ABF, slabnie, kicha,prycha
: sob lis 24, 2012 16:02
Panowie. Auto przez 2 lata przerywało i w końcu okazało się ze winna była wiązka, po naprawie wszystko było ok.
Obecnie po przejechaniu kilku km, auto gaśnie, nie reaguje na pedał gazu, obroty spadają i strzela w wydech. Ostatnio po odczekaniu autem dało się jechać, od wczoraj jest to prawie niemożliwe.
Auto jest po wymianie rozrządu, pompa wody, nowe kable beru, świece ngk, kopułka, i wężyki podciśnienia. Sonnda lambda jakies 10tys km temu czyli ponad 2 lata temu.
Dodatkowo wskaźnik temperatury cieczy nigdy nie wskazuje więcej niż 70st, ale na kompie były prawidłowe wskazania i wiatraki się włączały po zagrzaniu auta.
Czekam na pomoc i sugestie.
Obecnie po przejechaniu kilku km, auto gaśnie, nie reaguje na pedał gazu, obroty spadają i strzela w wydech. Ostatnio po odczekaniu autem dało się jechać, od wczoraj jest to prawie niemożliwe.
Auto jest po wymianie rozrządu, pompa wody, nowe kable beru, świece ngk, kopułka, i wężyki podciśnienia. Sonnda lambda jakies 10tys km temu czyli ponad 2 lata temu.
Dodatkowo wskaźnik temperatury cieczy nigdy nie wskazuje więcej niż 70st, ale na kompie były prawidłowe wskazania i wiatraki się włączały po zagrzaniu auta.
Czekam na pomoc i sugestie.