Strona 1 z 1

ABF.. gaśnie

: sob wrz 11, 2010 09:53
autor: herbiasty
Witam!! przeczytalem takich tematow multum na forum.. niestety nie ma dokladnie takiego przypadku jak moj :/

Problem tkwi w gasnieciu ABF'a, auto pali jezdzi normalnie i nie pokazuje zadnych bledow..
jednak czasem po nagrzaniu sie w miescie silnika do zaledwie okolo 87* (t. oleju) wciskam gaz do oporu i jakby odcinke przesuwalo na 4k obr. po dojechaniu do swiatel poprostu gasnie, nie w sposob go odpalic.. wystaczy ze postoi z minute i odpala, jednak dosc ciezko i jezdzi, tylko ze po mocnym wcisnieciu gazu zaczyna przerywac.. przy lekkim wsciskaniu ciagnie do konca..
zgasze go, zostawie na 20 minut i juz pali i jezdzi normalnie..
dodam ze mam walniety wentylator chlodnicy i dopiero dzis bede go wymienial. wiec moze czujnik temeratury wody odlacza zaplon zeby nie przegrzac silnika.. ale olej lapie ledwo 90*C czyli po otwarciu termostatu..

Moze czujnik halla, polozenia walu... sam nie wiem.. dodam ze zanim mi padl wentylator to nie bylo tego problemu ale niejednokrotnie o wiele mocniej podczas upalow nagrzewalem silnik :/

a ha, mam stare swiece ale raczej one nie beda wariowac raz lepiej raz gorzej...
wiece suchutkie, silnik nie bierze grama oleju. wiec to odpada raczej..

ABF.. gaśnie

: ndz wrz 12, 2010 12:05
autor: daro81
sprawdz czy jak nie chce zapalic czy jest iskra

ABF.. gaśnie

: ndz wrz 12, 2010 13:41
autor: herbiasty
nie ma na 100%

ABF.. gaśnie

: ndz wrz 12, 2010 15:51
autor: Paweł Marek
No to pewnie czujnik obrotów wału albo cewka, zauważ czy obrotek ruszy przy próbie zapalania jak niema iskry.

ABF.. gaśnie

: pn wrz 13, 2010 13:55
autor: herbiasty
ja narazie to jest O.K nie gasnie.. mimo tego ze zagrzalem dzis olej do 100*C i plyn tez... zauwazylem ze to sie dzieje gdy deszcz pada...

ABF.. gaśnie

: czw wrz 16, 2010 08:52
autor: herbiasty
Musze odgrzac kotleta..
dzis sie to znow stalo :/ i to 2 razy
Jutro jade na kompa, ale...
Jak zaczyna gasnac to tak jakby pokolei mi suwy wypadaly.. poprostu zaczyna gasnac, ja mu gaz a on na 2 gary i zaraz totalna kaplica... pozniej musze go chwile krecic, zalapuje i gasnie strzela w wydech (tak jakby zaplon nie trafial) a jak zapalpie to przerywa i zaraz chodzi normalnie. Podpaleniu,
jak jade i mocniej dodam gazu to przerywa i tak jakby w ogole byl slabszy.. po chwili jednak sie uspokaja i smiga git :)

Dzis mi sie to stalo przy t oleju 82*C

Ma ktos pomysly?? moze dla innych sie to przyda...

Wyglada faktycznie na czujnik polozenia walu.. tylko ze jak pojade na kompa a bedzie O.K to nic nie pokaze bo bedzie dzialal poprawnie...
A moze cewka??

ABF.. gaśnie

: śr paź 06, 2010 10:52
autor: herbiasty
Podsumuje temat moze komus sie przyda :)
Auto bylo podpiete pod vag-coma, bledow zadnych.. :chytry:

Wymienilem jednak cewke zaplonowa i jednoczescie przeczyscilem aparat zaplonowy i czujnik halla bo poci mi sie chyba oring i w srodku byla warstwa oleju..

od tamtego czasu gitara :)

ABF.. gaśnie

: sob paź 09, 2010 22:56
autor: rakczek
Bo problem byl w cewce :) Norma przy takich objawach. Pozdrawiam :pub: :pub: