O swapie Pierburga 2E2 na WEBERA z Fiata 125p + ankieta :)
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
-
- Użytkownik
- Posty: 437
- Rejestracja: wt sty 20, 2009 21:59
- Lokalizacja: Sanok/ Trepcza/ Katowice
I ja dołączyłem wczoraj do grona zapalonych webero-maniaków
Auta póki co nie odpalałem bo skończyłem o 11 w nocy, dziś z wieczora podłącze to co trzeba i bd próbował odpalać.
Ja też miałem problem z materiałem na kryzę ale rozwiązałem to w ten sposób, że gdzieś w gratach koło domu znalazłem coś jakby osłonę sprzęgła od jakiejś ciężarówki i tam było takiego płaskiego aluminium mniej-wiecej na 3 kryzy.
Ja zużyłem dwa bo jedną spierdzieliłem..ale jeśli ktoś ma dostęp do kupczego aluminium to niech takie coś sobie kupi bo uciąć kątówką równy kawałek jest wręcz przeje**** a jeszcze gorsze jest wypiłowanie otworu na gardziele..
Napisałem to bo jeśli ktoś nie ma gdzie kopić to to jest w sumie nie najgorszy sposób, drugim rozwiązaniem jest pojechać gdzieś na skup metali kolorowych i poszukać sobie takiego płaskowniczka ( sam kiedyś widziałem spore bo koło 3 - 4 cm grubości spore kawałki aluminium i z takiego czegoś pewnie zrobię sobie nabę do kiery xD )
[ Dodano: 19 Lut 2009 22:15 ]
Panowie pomocy!
Dziś poskładałem już wszystko co było potrzebne do odpalenia gaźnika , ja obserwowałem silnik a brat kręcił rozrusznikiem..
kilka obrotów żeby gaźnik wciągnął odpowiednią ilość paliwa do komory pływakowej..
zaczęło się prawdziwe odpalanie..kilka obrotów rozrusznikiem i nicc...więc przypominając sobie jak odpalają ludzie pierwszy raz poziome webery przyłożyłem rękę do gardzieli, kilka sekund i zaczęło się coś dziać,zaczęło łapać ale brat z przyzwyczajenia przestał kręcić..
drugie podejście 2-3 obroty silnika - przykładam rękę do gardzieli, znowu ze 2-3 obroty ii... jak nie jeb** OGNIEM Z GAŹNIKA !! Ja w panice palącą się ręką gaszę palący się gaźnik...i po może 3-4 sekundach zdmuchnąłem płomień...
Zastanawia mnie co było tego przyczyną bo dalej chyba bałem się kręcić...bo już nie próbowałem..tak sobie myślę ze to pewnie wina zaworu odcinającego dopływ paliwa po zgaszeniu silnika..bo podpoiłem go na czas odpalenia silnika na krótko do +12 w akumulatorze...
Mój gaźnik to 34S2C z poloneza 1500 (sterowany mechanicznie), a paliło się tam gdzie są dysze powietrza tam od góry ,które da się wykręcić bez rozbierania gaźnika (pomiędzy gardzielami).
Gdzie najlepiej wpiąć ten kabel +12 od tego zaworu w gaźniku? do +12 w cewce na podszybiu?czy jak?
Proszę o szybką odpowiedz gdyż chciałbym już odpalić auto , ustawić i pojechać na przegląd
Dziękuję i pozdrawiam - Maciek (bandyta)
Auta póki co nie odpalałem bo skończyłem o 11 w nocy, dziś z wieczora podłącze to co trzeba i bd próbował odpalać.
Ja też miałem problem z materiałem na kryzę ale rozwiązałem to w ten sposób, że gdzieś w gratach koło domu znalazłem coś jakby osłonę sprzęgła od jakiejś ciężarówki i tam było takiego płaskiego aluminium mniej-wiecej na 3 kryzy.
Ja zużyłem dwa bo jedną spierdzieliłem..ale jeśli ktoś ma dostęp do kupczego aluminium to niech takie coś sobie kupi bo uciąć kątówką równy kawałek jest wręcz przeje**** a jeszcze gorsze jest wypiłowanie otworu na gardziele..
Napisałem to bo jeśli ktoś nie ma gdzie kopić to to jest w sumie nie najgorszy sposób, drugim rozwiązaniem jest pojechać gdzieś na skup metali kolorowych i poszukać sobie takiego płaskowniczka ( sam kiedyś widziałem spore bo koło 3 - 4 cm grubości spore kawałki aluminium i z takiego czegoś pewnie zrobię sobie nabę do kiery xD )
[ Dodano: 19 Lut 2009 22:15 ]
Panowie pomocy!
Dziś poskładałem już wszystko co było potrzebne do odpalenia gaźnika , ja obserwowałem silnik a brat kręcił rozrusznikiem..
kilka obrotów żeby gaźnik wciągnął odpowiednią ilość paliwa do komory pływakowej..
zaczęło się prawdziwe odpalanie..kilka obrotów rozrusznikiem i nicc...więc przypominając sobie jak odpalają ludzie pierwszy raz poziome webery przyłożyłem rękę do gardzieli, kilka sekund i zaczęło się coś dziać,zaczęło łapać ale brat z przyzwyczajenia przestał kręcić..
drugie podejście 2-3 obroty silnika - przykładam rękę do gardzieli, znowu ze 2-3 obroty ii... jak nie jeb** OGNIEM Z GAŹNIKA !! Ja w panice palącą się ręką gaszę palący się gaźnik...i po może 3-4 sekundach zdmuchnąłem płomień...
Zastanawia mnie co było tego przyczyną bo dalej chyba bałem się kręcić...bo już nie próbowałem..tak sobie myślę ze to pewnie wina zaworu odcinającego dopływ paliwa po zgaszeniu silnika..bo podpoiłem go na czas odpalenia silnika na krótko do +12 w akumulatorze...
Mój gaźnik to 34S2C z poloneza 1500 (sterowany mechanicznie), a paliło się tam gdzie są dysze powietrza tam od góry ,które da się wykręcić bez rozbierania gaźnika (pomiędzy gardzielami).
Gdzie najlepiej wpiąć ten kabel +12 od tego zaworu w gaźniku? do +12 w cewce na podszybiu?czy jak?
Proszę o szybką odpowiedz gdyż chciałbym już odpalić auto , ustawić i pojechać na przegląd
Dziękuję i pozdrawiam - Maciek (bandyta)
Ostatnio zmieniony pt lut 20, 2009 18:19 przez bandyta mk1love, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Użytkownik
- Posty: 486
- Rejestracja: pt wrz 07, 2007 23:20
- Lokalizacja: Szczedrzyk k/Opola
- Kontakt:
bandyta mk1love, Witaj ja mam ten sam gznik , ale takich jaj nie mialem, musisz pamierta ze jak cos takiego sie robi warto wyjac gaznice, bo auto im szybciej zaczniesz gaic tym lepiej.
ale jesli chodzi o to ze zapalil sie czy poszedl strzalz gaznika znaczy to ze masz zle usawiony zaplon, albo zwalony zhs choc predzej by ci bezpiecznik poszedl
zacznij od sprawdzenia zaworu i zaworu zhs czy sie otwiera jesli tak to gaznk jest git
przygotuj gasnice dociagnij ssanie do konca i krec silnikiem nic nie powinno sie stac, poza odpalenie. a to +12 mam do cewki gdzie po zalaczeniu zaplonuu masz +12 najlepiej jak nie masz pewnosci ktory to to tymczasowo do akumulatora podlacz na odpalke pozdro
ale jesli chodzi o to ze zapalil sie czy poszedl strzalz gaznika znaczy to ze masz zle usawiony zaplon, albo zwalony zhs choc predzej by ci bezpiecznik poszedl
zacznij od sprawdzenia zaworu i zaworu zhs czy sie otwiera jesli tak to gaznk jest git
przygotuj gasnice dociagnij ssanie do konca i krec silnikiem nic nie powinno sie stac, poza odpalenie. a to +12 mam do cewki gdzie po zalaczeniu zaplonuu masz +12 najlepiej jak nie masz pewnosci ktory to to tymczasowo do akumulatora podlacz na odpalke pozdro
[url=http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=186922][img]http://images42.fotosik.pl/168/5045874243d5bdca.jpg[/img][/url]
-
- Użytkownik
- Posty: 437
- Rejestracja: wt sty 20, 2009 21:59
- Lokalizacja: Sanok/ Trepcza/ Katowice
MaRo1705, elektrozawór podłączany do +12 mam sprawny bo słychać nawet jak ,,cyka", jak mam sprawdzić ten ZHS ?jak to zobaczyć?usłyszeć? czy może jeszcze jakoś inaczej.. zapłon jest raczej ok bo wcześniej na pierburgu wyjeździłem z 10 l paliwa i nic mi się nie paliło :green_fuck:
dziś spróbuje jeszcze raz odpalić już z gaśnicą w ręku
a +12 z cewki to rozumiem podpiąć tam gdzie na cewce (zamontowanej na tej przegrodzie miedzy silnikiem a podszybiem) pisze na niej +12 ? dobrze to rozkminiam?
dziś spróbuje jeszcze raz odpalić już z gaśnicą w ręku
a +12 z cewki to rozumiem podpiąć tam gdzie na cewce (zamontowanej na tej przegrodzie miedzy silnikiem a podszybiem) pisze na niej +12 ? dobrze to rozkminiam?
-
- Użytkownik
- Posty: 437
- Rejestracja: wt sty 20, 2009 21:59
- Lokalizacja: Sanok/ Trepcza/ Katowice
a co do malej ilosci miejsca pod maska i lpg to wymyslilem takiego patenta ze na zamontowany gaznik dorabiamy nakladke z dwoma kolankami bezposrednio nad gardzielami od tych kolanek dorabiam kawalek rurek i do tego kolejna kryze pod mikser z lpg, a potem juz jakis tam dolot trtzeba bedzie wymyslic nawet z kibelrury na stozku czy cos. Taka moja teoria tylko nei wiem czy bedzie dzialac
http://www.narty.opole.pl - nauka jazdy na nartach
-
- Gadatliwa bestia
- Posty: 554
- Rejestracja: ndz paź 07, 2007 16:29
- Lokalizacja: Kraków/Ustrzyki Dolne
- Kontakt:
Krótkie pytanie: czy po zaciągnięciu ssania podawane jest tylko dodatkowe paliwo, czy powietrze też? Bo widzę, że po zaciągnięciu ssania, przepustnice w ogóle się nie ruszają. W Pierburgu było tak, że na ssaniu wzbogacała się mieszanka i podnosiły się obroty jednocześnie przez uchylenie przepustnicy pierwszego przelotu.
-
- Gadatliwa bestia
- Posty: 554
- Rejestracja: ndz paź 07, 2007 16:29
- Lokalizacja: Kraków/Ustrzyki Dolne
- Kontakt:
Ogólnie chodzi mi o to, czy np. jak jadę na gazie i jak wyciągnę ssanie to czy wzrosną obroty? Bo w Pierburgu tak jest, że ssanie uchyla przepustnicę i obroty wzrastają. Webera pooglądałem i wydaje mi się, że tam ssanie działa "bokiem" poza gardzielami. Ale jak się ssanie włączy to powinno być chyba tak jak w pierburgu, czyli obroty wzrosną, niezależnie czy na benzynie czy gazie.
Ssanie w weberze to podaje chyba i paliwo i powietrze, czyli dodatkową porcje mieszanki, tyle że pewnie trochę bardziej wzbogaconą.
Dobrze mi się wydaje?
Ssanie w weberze to podaje chyba i paliwo i powietrze, czyli dodatkową porcje mieszanki, tyle że pewnie trochę bardziej wzbogaconą.
Dobrze mi się wydaje?
Ostatnio zmieniony pn lut 23, 2009 21:34 przez MiSzOn, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Użytkownik
- Posty: 437
- Rejestracja: wt sty 20, 2009 21:59
- Lokalizacja: Sanok/ Trepcza/ Katowice
Ok..w końcu autko odpaliłem, problemem było to że w platynce nie było wogóle prawie stopki od tego ,,wirnika" co się na środku obraca a w efekcie był meksyk z zapłonem.
Wymieniłem to ze znajomym i wszystko zaczeło działać, weber pali w sumie na dyg
problem jest z tym że z rury nieźle kopci..nie wiem czy to wina tego że chyba do wydechu wlało się trochę płynu chłodzącego (bo dziur ma tyle, że chyba żądne auto tyle nie ma..) czy złego jakiegoś ustawienia..
i teraz pytanie : wiem ze ZHS ma dużo wspólnego z wolnym obrotami,tylko jak go wyregulować i sprawdzić czy działa?
[ Dodano: 24 Lut 2009 20:51 ]
MiSzOn, nie wiem czy dobrze rozumuje...ale wg mnie niewiele Ci to da na LPG bo w weberze ssanie nie uchyla chyba przepustnicy a tylko zwiększa dawkę paliwa...
swoją drogą to jak Ci GU chodzi na weberze,jak osiągi?, jakieś kille?;>
jeszcze jedno mam pytanko...gdzie mam podłączyć króciec od aparatu zapłonowego bo wcześniej był chyba do gaźnika,więc teraz gdzie?
Wymieniłem to ze znajomym i wszystko zaczeło działać, weber pali w sumie na dyg
problem jest z tym że z rury nieźle kopci..nie wiem czy to wina tego że chyba do wydechu wlało się trochę płynu chłodzącego (bo dziur ma tyle, że chyba żądne auto tyle nie ma..) czy złego jakiegoś ustawienia..
i teraz pytanie : wiem ze ZHS ma dużo wspólnego z wolnym obrotami,tylko jak go wyregulować i sprawdzić czy działa?
[ Dodano: 24 Lut 2009 20:51 ]
MiSzOn, nie wiem czy dobrze rozumuje...ale wg mnie niewiele Ci to da na LPG bo w weberze ssanie nie uchyla chyba przepustnicy a tylko zwiększa dawkę paliwa...
swoją drogą to jak Ci GU chodzi na weberze,jak osiągi?, jakieś kille?;>
jeszcze jedno mam pytanko...gdzie mam podłączyć króciec od aparatu zapłonowego bo wcześniej był chyba do gaźnika,więc teraz gdzie?
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 95 gości