zimny silnik 2bary ciepły 1,2 - ciśnienie nie wzrasta wraz z obrotami . Jako że nie mam możliwości własnoręcznej naprawy ( ze względu na brak miejsca ) jestem zmuszony oddać to w cudze ręcę , ale ludzie wiecznie kombinują i nie potrafią tego naprawić , aczkolwiek spotkałem żetelnego Pana który zaoferował pomoc i był naprawde dokładny i określił się jasno , że ciśnienie jest za niskie - niestety on dalej robił tego nie będzie gdyż też nie ma warunków aczkolwiek przeleciał mi całą elektryke za co jestem mu wdzięczny i nie skasował mnie zbytnio , wręcz że tak powiem był to bardzo niedrogi serwis gdyż kwota była na poziomie 0,7 L ( a nawet inną usterke
ale do sedna , w krakowie nie mogę znaleść dobrego nie drogiego mechanika , sami kowale ,,, a co gorsze ja nie chcę konia podkuć lecz naprawić samochód a mowa o silniku , byli nawet tacy uważający iż 1,2 bara to super ciśnienie , że większe niż 3 bary mi wypłyka panewki ( co było ciekawe ) i że jak nie spadnie poniżej 0,5 bar to nie mam co się martwić (ps mi już było żal mojej wyjącej z braku smarowania głowicy i kultury pracy TDI)
obecnie sam się martwię czy jest po co miske już zdejmować aby wał i panewki oglądać , bo znawcy tak długo oglądaja mi ten silnik że

zakładam że awari uległa pompa ( bo co innego przy 140 tyś przebiegu) swoją drogą nie ma stuków jak przy przekręconej panewce itd jest tylko wycie jak na tokarce przy śmiesznym posówie i braku chłodziwa i z czasem praca diesla przy czym wbrew opini kowali gaszę silnik ( a oni chcą sobie posłuchać)
wybaczcie mi długą lekturę i błędy ort bo niestety z tym mam zawsze problem a w obecnym stanie już zwłaszcza ,
CHCIAŁBYM poznać waszą opinie