2.0 8v agg problem z praca, wypadający zapłon
: sob lip 14, 2012 01:45
Witam! Posiadam golfa 3 gti 2.0 8v o oznaczeniu silnika agg i pojawił się pewny problem z pracą, ale opiszę wszystko po kolei.
Jakieś 3 miesiące temu, postanowiłem umyć komorę silnika, po tym zabiegu (dzień później) samochód przestał odpalać, jedynie strzelał w wydech pod koniec kręcenia rozrusznikiem (po puszczeniu kluczyka), przeglądnąłem połączanie el, z czujnikami, zdjąłem kopułkę aby ew. wilgoć odparowała, dzień później samochód odpalił, jednak nie chodził tak jak wcześniej, jeśli dobrze pamiętam to wypadały zapłony, (wtedy silnik pracował tylko na lpg- I gen, gdyż był problem z benzyną wiec odpinając emulator wymusiłem ciągłą pracę na gazie), dlatego też pracę silnika właśnie przypisałem instalacji gazowej, w końcu przy próbach przywrócenia poprzedniego stanu, samochód solidnie strzelił w dolot aż puszka filtra poszła się kochać Po tym samochód odstawiłem do garażu i robiłem w nim blacharkę, ale to nie ważne. Ponadto miałem dość jego ciągłych chimerów z pracą na gazie, więc założyłem nową instalacje sekwencyjną.
Po remoncie chciałem zacząć jeździć autkiem, jednak problem powrócił, jednak objawia się następująco:
Po zapaleniu (silnik pali be problemu), chodzi nie stabilnie (tak jak by nie palił na któryś cylinder), wkręca się na obroty, jednak łapie odcięcie już przy 5 tys obr, ponadto przy nagłym wciśnięciu gazu w podłogę, przerywa i lekko strzela w wydech. Objaw ten występuje zarówno na benzynie jak i na gazie. Idąc trafem wypadającego zapłonu zacząłem po kolei wymieniać: cewkę, kable, świece, ponadto czyściłem przepływomierz, oraz zmierzyłem kompresje która przedstawia się następująco 1- 10,5, 2- 10, 3- 11, 4 - 10,5, dodam tylko iż mierzyłem na zimnym silniku, oraz bez otwartej na max przepustnicy, nic nie przyniosło rezultatu, problem jak występował tak występuje nadal, po podłączeniu komputera wyrzucił kilka błędów, ale po wykasowaniu powraca jedynie błąd N80,
Ponadto myślałem iż jest to kwestia przestawionego zapłonu, wiec zacząłem na "oko" kręcić aparatem i tu był zonk, ponieważ nawet po znacznym przekręceniu aparatu (ok 70 stopni), silnik nadal pracował. Kopułkę podmieniłem nie na nową a na używana niby 100% sprawną.
Podczas jazdy samochód jedzie jednak czasem lekko przerywa, oraz nie posiada tej mocy która dysponował wcześniej.
Przepraszam za ogólny chaos:)
Będę bardzo wdzięczny za każdą pomoc.
Ponadto zamieszczam film ukazujący dolegliwości:
[youtube][/youtube]
Jakieś 3 miesiące temu, postanowiłem umyć komorę silnika, po tym zabiegu (dzień później) samochód przestał odpalać, jedynie strzelał w wydech pod koniec kręcenia rozrusznikiem (po puszczeniu kluczyka), przeglądnąłem połączanie el, z czujnikami, zdjąłem kopułkę aby ew. wilgoć odparowała, dzień później samochód odpalił, jednak nie chodził tak jak wcześniej, jeśli dobrze pamiętam to wypadały zapłony, (wtedy silnik pracował tylko na lpg- I gen, gdyż był problem z benzyną wiec odpinając emulator wymusiłem ciągłą pracę na gazie), dlatego też pracę silnika właśnie przypisałem instalacji gazowej, w końcu przy próbach przywrócenia poprzedniego stanu, samochód solidnie strzelił w dolot aż puszka filtra poszła się kochać Po tym samochód odstawiłem do garażu i robiłem w nim blacharkę, ale to nie ważne. Ponadto miałem dość jego ciągłych chimerów z pracą na gazie, więc założyłem nową instalacje sekwencyjną.
Po remoncie chciałem zacząć jeździć autkiem, jednak problem powrócił, jednak objawia się następująco:
Po zapaleniu (silnik pali be problemu), chodzi nie stabilnie (tak jak by nie palił na któryś cylinder), wkręca się na obroty, jednak łapie odcięcie już przy 5 tys obr, ponadto przy nagłym wciśnięciu gazu w podłogę, przerywa i lekko strzela w wydech. Objaw ten występuje zarówno na benzynie jak i na gazie. Idąc trafem wypadającego zapłonu zacząłem po kolei wymieniać: cewkę, kable, świece, ponadto czyściłem przepływomierz, oraz zmierzyłem kompresje która przedstawia się następująco 1- 10,5, 2- 10, 3- 11, 4 - 10,5, dodam tylko iż mierzyłem na zimnym silniku, oraz bez otwartej na max przepustnicy, nic nie przyniosło rezultatu, problem jak występował tak występuje nadal, po podłączeniu komputera wyrzucił kilka błędów, ale po wykasowaniu powraca jedynie błąd N80,
Ponadto myślałem iż jest to kwestia przestawionego zapłonu, wiec zacząłem na "oko" kręcić aparatem i tu był zonk, ponieważ nawet po znacznym przekręceniu aparatu (ok 70 stopni), silnik nadal pracował. Kopułkę podmieniłem nie na nową a na używana niby 100% sprawną.
Podczas jazdy samochód jedzie jednak czasem lekko przerywa, oraz nie posiada tej mocy która dysponował wcześniej.
Przepraszam za ogólny chaos:)
Będę bardzo wdzięczny za każdą pomoc.
Ponadto zamieszczam film ukazujący dolegliwości:
[youtube][/youtube]