1.6 AKL brak mocy po wymianie rozrządu
: wt mar 22, 2011 20:58
Witam,
Jestem posiadaczem. Golfa 1.6 AKL benzyna, r98. 88tys. km. Sprowadziłem go w zeszłym miesiącu z Niemiec. To moje pierwsze auto.
Jeździło się nim bardzo dobrze, ale po takim przebiegu wypadało wymienić kilka rzeczy. Za jednym razem wymieniono mi:
rozrząd/pompa wody, filtr paliwa, świece, tarcze, klocki, pasek klinowy.
Po tych operacjach nie jest już dobrze. Wyraźnie brakuje mocy poniżej ok 3000 obrotów. Kiedy wcisnę mocniej gaz na 2 lub 3 biegu przyspiesza irytująco powoli. Dopiero przy około 3000 obrotów jest punkt gdzie zaczyna mocniej ciągnąć. Od tego czasu jeżdżę po mieście i spalanie jest moim zdaniem za wysokie. Na 55litrach 95 przejechałem ledwo ponad 400km - to chyba trochę przesada?
Kiedy jadę na wyższych biegach z wyższą prędkością, to niby jest lepiej, ale od czasu do czasu można wyczuć że coś z pracą silnika jest nie tak, jakby przez ułamek sekundy się dławił i potem wracał do normy.
Poczytałem trochę forum i zrobiłem to co było polecane najczęściej (i najprostsze, bo początkujący jestem). Czyszczenie przepustnicy, przepływomierza + adaptacja (i to i to było w zasadzie czyste). Zakupiłem sobie kabel diagnostyczny. Błędów na VAGu nie ma. Nic się nie zmieniło, poza mniejszym falowaniem obrotów na biegu jałowym.
Gdzie szukać przyczyny ?
Wydaje mi się że w tym co było wymieniane - czy może być to np. niepoprawne ustawienie rozrządu albo coś z tym związane ? Czy można takie niepoprawne ustawienie/a zdiagnozować za pomocą VAG ? Jeżeli tak to co konkretnie logować ? A może problem tkwi w czymś innym ?
Za sprawdzenie poprawności ustawienia rozrządu w pewnym warsztacie w Gdyni zażyczyli sobie 300-400 PLN, twierdząc że to prawie to samo co ustawianie go na nowo. Czy to prawda, czy może szukać taniej ?
Z góry dziękuje za pomoc i sugestie.
Jestem posiadaczem. Golfa 1.6 AKL benzyna, r98. 88tys. km. Sprowadziłem go w zeszłym miesiącu z Niemiec. To moje pierwsze auto.
Jeździło się nim bardzo dobrze, ale po takim przebiegu wypadało wymienić kilka rzeczy. Za jednym razem wymieniono mi:
rozrząd/pompa wody, filtr paliwa, świece, tarcze, klocki, pasek klinowy.
Po tych operacjach nie jest już dobrze. Wyraźnie brakuje mocy poniżej ok 3000 obrotów. Kiedy wcisnę mocniej gaz na 2 lub 3 biegu przyspiesza irytująco powoli. Dopiero przy około 3000 obrotów jest punkt gdzie zaczyna mocniej ciągnąć. Od tego czasu jeżdżę po mieście i spalanie jest moim zdaniem za wysokie. Na 55litrach 95 przejechałem ledwo ponad 400km - to chyba trochę przesada?
Kiedy jadę na wyższych biegach z wyższą prędkością, to niby jest lepiej, ale od czasu do czasu można wyczuć że coś z pracą silnika jest nie tak, jakby przez ułamek sekundy się dławił i potem wracał do normy.
Poczytałem trochę forum i zrobiłem to co było polecane najczęściej (i najprostsze, bo początkujący jestem). Czyszczenie przepustnicy, przepływomierza + adaptacja (i to i to było w zasadzie czyste). Zakupiłem sobie kabel diagnostyczny. Błędów na VAGu nie ma. Nic się nie zmieniło, poza mniejszym falowaniem obrotów na biegu jałowym.
Gdzie szukać przyczyny ?
Wydaje mi się że w tym co było wymieniane - czy może być to np. niepoprawne ustawienie rozrządu albo coś z tym związane ? Czy można takie niepoprawne ustawienie/a zdiagnozować za pomocą VAG ? Jeżeli tak to co konkretnie logować ? A może problem tkwi w czymś innym ?
Za sprawdzenie poprawności ustawienia rozrządu w pewnym warsztacie w Gdyni zażyczyli sobie 300-400 PLN, twierdząc że to prawie to samo co ustawianie go na nowo. Czy to prawda, czy może szukać taniej ?
Z góry dziękuje za pomoc i sugestie.