tomaszvw pisze:a nie wycinac na srodku takiej wiekszej dziurki ?
nie guma się rozciągnie w tym miejscu
tomaszvw pisze:czyli mam jakas rozciagnieta sprezyne
albo jej koniec spadł z dźwigni połaczonej z klapką. Żeby wzmocnić jej dzialanie, przy założeniu że jest sprawna i zamocowana jak należy luzujesz 3 śróbki mocujące kopułkę na spężynie i przekręcasz ją troszkę w prawo (normalne ustawienie jest oznaczone kreseczkami)
tomaszvw pisze:Dobrze kombinuje ????
źle i jak koń pod górkę )
po pierwsze wax element na zimnym jest schowany a nie wysunięty, jest wtedy w pozycji powiedzmy spoczynkowej, dopiero po rozgrzaniu się wysuwa powodując zmniejszanie obrotów do właściwych dla biegu jałowego. Więc problem który powoduje uszkodzony wax element nie są za niskie obroty na zimnym silniku czyli w czasie "ssania", ale za wysokie na rozgrzanym silniku - bo trzpień się za mało wysuwa i tym samym za mało domyka się przepustnica I-go stopnia
po drugie: zamiast wkładać podkładki regulujesz dzialanie wax elementu małą śróbką na imbus widoczną przy półksiężycu na który nawija się linka (są dwie tam takie, chodzi o tą dalej od półksiężyca a bliżej wax elementu. Regulacja jest dość trudna, trochę metodą prób i błędów i oczywiście na silniku, inaczej nie da rady
Kto o coś spytał i uzyskał poradę niech czuje się zobowiązany napisać o rezultatach -pomogło, nie pomogło, jakie było właściwe rozwiązanie problemu.