trzesie przy hamowaniu
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
Byłem właśnie na trzepaku: gość przyłożył się na moją prośbę solidnie. Zero luzów, wszystkie gumy, itp OK.
Ale dziś jechałem sobie autostradą i bawiłem się hamulcami: hamowałem lekko tak by było czuć drżenie i:
1. częstotliwość drżenia jest zależna od prędkości a więc zależy od szybkości obrotu kół. Nawet przy małych prędkościach zauważa się to zjawisko, trzeba sie tylko do tego odpowiednio przyłożyć albo być wyczulonym. Wniosek: albo tarcze albo opony.
2. położyłem lekko głowę na zagłówku i w trakcie hamowania okazało się, że głowa zaczęła mi lekko latać przód-tył. Wniosek: takie zachowanie możliwe jest tylko w sytuacji gdy podczas hamowania siła hamowania rośnie i gwałtownie maleje, rośnie i tak dalej. To jednoznacznie wskazuje na układ hamulcowy, najprawdopodobniej tarcze hamulcowe przednie. Tylne wyeliminowałem za pomocą ręcznego: zjawisko nie wystąpiło.
Tak więc Panie i Panowie przede mną wymiana tarcz. Jakie polecacie? Dużo słyszałem dobrego o Brembo, ale to samo kiedyś słyszałem o klockach Ferrodo Premium i więcej nie kupię (kupiłem na tył i obrzydliwie skrzypią!!!!).
pozdrawiam
Ale dziś jechałem sobie autostradą i bawiłem się hamulcami: hamowałem lekko tak by było czuć drżenie i:
1. częstotliwość drżenia jest zależna od prędkości a więc zależy od szybkości obrotu kół. Nawet przy małych prędkościach zauważa się to zjawisko, trzeba sie tylko do tego odpowiednio przyłożyć albo być wyczulonym. Wniosek: albo tarcze albo opony.
2. położyłem lekko głowę na zagłówku i w trakcie hamowania okazało się, że głowa zaczęła mi lekko latać przód-tył. Wniosek: takie zachowanie możliwe jest tylko w sytuacji gdy podczas hamowania siła hamowania rośnie i gwałtownie maleje, rośnie i tak dalej. To jednoznacznie wskazuje na układ hamulcowy, najprawdopodobniej tarcze hamulcowe przednie. Tylne wyeliminowałem za pomocą ręcznego: zjawisko nie wystąpiło.
Tak więc Panie i Panowie przede mną wymiana tarcz. Jakie polecacie? Dużo słyszałem dobrego o Brembo, ale to samo kiedyś słyszałem o klockach Ferrodo Premium i więcej nie kupię (kupiłem na tył i obrzydliwie skrzypią!!!!).
pozdrawiam
Masz ALH? czytaj: http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=91763
-
- Ma gadane
- Posty: 231
- Rejestracja: śr lis 24, 2004 22:08
- Lokalizacja: Wrocław/Sulechów
- Kontakt:
Ja juz dwa razy tarcze zmieniałem i po po pewnym czasie problem powraca. Odpalałem auto na zdjetych kołach i wszystko wygląda normalnie. Tarcze nie biją. Sprawdzane były też na tokarce i również nie maja bicia. Diagnosta dwa razy sprawdzał zawieszenie i żadnych luzów nie ma. Gumy na wachaczach wymienione. Klocki zdzieraja się równo i normalnym tempie. Amory z przodu też dobre. Na kierownicy też żadnych luzów nie wyczuwam...
Zaczyna brakować mi pomysłów, a problem jest denerwujący i doprowadzi mnie to telepanie kierą w końcu do Parkinsona:(.
Zauważyłem jedną rzecz. Mocniej bije po przejechaniu wiekszego dystansu... tak jabky to zależało od nagrzania hamulców. Ale może po prostu wtedy siła hamowania jest większa i dlatego mocniej czuć. A może to wina materiału klocków (ATE)???
Zaczyna brakować mi pomysłów, a problem jest denerwujący i doprowadzi mnie to telepanie kierą w końcu do Parkinsona:(.
Zauważyłem jedną rzecz. Mocniej bije po przejechaniu wiekszego dystansu... tak jabky to zależało od nagrzania hamulców. Ale może po prostu wtedy siła hamowania jest większa i dlatego mocniej czuć. A może to wina materiału klocków (ATE)???
Tez mialem klocki ATE a tarcze Brembo gosc w sklepoie mowil ze moze klocki sa za miekkie bo kiedys mial ATE i mu takie walki sie robily.
Zminilem tarcze i klocki na jakas tanioche ABS nazreie jest OK - przejechane 700km
Dzis jade reklamowac klocki i tarcze zobaczymy jak to bedzie
Zminilem tarcze i klocki na jakas tanioche ABS nazreie jest OK - przejechane 700km
Dzis jade reklamowac klocki i tarcze zobaczymy jak to bedzie
GOLF 4 TDI 110 KM Silnik ASV.
piasty !! - sprawdzajcie bicie piast zanim założycie nowe równiutkie tarcze !
Tarcze hamulcowe.
Do najważniejszych elementów układu hamulcowego należą tarcze hamulcowe. Dziś już niemal wszystkie samochody są wyposażone w wewnętrznie wentylowane tarcze. Rośnie też średnica stosowanych tarcz hamulcowych. Trzeba pamiętać, że każdy z producentów podaje ich minimalną grubość, poniżej której nie nadają się one do eksploatacji. Pamiętamy przecież, że to właśnie od masy tarcz zależy wielkość pochłanianego ciepła, które powstaje podczas hamowania. Po dłuższych postojach, tarcze pokrywają się warstwą tlenków, czyli zwyczajnej rdzy. Po kilku hamowaniach wszystko wraca do normy. Większy problem stanowią tzw. bicia na zimno i ciepło. Objawy są niemal identyczne: pulsuje pedał hamulca, drży koło kierownicy, drgania przenoszą się na elementy zawieszenia i nadwozia. Jedynym sposobem sprawdzenia, jest pomiar bicia za pomocą czujnika. Często okazuje się, że mamy do czynienia nie tylko z biciem tarczy hamulcowej, ale również z biciem piasty koła (najczęściej po uderzeniu w krawężnik, czy dziurę w jezdni), złym wyważeniem koła lub nadmiernym luzem łożyska. Jednak najczęściej przyczyną są same tarcze, w których ujawniły się naprężenia odlewnicze. Mnóstwo zastrzeżeń dotyczy błędów w montażu tarcz. Najważniejszą czynnością jest pedantyczne przygotowanie powierzchni przylegania piasty do tarczy hamulcowej. Druciane szczotki, papier ścierny, preparaty rozpuszczalnikowe, środki smarujące oparte na bazie miedzi, to podstawowe narzędzia pracy mechanika. Producenci tarcz zastrzegają sobie prawo do odrzucania roszczeń reklamacyjnych, jeśli podczas montażu nie dokonano pomiarów bicia piasty i założonej tarczy. Istotne jest również dobranie momentu dokręcającego śruby mocujące podawanego w Nm (średnio 8-10). Obowiązkowa jest także wymiana tarcz parami.
http://www.hamulce.net/colinmcrae.htm
Tarcze hamulcowe.
Do najważniejszych elementów układu hamulcowego należą tarcze hamulcowe. Dziś już niemal wszystkie samochody są wyposażone w wewnętrznie wentylowane tarcze. Rośnie też średnica stosowanych tarcz hamulcowych. Trzeba pamiętać, że każdy z producentów podaje ich minimalną grubość, poniżej której nie nadają się one do eksploatacji. Pamiętamy przecież, że to właśnie od masy tarcz zależy wielkość pochłanianego ciepła, które powstaje podczas hamowania. Po dłuższych postojach, tarcze pokrywają się warstwą tlenków, czyli zwyczajnej rdzy. Po kilku hamowaniach wszystko wraca do normy. Większy problem stanowią tzw. bicia na zimno i ciepło. Objawy są niemal identyczne: pulsuje pedał hamulca, drży koło kierownicy, drgania przenoszą się na elementy zawieszenia i nadwozia. Jedynym sposobem sprawdzenia, jest pomiar bicia za pomocą czujnika. Często okazuje się, że mamy do czynienia nie tylko z biciem tarczy hamulcowej, ale również z biciem piasty koła (najczęściej po uderzeniu w krawężnik, czy dziurę w jezdni), złym wyważeniem koła lub nadmiernym luzem łożyska. Jednak najczęściej przyczyną są same tarcze, w których ujawniły się naprężenia odlewnicze. Mnóstwo zastrzeżeń dotyczy błędów w montażu tarcz. Najważniejszą czynnością jest pedantyczne przygotowanie powierzchni przylegania piasty do tarczy hamulcowej. Druciane szczotki, papier ścierny, preparaty rozpuszczalnikowe, środki smarujące oparte na bazie miedzi, to podstawowe narzędzia pracy mechanika. Producenci tarcz zastrzegają sobie prawo do odrzucania roszczeń reklamacyjnych, jeśli podczas montażu nie dokonano pomiarów bicia piasty i założonej tarczy. Istotne jest również dobranie momentu dokręcającego śruby mocujące podawanego w Nm (średnio 8-10). Obowiązkowa jest także wymiana tarcz parami.
http://www.hamulce.net/colinmcrae.htm
TDPower
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 389 gości