Nie wiem czy byl opisywany taki problem, bo po wpisaniu slowka esp wyskoczylo milion stron, wiec jesli macie pod reka topic na ten temat to podrzuccie pls.
W nocy troszke sniegu spadlo i rano zaczalem sie slizgac po drogach. Ku mojemu zaskoczeniu podczas malego poslizgu w lewym przednim kole zamiast slyszec chrobotanie, uslyszalem dzwiek jakby silniczka, ktory chce przyhamowac kolo, ale nie moze. Kontrolka ESP podczas poslizgu swieci sie i gasnie tak jak zawsze. Hamowania jednak na przednim kole brak, slychac tylko "starania". Co moze byc przyczyna, no i jaki orientacyjny koszt? PZDR
