Byłem juz u dwoch mechaników: pierwszy potrzymał auto i zrezygnował, drugi zamontował mi trzy diody w aucie i karze jeździć i w momencie kiedy auto zacznie gasnąć któraś dioda ma też zgasnąć. A podczas odpalania jedna z nich ma nie migać. Zastosowałem się do jego wskazówek. Lecz w momencie kiedy auto gaśnie i później chcę je odpalić to diody nie zmieniają swojego stanu (w momencie gdy auto traci moc wszystkie dalej świecą, a gdy zgaśnie i próbuję je odpalić to wszystkie do mnie migają jakby wszystko było ok.)
Dziś rano sprawdziłem skąd te diody są wyprowadzone i tak: 1 wyprowadzona z cewki, 2 z kostki na kopułce (to chyba od czujnika halla) 3 z wtyczki pod wtryskiem (to chyba od silniczka krokowego). Aha jest jeszcze jedna ciekawa rzecz auto tak się zachowuje gdy jest dobrze rozgrzane, druga sprawa im dłużej stoi tym później te cyrki zaczynają się dziać (ostatnio stał ok 5 dni to przejechałem bez problemu jakieś 80 km).
Jeszcze jedna sprawa jakieś pół roku temu miałem robiony silniczek krokowy (auto chodził bardzo nierówno, telepało, szarpało i czasami gasło - czyli objawy były podobne). Mechanik wyczyścił go poustawiał i było git. Więc może to nawrót choroby ?
Bardzo proszę o pomoc bo już nie mam na to siły auto stoi na podwórku a ja do pracy dojeżdzam 30 km pociągiem
