Zgasł kilka razy :(
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
-
- Nowicjusz
- Posty: 16
- Rejestracja: sob gru 02, 2006 19:07
- Lokalizacja: Łódź
Zgasł kilka razy :(
Witam. Ostatnio wybrałem się w podróz do Torunia (z Łodzi). Droga do przebiegła bez problemów. Niestety powrót juz nie był taki kolorowy.
Jechałem ok 90 km/h. Na 5 biegu poczułem delikatne szarpnięcie, może dwukrotnie. Ale myslałem ze to cos na drodze. Przejechałem z 10 km i nagle spadły całkowicie obroty. Po 2 sekundach samochód zgasł. Zjechałem a pobocze. Spróbowałem odpalic ale nei chciał. Po 2 min odpalił. Silnik pracował jak zwykle. Zacząłem jechac. Po 3 minutach znowu obroty w dół i samochód gasnie. Potem były ze 2 takie sytuacje.
Po jakims czasie spróbowałem znowu i idało mi się bez zadnego problemu ujechac ok 20 km a potem znowu obroty i silnik zgasł. Przez jakis czas nie cchiał odpalic wcale. Zaczałem kombinowac przy silniku. Odłączyłem główną kostke idącą do silnika...nie wiem jak to się zwie ale odkręca się się i wyjmuje (okragłe gniazdo z łącznikami elektrycznymi chyba). A więc odłączyłem podłączyłem i samochód zapalił na dotyk. Nie wiem juz sam czy samochód ostygł czy to moja zasługa bo cos tam nie stykało bo przejechałem pozniej 120 km bez problemu czyli do samego domu. Nast. dnia przejechałem się po miescie krótki odcinek (3 km)i tez nie było problemu. Ale boję się wybrac w dłuzsza podróż (40 km) bo nie wiem co tak naprawde samochodowi dolegało. Moze ktos miał podobny problem???
Jakies pomysły??
Aha...jeszcze jedno....zdazało się czasem ze nie chciał mi odpalac...ale powiedzmy po 5 minutach odpalał. Niestety nie powiem czy było to tylko na ciepłym czy na zimnym tez. Napewno na ciepłym się zdazało.
Silniczek to AEX 1.4.
Jechałem ok 90 km/h. Na 5 biegu poczułem delikatne szarpnięcie, może dwukrotnie. Ale myslałem ze to cos na drodze. Przejechałem z 10 km i nagle spadły całkowicie obroty. Po 2 sekundach samochód zgasł. Zjechałem a pobocze. Spróbowałem odpalic ale nei chciał. Po 2 min odpalił. Silnik pracował jak zwykle. Zacząłem jechac. Po 3 minutach znowu obroty w dół i samochód gasnie. Potem były ze 2 takie sytuacje.
Po jakims czasie spróbowałem znowu i idało mi się bez zadnego problemu ujechac ok 20 km a potem znowu obroty i silnik zgasł. Przez jakis czas nie cchiał odpalic wcale. Zaczałem kombinowac przy silniku. Odłączyłem główną kostke idącą do silnika...nie wiem jak to się zwie ale odkręca się się i wyjmuje (okragłe gniazdo z łącznikami elektrycznymi chyba). A więc odłączyłem podłączyłem i samochód zapalił na dotyk. Nie wiem juz sam czy samochód ostygł czy to moja zasługa bo cos tam nie stykało bo przejechałem pozniej 120 km bez problemu czyli do samego domu. Nast. dnia przejechałem się po miescie krótki odcinek (3 km)i tez nie było problemu. Ale boję się wybrac w dłuzsza podróż (40 km) bo nie wiem co tak naprawde samochodowi dolegało. Moze ktos miał podobny problem???
Jakies pomysły??
Aha...jeszcze jedno....zdazało się czasem ze nie chciał mi odpalac...ale powiedzmy po 5 minutach odpalał. Niestety nie powiem czy było to tylko na ciepłym czy na zimnym tez. Napewno na ciepłym się zdazało.
Silniczek to AEX 1.4.
Miałem podobnie, nawet bardzo, nawet kombinacje przy naprawie były takie jak Ty robiłeś, ale nic nie dało bo max tydzien i znowu problem. Tak jak koledzy na forum poradzili mi wymieniłem czujnik hala i narazie od ok. 12 dni jest ok.
Ale u ciebie może być coś innego np cewka.
[ Dodano: Pon Cze 02, 2008 14:09 ]
O widzę, że T.O.B.I mnie ubiegł, przy okazji dzięki T.O.B.I za wcześniejsze rady, bardzo się przydały
Ale u ciebie może być coś innego np cewka.
[ Dodano: Pon Cze 02, 2008 14:09 ]
O widzę, że T.O.B.I mnie ubiegł, przy okazji dzięki T.O.B.I za wcześniejsze rady, bardzo się przydały
Witam, też sugeruję czujnik Halla.
Niedawno kumplowi też padł (w AEX-ie) ten czujnik.
Bardzo łatwo sprawdzić jego działanie.
Opisywałem kilkakrotnie, ale w skrócie to : podłączasz miernik pomiędzy plus akumulatora a środkowy pin w kostce aparatu (opisany "0". Możesz włożyć we wtyczkę cienki przewodzik i zatrzasnąć wtyczkę). Wyjmujesz kabel wysokiego napięcia z aparatu zapłonowego i najlepiej łączysz z masą (dla dobra układu zapłonowego). Jak masz już podłączony woltomierz to obracasz po woli wałem silnika (po to żeby obracała się oś aparatu zapłonowego) i obserwujesz wskazania miernika. Powinno być na przemian ok. 11V i ok. 0V .
Jeśli nie będzie takich zmian a np. cały czas 0 lub 11V to padnięty czujnik Halla.
Oczywiście robisz to wtedy gdy nie chce odpalić i na włączonym zapłonie.
Niedawno kumplowi też padł (w AEX-ie) ten czujnik.
Bardzo łatwo sprawdzić jego działanie.
Opisywałem kilkakrotnie, ale w skrócie to : podłączasz miernik pomiędzy plus akumulatora a środkowy pin w kostce aparatu (opisany "0". Możesz włożyć we wtyczkę cienki przewodzik i zatrzasnąć wtyczkę). Wyjmujesz kabel wysokiego napięcia z aparatu zapłonowego i najlepiej łączysz z masą (dla dobra układu zapłonowego). Jak masz już podłączony woltomierz to obracasz po woli wałem silnika (po to żeby obracała się oś aparatu zapłonowego) i obserwujesz wskazania miernika. Powinno być na przemian ok. 11V i ok. 0V .
Jeśli nie będzie takich zmian a np. cały czas 0 lub 11V to padnięty czujnik Halla.
Oczywiście robisz to wtedy gdy nie chce odpalić i na włączonym zapłonie.
Zagazowany KR już sprzedany :( , teraz jeżdzi się ABFem :) Abf czyli Abfahrt
Nad ranem:
-żona :gdzie byłeś mordo?!!
-on : na Fylypynach.
Nad ranem:
-żona :gdzie byłeś mordo?!!
-on : na Fylypynach.
I tu z hallem problem bo jak trzeba to jest ok. trudno trafić z awarią.zodiak pisze:Oczywiście robisz to wtedy gdy nie chce odpalić i na włączonym zapłonie.
Ja miałem tak, że zamiast O V to łapał jakieś 5V.zodiak pisze:Jeśli nie będzie takich zmian a np. cały czas 0 lub 11V to padnięty czujnik Halla.
Czujnik jak pada często "ostrzega" problemami w zapalaniu ale po kilku takich "numerach" zazwyczaj pada na amen i już nie można odpalić auta. Całe szczęście że wymiana jest prosta, jedyna trudność to wybicie zabezpieczenia na osi aparatu. Jak łatwo da się wybić to wymiana czujnika to jakieś 20 minut roboty max.
Zagazowany KR już sprzedany :( , teraz jeżdzi się ABFem :) Abf czyli Abfahrt
Nad ranem:
-żona :gdzie byłeś mordo?!!
-on : na Fylypynach.
Nad ranem:
-żona :gdzie byłeś mordo?!!
-on : na Fylypynach.
Podłącze się pod ten wątek szczególnie że wypowiada się tu zodiak, a o czujnikach halla to on trochę wie. Mam a raczej miałem podobny problem ale od kiedy zrobiło się cieplej i mniej wilgotno znikł i od ponad prawie trzech miesięcy jest OK z jedynym wyjątkiem podczas długiego weekendu majowego kiedy padało. Korzystając z informacji od zodiaka przygotowałem sobie wcześniej możliwość podłączenia pod halla dwóch diod aby sprawdzać bez podnoszenia maski obecność impulsów i zasilania tego czujnika i trzecią podłączyłem pod cewkę przekaźnika pompy paliwa. W momencie kiedy auto zgasło podpiąłem to wszystko i okazało się że hall jest zasilany i robi impulsy tylko przekaźnik pompy nie ma zasilania,. Nie wiem czy była iskra i impulsy na wtryskiwaczu bo jak zwykle problem wystąpił na ruchliwym skrzyżowaniu i od razu zrobił sie korek a do tego lało jak ch...... i nie wiedziałem czy diagnozować problem czy spadać z tego miejsca zanim ktoś mi zapakuję w tył. Poruszałem wiec jak zwykłe kablami i wtyczkami i jazda do dziś. Nie jest to problem instalacji bo przejrzałem i przemierzyłem ją trzy razy. Z tego co zodiak pisał to prąd czujnika halla jest niewielkie i w związku z tym mam pytania.
Czy zanieczyszczenia , które mogły zebrać się na czujniku np. kurz w połączeniu z wilgocią lub sama wilgoć mogą powodować że sygnał z czujnika jest zbyt słaby aby wysterować ECM?
Czy spotkał się ktoś z tym, że przez jakieś mikropęknięcia wilgoć dostaję się do wnętrza czujnika i powoduję jego chwilową złą pracę?
Można oczywiście przemyć czujnik z zanieczyszczeń, ale czekam na jeszcze jedną szansę diagnozy usterki (awarię) zanim to zrobię, tylko nie wiem czy się doczekam przed jesienią.
Czy zanieczyszczenia , które mogły zebrać się na czujniku np. kurz w połączeniu z wilgocią lub sama wilgoć mogą powodować że sygnał z czujnika jest zbyt słaby aby wysterować ECM?
Czy spotkał się ktoś z tym, że przez jakieś mikropęknięcia wilgoć dostaję się do wnętrza czujnika i powoduję jego chwilową złą pracę?
Można oczywiście przemyć czujnik z zanieczyszczeń, ale czekam na jeszcze jedną szansę diagnozy usterki (awarię) zanim to zrobię, tylko nie wiem czy się doczekam przed jesienią.
JaroW
-
- Nowicjusz
- Posty: 16
- Rejestracja: sob gru 02, 2006 19:07
- Lokalizacja: Łódź
Mam wielką prośbę...a więc...ojciec mojej dziewczyny jest mechanikiem jednakże nie zna za dobrze silników na wielopunkcie a i z halla miał mało do czynienia. Mogłbym mi ktoś napisać jak krok po kroku dostac się do tego czunika?? Co odkręcic i gdzie.
Druga sprawa jest taka ze chciałem sobie kupic ten czujnik i rozeznawałem się w cenach. Facet u mnie w miescie powiedział ze ma 2 typy halla..jeden na nózkach a drugi jakis inny i rzucił cene 100-150 zł więc pewnie zawoła ze 130. Na allegro znalazłem te czuniki(ze 4 rodzaje ) ale jest kilka modeli i nie mam pojęcia który to. Jesli ktos miałby zdjęcie takiego czujnika który znajduje się w AEX to byłbym naprawde wdzięczny. Zodiak wspominał cos o AEX więc jesli masz takowe zdjęcie to byłbym naprawde wdzięczny. Boje się ze zamowie jakis inny i będzie lipa. Zalezy mi na naprawie tego jak najszybciej a w odsyłanie i podmianki nie chce się bawic szczególnie ze nasza Poczta zafundowała nam strajki i przesyłki będe nie wiadomo ile szły.
Jesli ktos taki jak ja nie wie jak to wygląda i gdzie szukac to będzie ciezko znalezc . Mam nadzieje ze poratujecie mnie.
Druga sprawa jest taka ze chciałem sobie kupic ten czujnik i rozeznawałem się w cenach. Facet u mnie w miescie powiedział ze ma 2 typy halla..jeden na nózkach a drugi jakis inny i rzucił cene 100-150 zł więc pewnie zawoła ze 130. Na allegro znalazłem te czuniki(ze 4 rodzaje ) ale jest kilka modeli i nie mam pojęcia który to. Jesli ktos miałby zdjęcie takiego czujnika który znajduje się w AEX to byłbym naprawde wdzięczny. Zodiak wspominał cos o AEX więc jesli masz takowe zdjęcie to byłbym naprawde wdzięczny. Boje się ze zamowie jakis inny i będzie lipa. Zalezy mi na naprawie tego jak najszybciej a w odsyłanie i podmianki nie chce się bawic szczególnie ze nasza Poczta zafundowała nam strajki i przesyłki będe nie wiadomo ile szły.
Jesli ktos taki jak ja nie wie jak to wygląda i gdzie szukac to będzie ciezko znalezc . Mam nadzieje ze poratujecie mnie.
W AEX jest taki jak w tych przykładowych aukcjiach http://allegro.pl/item369401488_czujnik ... olf_3.html
http://allegro.pl/item370249588_czujnik ... _hall.html
http://allegro.pl/item362548435_czujnik ... _2968.html
lub sam czujnik bez obudowy (nieoryginalny) http://allegro.pl/item365389610_czujnik ... azja_.html
http://allegro.pl/item370249588_czujnik ... _hall.html
http://allegro.pl/item362548435_czujnik ... _2968.html
lub sam czujnik bez obudowy (nieoryginalny) http://allegro.pl/item365389610_czujnik ... azja_.html
Zagazowany KR już sprzedany :( , teraz jeżdzi się ABFem :) Abf czyli Abfahrt
Nad ranem:
-żona :gdzie byłeś mordo?!!
-on : na Fylypynach.
Nad ranem:
-żona :gdzie byłeś mordo?!!
-on : na Fylypynach.
-
- Nowicjusz
- Posty: 16
- Rejestracja: sob gru 02, 2006 19:07
- Lokalizacja: Łódź
MarekMarecki pisze:A jak się do niego dostać?
Odkręcasz aparat,zdejmujesz kopułkę, wybijasz zabezpieczenie na osi (od strony głowicy), wyjmujesz oś i po kolei odkładasz podkładki żeby nie pomylić kolejności, odkręcasz czujnik ( 2 śruby). Montaż w odwrotnej kolejności.
Ostatnio zmieniony wt cze 03, 2008 23:16 przez zodiak, łącznie zmieniany 1 raz.
Zagazowany KR już sprzedany :( , teraz jeżdzi się ABFem :) Abf czyli Abfahrt
Nad ranem:
-żona :gdzie byłeś mordo?!!
-on : na Fylypynach.
Nad ranem:
-żona :gdzie byłeś mordo?!!
-on : na Fylypynach.
Trzeba jeszcze jakoś zanaczyć, żeby zbieraka nie zamontować przy składaniu odwrotnie bo zapłon przestawi się o 90 %.zodiak pisze:Odkręcasz aparat,zdejmujesz kopułkę, wybijasz zabezpieczenie na osi (od strony głowicy), wyjmujesz oś i po kolei odkładasz podkładki żeby nie pomylić kolejności, odkręcasz czujnik ( 2 śruby). Montaż w odwrotnej kolejności.
Tuleję zabezpieczającą jest bardzo trudno wybić i trzeba uważać, bo ona jest z tw. sztucznego i może pęknąć. Ja po kilku próbach dobrałem dolec taki jak tuleja i w imadle go wycisnąłem.
Zaznaczam, że ww. prace prowadzone były w ABU.
Jedyne co to trzeba zaznaczyć położenie aparatu żeby nie przestawić zapłonu, żadnego zabieraka nie obrucisz o 90 stopni.kristo pisze:rzeba jeszcze jakoś zanaczyć, żeby zbieraka nie zamontować przy składaniu odwrotnie bo zapłon przestawi się o 90 %.
Nie ma tam tuleji z tw. sztucznego jest metalowy bolec lub metalowa tulejka rozprężna, a wybicie jej to największa trudność całej operacji. [/quote]kristo pisze: Tuleję zabezpieczającą jest bardzo trudno wybić i trzeba uważać, bo ona jest z tw. sztucznego i może pęknąć. Ja po kilku próbach dobrałem dolec taki jak tuleja i w imadle go wycisnąłem.
I dlatego są takie różnice.kristo pisze: Zaznaczam, że ww. prace prowadzone były w ABU.
Zagazowany KR już sprzedany :( , teraz jeżdzi się ABFem :) Abf czyli Abfahrt
Nad ranem:
-żona :gdzie byłeś mordo?!!
-on : na Fylypynach.
Nad ranem:
-żona :gdzie byłeś mordo?!!
-on : na Fylypynach.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 307 gości