W czasie mrozow "troche" na sile otwieralalm/zamykalam drzwi w golfie [kluczykiem!].
I cos sie stalo.
![otepienie :otepienie:](./images/smilies/otepienie.gif)
Objawy:
- drzwi kluczykiem otwieraja sie normalnie
- drzwi nie da sie zamknąć kluczykiem - nie ma charakterystycznego oporu i "bziuuu" w zamku - kluczyk lata "luzno" w zamku
- nacisniecie "skobelka" w drzwiach [od srodka] dziala bez problemu [czyli zamyka/blokuje sie zamek w tych drzwiach i drugich.
Co to moze byc?
Czy z ewentualna naprawa poradzi sobie kolega "zlota raczka", czy od razu uderzac do fachowca. Jesli to drugie to jakiej specjalnosci?
![Smile :-)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Ps. Nie mam pilota.