Forum.VWGolf.pl

Panowie, niestety jest kolejny problem, po wielu miesiącach powiedzmy bez awaryjnej jazdy golfem, w końcu przypomniał o sobie. Dziś rano po kilku dniach postoju przejechałem kawałek z Wawy do Konstancina i tam na prostej drodze jadąc zaczął przerywać tak jak by się paliwo kończyło, jechałem na gazie więc przełączyłem na benzynę bez zmian. Zjechałem na pobocze sprawdziłem wszystkie wtyczki kable czy aby na swoim miejscu i OK Obecnie autem nie da się jeździć szarpie i gaśnie.
Może ktoś pomoże? Nagrałem też filmik może trochę pomoże, a te stuki to od skrzyni czuły mikrofon
" onclick="window.open(this.href);return false;

Sprawdziłem świece, na wszystkich jest dobra iskra lecz są tak jak by zalane i ta na drugim cylindrze ma taki dziwny nagar:

I jak udała się odpalić na zimnym silniku, spojrzałem za auto i niestety biało z tłumika dymu przybywało wraz z rozgrzewanie silnika, więc już nie męczyłem i zgasiłem, puki co płyn jest OK olej na minimum ale dawno nie sprawdzałem. Puki co brak pomysłów i same domysły, może ktoś coś podpowie i pomoże uratować klasyka

Coś mnie kieruje na uszczelkę pod głowicą. Biały dym objawia się spalaniem płynu chłodzenia.

i co sie okazalo bo mam podobne objawy chociaz ciezko zaobserwowac mi bialy dym bo jak jest -11 na dworzu to zwykle spaliny sa biale
myslalem ze to moze silnik krokowy ale wyczytalem na forum ze 1,3 NZ go nie posiada

Gdzieś w instalacji byla przerwa i odcieło dwa cylindry na benzynie i LPG plus przewody dostały przebicia, co do dymu to mój jak jest zimno albo wilgotno też dymi, podejrzewam że puszcza uszczelniacz zawór.