Naprawa tylnych hamulców - koszt ?
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
Naprawa tylnych hamulców - koszt ?
No więc przyszedł czas na naprawę tylnych hamulców i przy okazji sworznia na wahaczu , po heble się skończyły a sworzeń się wybił .
Odstawiłem samochód do mechanika i przy odbiorze troszkę mnie zdziwiły koszta .
Mechanik zawołał 270 zł netto , z tym że zakupione części to tylko sworzeń i klocki ( 30 + 50 )
Reszta to robocizna , bo podobno wszystko było zapieczone i trzeba było tarcze przetoczyć .
Te 190 zł za samą robociznę to nie jest przypadkiem jakieś naciąganie ?
W dodatku wszystko to netto .
Odstawiłem samochód do mechanika i przy odbiorze troszkę mnie zdziwiły koszta .
Mechanik zawołał 270 zł netto , z tym że zakupione części to tylko sworzeń i klocki ( 30 + 50 )
Reszta to robocizna , bo podobno wszystko było zapieczone i trzeba było tarcze przetoczyć .
Te 190 zł za samą robociznę to nie jest przypadkiem jakieś naciąganie ?
W dodatku wszystko to netto .
Ostatnio zmieniony sob lis 07, 2009 10:53 przez marceliii, łącznie zmieniany 1 raz.
No cóż , na sprzedaż
:(
:(
Hamulce
Witam,
Dlaczego nie robiłeś tego sam? Byłoby taniej... Ogólnie jeśli chodzi o ceny części to nie przyrobił na Tobie za wiele. Robocizna to już wolna amerykanka. Czasami wszystko uda się za pierwszym razem. Następnym razem znowu wszystko się blokuje, zrywa, zacina. Najwidczniej u Ciebie było coś nie tak lub koleś stwierdził że nie znasz się na mechanice i łykniesz to bez problemu.
Pozdrawiam
Dlaczego nie robiłeś tego sam? Byłoby taniej... Ogólnie jeśli chodzi o ceny części to nie przyrobił na Tobie za wiele. Robocizna to już wolna amerykanka. Czasami wszystko uda się za pierwszym razem. Następnym razem znowu wszystko się blokuje, zrywa, zacina. Najwidczniej u Ciebie było coś nie tak lub koleś stwierdził że nie znasz się na mechanice i łykniesz to bez problemu.
Pozdrawiam
Jacek R.
- Paweł Marek
- V.I.P.
- Posty: 26259
- Rejestracja: czw lis 18, 2004 22:29
- Lokalizacja: Biertowice, Małopolska
można by było uznać cenę za akuratną gdyby tarcze faktycznie zostały przetoczone (bardzo wątpię) i została ustawiona zbieżność po zmianie sworznia. Inaczej - najwyżej dwie godziny czasu poświęcił, a szybki mechanik z godzinę na tą naprawę.
Ostatnio zmieniony pt lis 06, 2009 22:28 przez Paweł Marek, łącznie zmieniany 2 razy.
Kto o coś spytał i uzyskał poradę niech czuje się zobowiązany napisać o rezultatach -pomogło, nie pomogło, jakie było właściwe rozwiązanie problemu.
Co do tarczy to były przetoczone na 100% , tego jestem pewien .
Natomiast o zbieżności mogę zapomnieć , ponieważ nawet niema warunków do jej wykonania , a auto teraz ściągać w lewo i od razy zostałem poinformowany że należałoby takową zbieżność wykonać na jakimś warsztacie z pomiarem geometrii .
Podobno też na jednym zacisku była zapieczona śruba na której zacisk pracuje i trzeba było coś z tym zrobić bo się blokował , coś wygrzewał palnikiem .
Zaczyna mi to śmierdzieć czystym naciąganiem , co palnik ma do tej śruby i pracy na niej zacisku ?
Natomiast o zbieżności mogę zapomnieć , ponieważ nawet niema warunków do jej wykonania , a auto teraz ściągać w lewo i od razy zostałem poinformowany że należałoby takową zbieżność wykonać na jakimś warsztacie z pomiarem geometrii .
Podobno też na jednym zacisku była zapieczona śruba na której zacisk pracuje i trzeba było coś z tym zrobić bo się blokował , coś wygrzewał palnikiem .
Zaczyna mi to śmierdzieć czystym naciąganiem , co palnik ma do tej śruby i pracy na niej zacisku ?
Ostatnio zmieniony pt lis 06, 2009 22:48 przez marceliii, łącznie zmieniany 1 raz.
No cóż , na sprzedaż
:(
:(
- Paweł Marek
- V.I.P.
- Posty: 26259
- Rejestracja: czw lis 18, 2004 22:29
- Lokalizacja: Biertowice, Małopolska
nie tu nie musisz wątpić, przy zaciskach dzieją się takie rzeczy pomijajac szczegóły co było robione. No więc chyba nie musisz się źle czuć bo cena nie jest aż tak przesadzona, niemniej parę dyszek na geometrię musisz jeszcze wyłożyć bo szybciutko skończysz opony albo w jakiś poślizg wpadniesz - zima idzie
Kto o coś spytał i uzyskał poradę niech czuje się zobowiązany napisać o rezultatach -pomogło, nie pomogło, jakie było właściwe rozwiązanie problemu.
No to akurat rozumiem po co się podgrzewa palnikiem śrubę , tylko nie wiem co ona miała wspólnego z zapieczonym zaciskiem .
No niestety zbieżność jest teraz rozjechana na maxa , żeby jechać na prosto kierownicę trzeba trzymać skręconą jakieś 30 stopni w prawo .
Wydaje mi się że powinien chociaż troszkę podciągnąć te geometrię po wymianie sworznia tak żeby chociaż trzymać kierownicę na prosto , zanim nie podjadę na porządną geometrię .
Zapomniałem wspomnieć że się okazało że kierunkowe opony zimowe założył mi na opak , lewą na prawą stronę i drugą adekwatnie na odwrót .
No niestety zbieżność jest teraz rozjechana na maxa , żeby jechać na prosto kierownicę trzeba trzymać skręconą jakieś 30 stopni w prawo .
Wydaje mi się że powinien chociaż troszkę podciągnąć te geometrię po wymianie sworznia tak żeby chociaż trzymać kierownicę na prosto , zanim nie podjadę na porządną geometrię .
Zapomniałem wspomnieć że się okazało że kierunkowe opony zimowe założył mi na opak , lewą na prawą stronę i drugą adekwatnie na odwrót .
Ostatnio zmieniony sob lis 07, 2009 10:54 przez marceliii, łącznie zmieniany 1 raz.
No cóż , na sprzedaż
:(
:(
- Paweł Marek
- V.I.P.
- Posty: 26259
- Rejestracja: czw lis 18, 2004 22:29
- Lokalizacja: Biertowice, Małopolska
sam zmieniałem niedawno u siebie sworzeń, starałem sie ustawić go jak był stary i to samo było.
jesli są symetryczne to zamień kołamarceliii pisze:Zapomniałem wspomnieć że się okazało że kierunkowe opony zimowe założył mi na opak , lewą na prawą stronę i drugą adekwatnie na odwrót .
Kto o coś spytał i uzyskał poradę niech czuje się zobowiązany napisać o rezultatach -pomogło, nie pomogło, jakie było właściwe rozwiązanie problemu.
No właśnie że ma prawo .miś fazi pisze:czyli zbieżność nie powinna ucierpieć
Jak zmienisz kąt koła przez przesunięcie sworznia o centymetr w bok , to na wysokości gałki oś koła przesunie się w bok o ponad 0,5 centymetra , co jest równoznaczne z przestawieniem gałki o taką odległość , a to ewidentnie zmieni kąty na kołach i zrobi je zbieżne bądź rozbieżne .
W dalszym efekcie jedno koło będzie skierowane prosto a drugie dość mocno będzie odstawione w bok od tego kierunku , i żeby jechać prosto będzie trzeba je wyśrodkować po równo za pomocą skrętu kierownicą .
Myślałem tylko że mechanik trochę pokręci gałeczką żeby zniwelować taj największy błąd , a resztę do ideału zrobię na geometrii .
Wiem że mogę sobie koła zamienić stronami , ale w końcu zmiana kół jest wliczona w cenę wymiany tarcz , więc powinien to mechanik zrobić poprawnie , a ja bym nie musiał tracić swojego cennego czasu , przecież o to tu chodzi bo dlatego oddałem auto do warsztatu a nie grzebałem samemu w weekend .
Ostatnio zmieniony sob lis 07, 2009 15:43 przez marceliii, łącznie zmieniany 1 raz.
No cóż , na sprzedaż
:(
:(
- Paweł Marek
- V.I.P.
- Posty: 26259
- Rejestracja: czw lis 18, 2004 22:29
- Lokalizacja: Biertowice, Małopolska
dla Golfa nie mozna tracić czasu, to czysta przyjemność z nim robić! Dam ci warna za tomarceliii pisze:a ja bym nie musiał tracić swojego cennego czasu
Kto o coś spytał i uzyskał poradę niech czuje się zobowiązany napisać o rezultatach -pomogło, nie pomogło, jakie było właściwe rozwiązanie problemu.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 220 gości