Jestem posiadaczem VW Bora 98r. z silnikiem 1.6SR AKL.
Od jakiegoś czasu samochód zaczął drgać na wolnych obrotach i zauważyłem ,że ubywa mi płynu chłodniczego.
Dzisiaj sprawdziłem stan oleju na bagnecie no i jest go za dużo. 5mm ponad MAX.
Do tego ogromna ilość mazi na bagnecie. Pod korkiem wlewu oleju też, jednak jest to mała ilość.
Wcześniej poziom oleju sprawdzałem ok. 1000km temu. Poziom oleju "MAX", białej mazi nie było, płyn chłodniczy był we wskazaniu "MAX".
Dzisiaj płynu było już "minimum".
Jeżdżę na krótkich trasach. Ok 10km w jedną stronę i silnik zgaszony. Temp. wody pod koniec takiego odcinka drogi: 80-90 stopni. (Początek wiosny - więc troszkę trwa nagrzewanie)
Wiem ,że przy krótkich trasach i niedogrzaniu silnika może powstawać ta biała maź, ale żeby aż tyle??
Dodam ,że przez około 3 lata takiego użytkowania, tego problemu nie było.
Czy winna może być uszczelka pod głowicą?? Czy może coś innego.
Załączam zdjęcie bagnetu z majonezem:
