Zabraklo paliwa, teraz auto nie odpala, czy to pompa?
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
- maciek 1.8
- Mały gagatek
- Posty: 79
- Rejestracja: pt cze 03, 2005 10:30
- Lokalizacja: warszawa
- Kontakt:
na 99% jest to wina zapchanego filtra. gdybyś miał nitro i nie jeździł na benzynie to pompa mogła by się zatrzeć ale jak chodziła na sucho tylko chwilę to nie ma bata nie w vw. zmień filterek i powinno śmigać. nie wiem jak jest w mk3 ale w mk2 jest kilka modeli pompy paliwowej zależnie od wtrysku.
kupię alternator do mk2 1.8 RP bez wspomagania
VW Golf III - 1.4 benzyna - nie pali
Mam podobny problem.
Było to tak. Miałem mało paliwa i przy wjeździe na stację benzynową był próg zwalniający i chyba na tym progu paliwo w baku się bujnęło i silnik zgasł. Zatankowałem, ale i tak nie chciał zapalić. Odpalił w końcu na popych i dojechałem 1,5 km na miejsce. Następnego dnia zapaliłem go dla sprawdzenia - nigdzie nie jechałem - było OK.
Normalnie silnik na luzie bez wciśniętego pedału gazu ma poniżej tysiąca obr/min. Dzisiaj jak jechałem, było bez wciśniętego gazu było ok 2 tys. obr/min. Po zatrzymaniu na ok 5 minut nie chciał zapalić. Na popych nie zapalił. Potem już zrezygnowany chciałem go zostawić na parkingu i na odchodne zakręciłem i zapalił. Dojechałem 5 km i teraz już nie pali.
Rozrusznik kręci. Bezpiecznik od pompy wczoraj sprawdzałem - był OK.
Czy to zapchany filtr? Uszkodzona pompa paliwa? Może zebrało brudy z dna zbiornika?
Jak to można sprawdzić? Wolałbym na razie nie angażować mechanika.
Jestem spod Łodzi, a teraz jestem w Warszawie (jeśli ma to jakiekolwiek znaczenie).
pozdrawiam,
jarek
Było to tak. Miałem mało paliwa i przy wjeździe na stację benzynową był próg zwalniający i chyba na tym progu paliwo w baku się bujnęło i silnik zgasł. Zatankowałem, ale i tak nie chciał zapalić. Odpalił w końcu na popych i dojechałem 1,5 km na miejsce. Następnego dnia zapaliłem go dla sprawdzenia - nigdzie nie jechałem - było OK.
Normalnie silnik na luzie bez wciśniętego pedału gazu ma poniżej tysiąca obr/min. Dzisiaj jak jechałem, było bez wciśniętego gazu było ok 2 tys. obr/min. Po zatrzymaniu na ok 5 minut nie chciał zapalić. Na popych nie zapalił. Potem już zrezygnowany chciałem go zostawić na parkingu i na odchodne zakręciłem i zapalił. Dojechałem 5 km i teraz już nie pali.
Rozrusznik kręci. Bezpiecznik od pompy wczoraj sprawdzałem - był OK.
Czy to zapchany filtr? Uszkodzona pompa paliwa? Może zebrało brudy z dna zbiornika?
Jak to można sprawdzić? Wolałbym na razie nie angażować mechanika.
Jestem spod Łodzi, a teraz jestem w Warszawie (jeśli ma to jakiekolwiek znaczenie).
pozdrawiam,
jarek
Ostatnio zmieniony śr lut 25, 2009 01:59 przez jrk_, łącznie zmieniany 1 raz.
to jednak pompa
Oddałem auto do mechanika. Okazało się, że to pompa paliwa. 530 zł w plecy. :/
Rada dla wszystkich: nie jeździjcie na pustym baku.
Rada dla wszystkich: nie jeździjcie na pustym baku.
- Forester
- Gadatliwa bestia
- Posty: 503
- Rejestracja: czw sty 27, 2005 23:45
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: to jednak pompa
u mnie tez sie okazalo ze pompa - 420 zl do tylu jestemjrk_ pisze:Oddałem auto do mechanika. Okazało się, że to pompa paliwa. 530 zł w plecy. :/
Rada dla wszystkich: nie jeździjcie na pustym baku.
dzis znowu nie chcial odpalic ale wkoncu zlitowal sie - jak bede mial chwile to musze znowu do warsztatu podjechac zeby sprawdzili co i jak
POZDRO !!
----------------------------------------------------
>>>EUROPE EDITION --- ZAGAZOWANY<<<
----------------------------------------------------
>>>EUROPE EDITION --- ZAGAZOWANY<<<
tez mam problem z pompą. Zaczęło się jak zerwałem wydech jadąc przez las. "drewniany talarek" stanął na sztorc i trafił w wydech na wysokości katalizatora. Przy okazji przestała działać pompa. Okazało się że to tylko bezpiecznik. Tyle że po niecałym miesiącu pompa znowu przestała działać. Tak sama z siebie. Dodam że bezpiecznik tym razem cały.
Teraz pytanie, czy przewody zasilania pompy idą gdzieś pod autem? bo podejrzewam że ten "talarek" mógł o coś jeszcze zahaczyć.
Teraz pytanie, czy przewody zasilania pompy idą gdzieś pod autem? bo podejrzewam że ten "talarek" mógł o coś jeszcze zahaczyć.
Re: to jednak pompa
530 ? chyba ze ktoś lubi oryginały tylko po co wywalać tyle kasy ?jrk_ pisze:Oddałem auto do mechanika. Okazało się, że to pompa paliwa. 530 zł w plecy.
to kompletnie bez sęsu , to nie jest element który musi być oryginalny ,
zamienniki z allegro za 60 zł spisują sie doskonale zapewniam
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 480 gości