Mianowcie, wyciągając go rano z garażu, czy też wsiadając do niego po prostu po dłuższym postoju gdzie silnik stygnie, zaczynają się z nim dziać drakońskie rzeczy.
Odpala ładnie i zdrowo, ale przy próbie ruszenia... Pierwsze kilometry, aż do nagrzania silnika, to absolutny brak mocy, brak równomiernej pracy, tylko terkotanie jak w ciągniku i masa kopcenia z wydechu. Po kilku km się rozgrzewa, dostaje mocy i leci jak mały przecinak. Zauważyłem też że zaczął palić kosmiczne ilości. na około 5 l benzyny zrobił może z 20-30 km, zawsze na zimnym, do czasu przełączenia na gaz licząc.
Filtr paliwa był nico zasyfiony, więc wymieniłem na nowy i jest nawet gorzej

Help !
