-odpalam na rys, silnik wchodzi na obroty ok 1100-1200,
-chce ruszyć daje gaz obroty zaczynają świrować góra dól od 200-1400 a gaz se moge naciskac i nic sie nie dzieje.
-jak odczekam chwile uspokoi się i mogę jechać, albo 2 opcja, która robię od razu - gaszę, odpalam znów i obroty już ładnie idą równo.
--dojadę do świateł stanę i obroty znów czasem skocza ale niewiele tak o 50-100 ale czuć szarpnięcie silnikiem.
Dodam, że przeważnie dzieje się to jak mam mniej paliwa jak pól baku. Nie przypominam sobie żeby stało mi się tak na pełnym. No i dzieje się to od ok 3-4mies, w lecie był spokój.
Przepustnica czyściutka, zaadaptowana, przepływomierz też czyściłem alkoholem izopropylowym. Płynu chłodniczego mi nie ubywa, olej nie wycieka (wymieniłem tylko uszczelkę pod klawiatura bo troszkę puszczała).
Vag czasem b. rzadko pokazuje 1 błąd - 17705 czyli nieszczelność miedzy turbo a dv, ale dv jest nowy, sprawdzony wielokrotnie, węże i opaski tez i w sumie sprawdzałem już wszystko a błąd jest od ponad roku, jak był. czasem jeżdżę 3 mies bez błędu a czasem mam go 2 razy na mies
- o ile to istotne w tym temacie.Co by tu zrobić z tymi obrotami, radźcie przyjaciele a ja chętnie posprawdzam
lub wymienię co trzeba. Silnik 1.8T ARX - jak w podpisie.
