U mnie w MK3 wymieniałem sworznie bo coś stukało (to była pierwsza myśl)
Później wymieniłem końcówki drążków dale było to samo stukało na nierównościach tak jakby ktos uderzał złotkiem w wahacz .
Dalej wymieniłem drążki (wiem podwójna robota ale co zrobić ) dale mi coś stukało i stukało w końcu sie wkurzyłem i podniosłem cały przód na klocki , po czym ściągaczem sciągłem sprężyny wtedy miałem swobodę ruchu wahaczem i gdy tak ruszałem i słuchałem zorientowałem sie ze to po prostu końcówki drążka stabilizatora które kosztują 14 zł

Po drodze wymieniłem wszystkie przednie tuleje i wszystko co gumowe .
No cóż tak to jest jeśli sie człowiek nie bardzo zna , ale swoją drogą nawet mechanik moze nas okłamać wiec lepiej zrobić samemu i mieć spokój
Pozdrawiam