nic się nie dzieje przy kręceniu stacyjką. Elektryka wariuje

Masz problem ze swoim VW?
Napisz tutaj co go boli :)

Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP

tomasens
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 17
Rejestracja: pn sty 14, 2008 19:45
Lokalizacja: wwa

nic się nie dzieje przy kręceniu stacyjką. Elektryka wariuje

Post autor: tomasens » czw maja 01, 2008 00:43

golf II, marzec 1984, gaźnik, lpg levato

problemy z golfiną zaczęły kilka dni temu się od odpalania na lpg (wiem, że nie powinno się tego robić, ale do tej pory nie miałem problemów). Po prostu nie chciał odpalać, przełączałem na benzynę, odpalał, jechałem chwile, pstrczek od lpg wrzucałem na zero, czekałem aż wypali się benzyna, po czym wrzucałem lpg i normalnie jechałem. Potem z reguły odpalałem go znowu na lpg i w większości wypadków od razu palił - jeśli nie, to robiłem tak jak już wyżej opisałem.

pojechałem dziś do gaziarza, bo pomyślałem, że z tym odpalaniem to może być wina tego, że filtr ma 12000 km. Filtr mi zmieniono, przejechalem na gazie do pracy dobre 30 km, wszystko grało.

po pracy probuje odpalić - bez skutku, wrzucam więc benzynę, pali, jadę, wrzucam gaz, a on nie chce załapać. Tak jakby wogole się nie przełączał na gaz. Skoro nic sie nie działo to musiałem wrzucać znowu benzynę. Podjechałem dotankować, na stacji poprawiłem kabelki przy bezpieczniku od gazu. Wsiadam, kręce kluczykiem na benzynie a tu cisza. nie słychać żeby silnik chociażby podejmował walkę, kręce i nic. Za ktoryms razem jednak zaskoczyło i na benzynie podjechałem w miejsce X. Jak podjechałem to wyłączyłem golfa i go 4-5 razy probowalem odpalić ale znowu w silniku nawet nie drgnelo nic.

po 4 godzinach wracam do samochodu. odpalil za pierwszym razem (na benzynie). po ruszeniu probowalem 3-4 razy przelaczyc go na gaz, ale bez skutku.

tu zaczynają dziać się dziwne rzeczy

W ostatniej probie przelaczenia na gaz wypalil cala benzyne z gaznika, przelaczylem na gaz i nadal nic. on juz zaczal mocno zwalniac, wiec mimo ze byl na 'zerze' bez lpg i benzyny, to zredukowalem bieg, podskoczyły obroty i NAGLE ZASKOCZYŁ GAZ.

Po kilometrze sprawdziłem to raz jeszcze - i znowu - lpg zaskakiwalo kiedy redukowalem bieg. (na ulamek sekudny zapalal sie wtedy akumulator i olej - tak jakby gasl, ale dzialo sie to szybko, wiec trudno ocenic czy gasl, czy nie)

Jade spokojnie i juz bylem blisko domu kiedy nagle zobaczylem, ze:
- obrotomierz spadl na zero
- swiatla przednie (tylko te widzialem) zgasly
- zgasly lampki na przelaczniku od lpg.
i samochod zaczyna sie toczyc tak jakbym wyjal kluczyk ze stacyjki. (np. radio nie przestaje grać, deska rozdzielcza jest nadal podswietlona)

naciskam gaz - nic. na przelaczniku od lpg wrzucam znowu na benzyne i nagle zapalaja sie swiatla, i samochod zaczyna normalnie jechac na benzynie. probuje wiec przerzucic na lpg - wrzucam pstryczek na zero - a po sekundzie samochod znowu jakbym wyjal kluczyk.

no to ja znowu na benzyne - on znowu zaczyna jechac, ja znowu na zero, on znowu pada, ja znowu benzyna - on jedzie, ja zero, a on nie gasnie, wiec po wypaleniu benzyny wrzucam lpg i jade.

po jakimś kilometrze znowu to samo, tyle ze tym razem przelaczenie na benzyne nic nie dalo. samochod juz ledwo sie toczy, wiec wrzucam kierunek, zeby zjechac na pobocze, a on po chwili odżywa. pozniej jeszcze 2 razy tak samo - raz odżył od razu jak właczylem kierunek, raz chwile pozniej, kiedy juz prawie stal.

w kazdym razie po dwoch takich razach wszystko wrocilo do normy, wlaczylem gaz i podjezdzam juz pod sam dom, zwalniam prawie do 0 kmh zeby skrecic w uliczke, a on znowu pada na amen - swiatla, obrotomierz, przelacznik od lpg. Zatrzymalem go, krece stacyjka i znowu cisza.

wracam wiec do domu 100 metrow z buta, siadam przed komputerem i opisuje Wam co mi sie przed chwila dzialo, z nadzieja, ze ktos z Was powie mi gdzie mam szukać rozwiazania tych dziwnych zjawisk. zupelnie nie znam sie na elektryce samochodowej, ale wszystko wyglada tak, jakby bylo gdzies zwarcie. myslalem, ze moze przy stacyjce i samochod mysli czasem, ze w stacyjce nie ma kluczyka, ale co z tym wspolnego mialoby to, ze gaz zaskakuje przy redukcji biegu, a metodą na przywrocenie elektryki w samochodzie jest przełączenie na benzynę na pstryczku od lpg? Nie mam pojęcia. Pomocy :)



Awatar użytkownika
chosen
Forum Master
Forum Master
Posty: 1266
Rejestracja: czw sty 04, 2007 01:25
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Post autor: chosen » czw maja 01, 2008 00:54

najpierw podmień centralki i zobacz co się będzie działo, moze to ona jakeis zwarcie robi ...


Moje mk2 g60
viewtopic.php?f=87&t=402388" onclick="window.open(this.href);return false;
Obrazek

tomasens
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 17
Rejestracja: pn sty 14, 2008 19:45
Lokalizacja: wwa

Post autor: tomasens » czw maja 01, 2008 12:28

moj tata podejrzewa ze wina lezy w kostce stacyjki, skoro jest tak, ze kreci sie kluczykiem i nic. myslicie, ze to moze byc to, czy lepiej odpuscic i szukac rozwiazanai gdzie indziej?



tomasens
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 17
Rejestracja: pn sty 14, 2008 19:45
Lokalizacja: wwa

Post autor: tomasens » pn maja 05, 2008 20:59

kostka wymieniona, stacyjka też. silnik juz zaczyna lapac ale gasnie po chwili. Co ciekawe nie gaśnie, jesli po przekreceniu kluczyka nie puszcza sie go całkiem tylko lekko podtrzymuje. W momencie kiedy puszcza sie kluczyk, to samochód gaśnie. Spotkaliście się z czymś takim? O co może chodzić?



Zablokowany

Wróć do „Techniczne (archiwum)”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google Adsense [Bot] i 333 gości