[MK2 1.6 PN] Nierówne obroty silnika

Masz problem ze swoim VW?
Napisz tutaj co go boli :)

Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP

borubar1986
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 21
Rejestracja: sob mar 28, 2009 15:44
Lokalizacja: Suwałki

Post autor: borubar1986 » czw cze 11, 2009 21:33

Kolego Lipek81 najprosciej sprawdzic czy termostat otwiera to po dłuzszej jezdzie sprawdzic czy przewód który wychodzi od pompy wody do chłodnicy jest gorący , bo u mnie tez wskazówka była ok i okazało sie to dopiero jak go dobrze zagrzałem i wystrzeliła woda przez korek od zbiorniczka wyrównawczego ale wtedy konkretnie go nagrzałem :bigok: .



mikisan
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 32
Rejestracja: pn gru 08, 2008 19:58
Lokalizacja: Kielce/Ostrowiec

Post autor: mikisan » pt cze 12, 2009 01:03

Jest w tym sporo racji -walczyłem kiedyś z BMW 520ką z ASB, "bo ciecz puszcza" i nie chciała za diabła kropli puścić mimo, że wentylator kilka razy załączyła. Po długiej jednak jeździe w trasie/mieście podczas upału obudowa termostatu wygrzana jak "kotka na blaszanym dachu" ujawniła szczelinę i puściła strużkę pod auto... Potem w mieście robiąc ok.60km nic. Ale wiadomo już było co więc.... Wniosek jasny i bolesny: niektóre usterki mogą krew upuścić i do szaleństwa popchnąć :otepienie:



Awatar użytkownika
Lipek81
Mistrz KieroVWnicy
Mistrz KieroVWnicy
Posty: 4677
Rejestracja: czw gru 01, 2005 12:20
Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Kontakt:

Post autor: Lipek81 » sob cze 13, 2009 09:53

borubar1986 pisze:Kolego Lipek81 najprosciej sprawdzic czy termostat otwiera to po dłuzszej jezdzie sprawdzic czy przewód który wychodzi od pompy wody do chłodnicy jest gorący , bo u mnie tez wskazówka była ok i okazało sie to dopiero jak go dobrze zagrzałem i wystrzeliła woda przez korek od zbiorniczka wyrównawczego ale wtedy konkretnie go nagrzałem
- z chłodzeniem, tak jak juz pisałem, wszystko mam ok, nagrzewa sie do pewnej wartości i tam zostaje. Kiedyś padł mi wiatrak od chłodnicy, to strzałka poszła troche dalej i zaczęła mrugać lampka na liczniku - ale korka nie wywaliło. Raz żonie też się zagrzał - aż para buchneła - ale to z powodu jazdy w korku, upału, który wtedy był i wieszających sie obrotów (stał w korku na zawieszonych obrotach) - żona za bardso nie zwaraca uwagi, na to co jej mruga na desce rozdzielczej... Ale wtedy też korka nie wywaliło. Ogólnie uważam, ze te powyższe sytuacje były jakby norlalne, ze zaistnialy w takich okolicznosciach, także chłodzenie mam ok.



Awatar użytkownika
MarCons
Świdnica
Świdnica
Posty: 168
Rejestracja: czw lip 13, 2006 13:28
Lokalizacja: Świdnica
Kontakt:

Post autor: MarCons » sob cze 13, 2009 19:42

Lipek81, w przypadku sprawnego układu chłodzenia takie sytuacje nie maja prawa mieć miejsca, nawet w korku. Od tego jest wentylator chłodnicy i uwierz mi, ze teraz przejeżdżam cały Wrocław bez stresu że mi się płyn zagotuje.


IV VAG Meeting Bielawa 12-13.05.2012 viewtopic.php?f=53&t=435930&start=14#p5281815
Obrazek

Awatar użytkownika
Lipek81
Mistrz KieroVWnicy
Mistrz KieroVWnicy
Posty: 4677
Rejestracja: czw gru 01, 2005 12:20
Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Kontakt:

Post autor: Lipek81 » ndz cze 14, 2009 00:02

MarCons, pisałem że:
Lipek81 pisze:Kiedyś padł mi wiatrak od chłodnicy, to strzałka poszła troche dalej
, a potem:
Lipek81 pisze:stał w korku na zawieszonych obrotach
- postaw swojego golfa na słońcu, w korku i upale, przycisnij pedał gazu ceglanką i zobaczymy czy sie nie zagotuje... Przy normalnej jeździe, jak wszystko jest ok (nie zawieszają sie obroty, nie jest zepsuty wiatrak chłodnicy) - to jest ok i nigdy mi sie nie zdarzyło, zeby coś sie stało.



borubar1986
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 21
Rejestracja: sob mar 28, 2009 15:44
Lokalizacja: Suwałki

Post autor: borubar1986 » ndz cze 14, 2009 00:08

Mi tez przy normalnej jezdzie termostat nie dawał oznak ze sie nie otwiera tylko wtedy jak sie zawiesiły obroty po uwczesnym zagrzaniu go przed diagnozą błyskową wystrzeliła woda przez zawór w korku .Radze sprawdzic termostat:)



Awatar użytkownika
MarCons
Świdnica
Świdnica
Posty: 168
Rejestracja: czw lip 13, 2006 13:28
Lokalizacja: Świdnica
Kontakt:

Post autor: MarCons » ndz cze 14, 2009 02:17

Jeżeli chodzi o zawieszające się obroty to w takim przypadku najprostszym i zazwyczaj, co nie znaczy że zawsze rozwiązaniem, jest zgaszenie silnika i po chwili ponowne jego uruchomienie. Prawie zawsze wraca do normalności, przynajmniej ja nie miałem z tym problemów.

Lipek81, pisałem przecież wyraźnie, że w przypadku sprawnego układu. Wiadomo, że jak gdzieś jest problem to może dojść do takich sytuacji.


IV VAG Meeting Bielawa 12-13.05.2012 viewtopic.php?f=53&t=435930&start=14#p5281815
Obrazek

Awatar użytkownika
Lipek81
Mistrz KieroVWnicy
Mistrz KieroVWnicy
Posty: 4677
Rejestracja: czw gru 01, 2005 12:20
Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Kontakt:

Post autor: Lipek81 » ndz cze 14, 2009 11:22

Owszem, zgaszenie i odpalenie pomaga - mam juz nawet opanowane gaszenie stojąc w korku, czy nawet podczas jazdy - nieodczuwalne dla podróżujących (odpalenie bez użycia rozrusznika) - problem w tym, że za chwilę znowu sie wieszają - dosłownie minuta, dwie... Im cieplej, tym gorzej - tym na wyższych obrotach sie zawiesza. Wtedy, jak się zagotował płyn, to wieszał sie tak, że na 4. biegu jechał sam 80km/h bez nogi na gazie.
W ogóle to co tu pisze opisuję już którys raz - wystarczy poczytać temat od początku... Po prostu kiedy coś poprawię, zrobie, wymienię - pisze o tym, i czy dało to jakiś rezultat, czy nie - żeby inni wiedzeli. I zawsze jak to napisze, to w odpowiedzi dostaję " to sprawdź podciśnienia, podstawkę pod gaźnikiem itp." - za jakiś czas, kiedy np. wymienię ECU i napiszę, czy przyniosło to jakiś rezultat, czy nie, znowu ktoś odpisze "to może wymienić podstawkę pod gaźnikiem?" - sam już nie wiem, moze po prostu przestac opisywać, czy dane działania przynoszą jakiś skutek, czy nie? Bo przestaje mi się chciec w kółko opisywać, że podstawka wymieniona, kody błyskowe sprawdzone, membrana cała itp. - dlatego staram sie pisać, czego jeszcze nie sprawdziłem - np.:
Lipek81 pisze: nieprawodłowości które mam w silniku zostało mi:
- nieszczelna uszczelka pod głowicą,
- nieszczelna uszczelka pokrywy zaworów;
- nieszczelny wydech;
- sprawdzenie szczelności kolektora dolotowego (może jest peknięty, może uszczelka uszkodzona);
- ale zawsze znajdzie sie ktos kto na to odpowie:
Zibi201 pisze:Hm... musiałby łapać gdzieś lewe powietrze.
- co mi daje taka odpiwiedź? - powedz lepiej gdzie tego szukać - tylko najpierw przeczytaj moje posty w tym temacie, żebym nie musial setny raz odpisywać, ze zmieniłem już wszystkie przewody podciśnienia i że membrana jest cała itp. - jeżeli nie chce się Tobie tego czytac, to po prostu nie udzielaj mi odpiwedzi - ja po prostu nie szukam rozwiązania mojego porblemu na forum- bo go tutaj nie ma (wszystko co opisane już sprawdziłem) tylko dziele się doświadczeniem i tyle.
Ostatnio zmieniony ndz cze 14, 2009 11:26 przez Lipek81, łącznie zmieniany 1 raz.



Zibi201
Mały gagatek
Mały gagatek
Posty: 83
Rejestracja: czw paź 23, 2008 23:00
Lokalizacja: Chełm

Post autor: Zibi201 » ndz cze 14, 2009 19:04

Lipek81, nie bulwersuj się. Czytałem Twoje posty i nie chodziło mi o łapanie powietrza przez przewody podciśnienia itd. Chodziło mi o to, że to mało prawdopodobne żeby to były wymienione przez Ciebie rzeczy, bo wtedy oznaczałoby to że łapie tamtędy lewe powietrze i dlatego się wieszają obroty. Bo niby jaki inni wpływ może mieć uszkodzenie tych części bez dawania innych objawów? A jakbyś tyle czasu miał uszkodzoną uszczelkę pod głowicą czy pod kolektorem ssącym, to dawno by się pogorszyło i zauważyłbyś inne objawy.
Ostatnio zmieniony ndz cze 14, 2009 19:07 przez Zibi201, łącznie zmieniany 2 razy.



Awatar użytkownika
Lipek81
Mistrz KieroVWnicy
Mistrz KieroVWnicy
Posty: 4677
Rejestracja: czw gru 01, 2005 12:20
Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Kontakt:

Post autor: Lipek81 » ndz cze 14, 2009 19:55

Zibi201, spoko, po prostu podałem przykład pierwszy z brzegu, bo juz mi sie nie chciało szukac po innych postach itp. - wiec mialeś pecha :pub: Może po prostu za bardzo tą wypowiedź skierowałem w Twoją stronę - chodziło mi, że ogólnie ludze robia w ten sposób, jak wyżej napisałem, i to już zaczyna byc irytujące czasami...



Zibi201
Mały gagatek
Mały gagatek
Posty: 83
Rejestracja: czw paź 23, 2008 23:00
Lokalizacja: Chełm

Post autor: Zibi201 » pn cze 15, 2009 00:12

Spoko :pub: , bez Twoich porad nie ogarnąłbym swojego PNa, więc nie mam wyjścia i muszę wybaczyć :bigok: .
A co do problemów z odpalaniem mojego sprzęta, o których niedawno pisałem to była pompa paliwa, więc raczej nie związane z tym tematem.
Ostatnio zmieniony pn cze 15, 2009 00:13 przez Zibi201, łącznie zmieniany 1 raz.



Gallus
Mały gagatek
Mały gagatek
Posty: 128
Rejestracja: czw kwie 10, 2008 10:12
Lokalizacja: Chorzów

Post autor: Gallus » wt cze 16, 2009 20:55

WITAM!

po długich problemach z moim PN... przed sprzedażą mojego golfa sie wkurzyłem i postanowiłem odnaleśc magika kto zrobi z tym porządek. zeby przyszły własciciel nie miał tych problemów co ja...
i co? gośc naprawde zna się na tych gaźnikach... zrobił mi porządek ze wszystkim... ten samochód za mojej kadencji tak nie chodził jak chodzi teraz.. trzyma obroty bardzo równiutko.. zrobił całą elektryke w około gaźnika.. bo jakis antymagik mi zrobił rozpier***
i same zwarcia były..
ustawił zapłon, i rozrząd bo niby przesunięty był o 2 zęby... chyba tez dzieło po ostatniej usterce antymagika.
gosc sie ceni bo za samą diagnoze bierze 220zł mnie skasował za wszystko 300zł
i... jestem bardzo zadowolony... nie znam nikogo kto sie tak zna na wtryskach igaźnikach jak on!
jeżdżą do niego ludzie z całego śląska.. a ma małą firme ciężko ją znaleśc...
wiec musi się znac i to dobrze na tym co robi.
jak ktos chce niech jedzie i sie nie zastanawia.
chorzów ul kruszcowa 28

pozdro!



Awatar użytkownika
golfik88
...
...
Posty: 714
Rejestracja: pt maja 18, 2007 14:48
Lokalizacja: Siedlce
Kontakt:

brak wolnych obrotow

Post autor: golfik88 » sob cze 20, 2009 22:01

Witam, mam dosyc uciazliwy problem z PN-ka (Pierburg 2EE) a mianowicie zniknely mi wolne obroty :grrr: samochod trzeba zapalac z wcisnietym gazem, puszczenie gazu powoduje zgasniecie samochodu :/ stalo sie to nagle, ojciec stanal na chwile samochodem a po ponownym odpaleniu zaczely sie te cyrki :grrr: wszelakiego rodzaju postoje lub jazda z niskimi obrotami konczy sie na tym ze golfik obumiera i pala sie kontrolki.
Podczas ogledzin gaznika (po zgaszeniu silnika) zauwazylem ze palec od nastawnika przepustnicy (chyba tak to sie nazywa) byl caly czas wcisniety.
I teraz pytanie co to moze byc, auto jak sie jedzie szybko (obroty powyzej 2000) zachowuje sie normalnie.



slqa
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 10
Rejestracja: ndz cze 21, 2009 13:16
Lokalizacja: Tarnów

Post autor: slqa » ndz cze 21, 2009 13:19

ja w moim golfie odkręciłem pompkę koło gaźnika pobawiłem się nią chwile i skręciłem z zamiarem kupna nowej jednak problem jak na razie zniknął około miesiąca już tak jeżdżę



Zablokowany

Wróć do „Techniczne (archiwum)”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 225 gości