowy, jeśli nie jest obroty będa wysokie, mozna na próbę zdjąc mu wezyki oba i zaślepić, wówczas nie będzie podnosił obrotów.
Temperatura, - albo do wymiany termostat albo czujnik albo licznik o tym niema sensu pisać wszystko jest na forum , czujnik czarny, testujesz omomierzem jak każdy od temoperatury w VW, normy oporów o połowe mniej więcej mniejsze niż dla typowcyh czujników od temperatury stosowanych w silnikach wtryskowych czy w PN. Jekieś 120-140 omów na rozgrzanym.
Kiedy będzie sprawny pull down, i sprawny jest bimetal czyli klapka wstaje sama do pionu po rozgrzaniu, kiedy będzie pewność że siłownik 3-połozeniowy działa i zawór elektroczasowy działa ( można go zostawić odpiętego nie jest konieczny) trzeba będzie wyregulować na 3000 podwyższone obroty biegu jałowego, nast ęopnie y\ustawić skład mieszanki i obroty jałowe. Wszystko jest opisane. Znajdź tekst niedomagania Pierburga 2E2 i poczytaj.
Gaźnik kupiłeś sprawny? Zdaje się ze wszystko co mogło się zepsuć jest w nim zepsute.
Nie było sensu kupowac tego gaźnika bo tyle jest do naprawy że w twoim starym napewno więcej usterek nie było.
Największy jest problem z siłownikiem 3-położeniowym,jeśli faktycznie jest zepsuty to ciezko znaleźć sprawny, można regenerować ale raczej nie samemu, znajdziesz w necie firmy co to robią. Drugi poważniejszy to uszkodzony element woskowy ale jego działanie mozna sporo przycyganić tak żeby było wystarczająco dobrze. Chyba że grzania wodnego mu nie podpiąłeś. Resztę można poprawić samodzielnie bez nakładów finansowych lub z małymi. Na razie nic z siłownikiem 3-p nie rób bo masz tylko podejrzenia że jest zepsuty.
Jak nie dasz rady sam z tym problemem to musisz poszukac fachowca od gaźników który się naprawde zna, nie wiem czy znajdziesz, w małopolsce ostatni zmarł parę lat temu, pozostają amatorzy hobbyści i czytanie forum. Wcale to nie jest trudne tylko trochę poczytać trzeba.
Kto o coś spytał i uzyskał poradę niech czuje się zobowiązany napisać o rezultatach -pomogło, nie pomogło, jakie było właściwe rozwiązanie problemu.
- metalfishu
- Nowicjusz
- Posty: 26
- Rejestracja: śr sty 30, 2013 23:31
- Lokalizacja: Olsztyn
problem po wymianie gaźnika - 1.8 GU
Paweł Marek, no właśnie nowy gaźnik musiałem kupić, bo w moim starym było uszkodzone:
Pulldown,
bimetalowowa kopułka po prawej stronie gaźnika,
bimetalowy trzpień zamykający cośtam, (oprócz uszkodzenia był obcięty)
siłownik 3p,
podciśnieniowa przepustnica 2giego przelotu,
klapa powietrza zawsze otwarta,
i cośtam jeszcze. Do tego jeszcze był całkowity brak obiegu wody przez gaźnik.
fachowca mam, ale kasuje skubaniec jak za zboże, za regulację starego gaźnika żeby chodził dałem 250, a za wstępną regulacje nowego 140.
po założeniu tego nowego gaźnika sprawdził co z nim jest i ocenił kondycję na ok, ale jako że było gorąco to po kilku odpaleniach silnika temperatura się podniosła i nie miał jak wyregulować zimnego, dlatego próbuje to zrobić sam, zeby znowu nie płacić kolejnej kasy..
teraz wszystkie schematy są zachowane (podciśnienia i grzanie wodne), więc pozostaje w zasadzie sama regulacja i ewentualna wymiana s3p.
z perspektywy czasu i kasy widze teraz, że kwotowo tyle ile wsadziłem w ten silnik, mógłbym zrobić swap na RP, albo zamówić z lublina webera przystosowanego do VW, ale czasu już nie cofne, więc staram się jak najniższym kosztem zrobić to co mam. Dodatkowym powodem jest to, że golfów widziałem już mase na drogach, ale wersji GLX takiej jaką mam- ani jednej.
za chwilke wyciągne z piwnicy stary gaźnik, który mi został, zobacze jak wygląda kwestia regulacji przesłony, postaram się zrobić to na samochodzie i zobaczymy czy coś to pomoże.
Pulldown,
bimetalowowa kopułka po prawej stronie gaźnika,
bimetalowy trzpień zamykający cośtam, (oprócz uszkodzenia był obcięty)
siłownik 3p,
podciśnieniowa przepustnica 2giego przelotu,
klapa powietrza zawsze otwarta,
i cośtam jeszcze. Do tego jeszcze był całkowity brak obiegu wody przez gaźnik.
fachowca mam, ale kasuje skubaniec jak za zboże, za regulację starego gaźnika żeby chodził dałem 250, a za wstępną regulacje nowego 140.
po założeniu tego nowego gaźnika sprawdził co z nim jest i ocenił kondycję na ok, ale jako że było gorąco to po kilku odpaleniach silnika temperatura się podniosła i nie miał jak wyregulować zimnego, dlatego próbuje to zrobić sam, zeby znowu nie płacić kolejnej kasy..
teraz wszystkie schematy są zachowane (podciśnienia i grzanie wodne), więc pozostaje w zasadzie sama regulacja i ewentualna wymiana s3p.
z perspektywy czasu i kasy widze teraz, że kwotowo tyle ile wsadziłem w ten silnik, mógłbym zrobić swap na RP, albo zamówić z lublina webera przystosowanego do VW, ale czasu już nie cofne, więc staram się jak najniższym kosztem zrobić to co mam. Dodatkowym powodem jest to, że golfów widziałem już mase na drogach, ale wersji GLX takiej jaką mam- ani jednej.
za chwilke wyciągne z piwnicy stary gaźnik, który mi został, zobacze jak wygląda kwestia regulacji przesłony, postaram się zrobić to na samochodzie i zobaczymy czy coś to pomoże.
..death is all around!!..
- Paweł Marek
- V.I.P.
- Posty: 26259
- Rejestracja: czw lis 18, 2004 22:29
- Lokalizacja: Biertowice, Małopolska
problem po wymianie gaźnika - 1.8 GU
Ano owszem, zmiana na wtrysk jest prostsza niż dojście do ładu z gaźnikiem, ale jeśli masz zapał działaj pytaj coś może pomożemy jeszcze.
Kto o coś spytał i uzyskał poradę niech czuje się zobowiązany napisać o rezultatach -pomogło, nie pomogło, jakie było właściwe rozwiązanie problemu.
- metalfishu
- Nowicjusz
- Posty: 26
- Rejestracja: śr sty 30, 2013 23:31
- Lokalizacja: Olsztyn
problem po wymianie gaźnika - 1.8 GU
póki co problem powiedzmy że w pewnym stopniu ogarnięty i na tymczasem powiedzmy, że można jeździć..
TZN na trytytkę złapałem przesłone i nie jest całkiem zamknięta, tylko trochę uchylona na zimno, na ciepłym stoi pionowo (nie miałem jak dojść, żeby pokręcić śrubą regulacyjną z tyłu gaźnika..)
obroty biegu jałowego zbiłem do około 1100 na ciepłym silniku.
siłownik 3 pozycyjny częściowo sprawdziłem, tzn obserwowałem zachowanie na ciepło i na zimno i jakoś tam się wysuwa, ale nie ma styku z wajchą i śrubą (od przepustnicy).
nadal pozostaje do zrobienia regulacja obrotów ssania w trakcie nagrzewania, 2000/min to stanowczo za dużo, i kwestia rozruchu na zimno.. po odpaleniu trzeba przez chwile przytrzymać gaz na ponad 2000 obrotów, w innym wypadku obroty dochodzą do 1000, po czym spadają, krztusi się i gaśnie..
na dniach postaram się jeszcze coś podłubać, posprawdzam książki gaźnikowe i obsługowe do G2, może to mi coś podsunie..
Jeśli ktoś się spotkał z podobnymi objawami na pierburgu 2e2 i udało się to naprawić, proszę o info. jak sam coś wymyśle to napewno się tym podziele.
TZN na trytytkę złapałem przesłone i nie jest całkiem zamknięta, tylko trochę uchylona na zimno, na ciepłym stoi pionowo (nie miałem jak dojść, żeby pokręcić śrubą regulacyjną z tyłu gaźnika..)
obroty biegu jałowego zbiłem do około 1100 na ciepłym silniku.
siłownik 3 pozycyjny częściowo sprawdziłem, tzn obserwowałem zachowanie na ciepło i na zimno i jakoś tam się wysuwa, ale nie ma styku z wajchą i śrubą (od przepustnicy).
nadal pozostaje do zrobienia regulacja obrotów ssania w trakcie nagrzewania, 2000/min to stanowczo za dużo, i kwestia rozruchu na zimno.. po odpaleniu trzeba przez chwile przytrzymać gaz na ponad 2000 obrotów, w innym wypadku obroty dochodzą do 1000, po czym spadają, krztusi się i gaśnie..
na dniach postaram się jeszcze coś podłubać, posprawdzam książki gaźnikowe i obsługowe do G2, może to mi coś podsunie..
Jeśli ktoś się spotkał z podobnymi objawami na pierburgu 2e2 i udało się to naprawić, proszę o info. jak sam coś wymyśle to napewno się tym podziele.
..death is all around!!..
Re: problem po wymianie gaźnika - 1.8 GU
W 2E3 1.3 też na 4mm ustawić czy na 2mm jak gdzieś czytałem?Paweł Marek pisze:ad. 1 naprawić lub wymienić siłownik pull down, kiedy będzie sprawny pojawi się ta szparka i trzeba ją wyregulować na 4mm na zimnym odpalonym silniku, śrubka jest z tyłu gaźnika na mały imbusik
...
EDIT. Teraz to już zgłupiałem, bo przewertowałem całe forum i ludzie róznie piszą: 2mm, 2-3mm, 3-4mm, 2-4mm w gaźniku 2E3. Jak ma być w końcu dokładnie?! Gaźnik 2E3, silnik 1.3, pb + lpg. Z góry dziekuje za pomoc
Założyłeś temat z problemem swojego auta i ktoś Ci pomógł? Czuj się zobowiązany napisać co było przyczyną problemu i w jaki sposób go rozwiązałeś!
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości