Post
autor: daniel2505 » śr maja 23, 2007 08:13
Wczoraj całe popołudnie walczyłem z szyberdachem, ręce po same łokcie miałem brudne smarem ale opłaciło się (na razie robiłem próbe na uszkodzonym szyberdachu który mam luzem zeby zbadać jak to wogóle bedzie szło) muszę powiedzieć ze patent z blaszką to rewelacja. Wszystko smiga ja trzeba i przy użyciu prostych narzędzi wcale nie jest trudne do zrobienia. W sobotę zabieram się za remont swojego szyberdachu, prowadnice już mam przygotowane i największym problemem bedzie chyba zdjęcie podsufitki. Mam jednak kilka pytań. Prowadnice w szyberdachu połączone sa z lotka wysówaną po otwarciu szyberdachu. Czy trzeba to jakoś odczepić przed wyjęciem prowadnic? Jak zdemontować osłonę (zasówana podsufitkę bo szyber który robiłem wogóle jej nie ma). Jak powinna być ustawiona szyba po zamontowaniu, równo z dachem czy troszke nizej z którejś strony (w swoim szyberdachu mam delikatnie wyżej szybe z oprzodu. Jeszcze jedno do ludzi którzy mają problemy z silniczkiem. Szyberdach o z którym wczoraj się bawiłem kupiłem na Allegro od złodzieja. Niby sprawny tylko po wypadku, wszystko chodziło i wogóle. Okazał się rozwalony kompletnie, prowadnica pęknięta silniczek rozwalony podsufitki brak (na zdjęciach była) Wczoraj postanowiłem przeznaczyc silniczek na straty i zobaczyc w czym może tkwic problem. Rozebrałem dziada nasmarowałem i przelutowałem luty wyglądajace na przegrzane. Zmontowałem i silniczek smiga jak złoto. Bardzo prosto go rozebrać, nic sie nie rozsypie przy demontarzu więc warto chyba zaryzykować zanim kupi sie drugi.
[url=http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=123919/]Mój zielony VARIANT[/url]