[mk2] Rzuca mnie
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
-
- Nowicjusz
- Posty: 29
- Rejestracja: wt sie 02, 2005 09:58
- Lokalizacja: Lipsk
- Kontakt:
[mk2] Rzuca mnie
Witam
Panowie mam problem, od mniej wiecej dwoch tygodni nie moge utrzymac swego autka na drodze, co prawda jezdze po naprawde zasniezonych drogach ale od kiedy mam autko czegos takiego nie mialem. Zaczelo sie jakies dwa tygodnie temu, pierwszy raz zalapalem poslizg przy jezdzie na wprost, potem kolejny raz i kolejny, az w koncu pewnego razu obrocilo mnie o 360* przy jezdzie 60km/h. W sumie drogi sa caly czas takie same(zasniezone, koleiny itd) ale nigdy mnie tak nie rzucalo, ostatnio zaczalem jezdzic 40km/h i dalej to samo, jak jade w koleinie to nagle czuje w kierownicy ze ciagnie mnie na bok, i auto samo z koleiny wyjezdza, bez zadnego mojego ruchu, jak jade po czystym asfalcie i gdzie jeszcze jest troche sniegu to jak na niego wjade to od razu calym samochodem rzuca.
Jak myslicie dlaczego autko wogole drogi sie nie trzyma, do prownania dorzuce ze moj ojciec ma jette mkI, rocznik 82 i on po tym samych drogach jezdzi normalnie.
Myslalem ze moze gdzies sa luzy, zajechalem dzis do mechanika, w kierownicy luzow nie ma, na wahaczach tez jest ok, dla pewnosci jeszcze dokladniej wyregulowal mi zbieznosc ale ciagle jest cos nie tak.
Jak myslicie co mozna jeszcze sprawdzic? moze zajechac do stacji diagnostycznej czy gdzies? a jesli tak to ile taka kontrola moze kosztowac?
Musze cos z tym zrobic bo strach jezdzic
Pozdro
Panowie mam problem, od mniej wiecej dwoch tygodni nie moge utrzymac swego autka na drodze, co prawda jezdze po naprawde zasniezonych drogach ale od kiedy mam autko czegos takiego nie mialem. Zaczelo sie jakies dwa tygodnie temu, pierwszy raz zalapalem poslizg przy jezdzie na wprost, potem kolejny raz i kolejny, az w koncu pewnego razu obrocilo mnie o 360* przy jezdzie 60km/h. W sumie drogi sa caly czas takie same(zasniezone, koleiny itd) ale nigdy mnie tak nie rzucalo, ostatnio zaczalem jezdzic 40km/h i dalej to samo, jak jade w koleinie to nagle czuje w kierownicy ze ciagnie mnie na bok, i auto samo z koleiny wyjezdza, bez zadnego mojego ruchu, jak jade po czystym asfalcie i gdzie jeszcze jest troche sniegu to jak na niego wjade to od razu calym samochodem rzuca.
Jak myslicie dlaczego autko wogole drogi sie nie trzyma, do prownania dorzuce ze moj ojciec ma jette mkI, rocznik 82 i on po tym samych drogach jezdzi normalnie.
Myslalem ze moze gdzies sa luzy, zajechalem dzis do mechanika, w kierownicy luzow nie ma, na wahaczach tez jest ok, dla pewnosci jeszcze dokladniej wyregulowal mi zbieznosc ale ciagle jest cos nie tak.
Jak myslicie co mozna jeszcze sprawdzic? moze zajechac do stacji diagnostycznej czy gdzies? a jesli tak to ile taka kontrola moze kosztowac?
Musze cos z tym zrobic bo strach jezdzic
Pozdro
Ostatnio zmieniony wt mar 14, 2006 11:01 przez miszczlipsk, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Nowicjusz
- Posty: 29
- Rejestracja: wt sie 02, 2005 09:58
- Lokalizacja: Lipsk
- Kontakt:
-
- Nowicjusz
- Posty: 29
- Rejestracja: wt sie 02, 2005 09:58
- Lokalizacja: Lipsk
- Kontakt:
- MateuszCHUDY
- Mały gagatek
- Posty: 80
- Rejestracja: pn lut 27, 2006 21:02
- Lokalizacja: ja jestem?
- Kontakt:
Może okładzina odeszła ci od szczęki i zaczęła hamowac koło, wtedy auto zaczyna dziwnie chodzić w szczególności na oblodzej drodze. Miałem ostatnio coś podobnego, auto strasznie dziwnie zaczęło się zachowywać. Dodam, że okładziny nie były jeszcze w najgorszym stanie, znaczy się nie były jeszcze mocno zjechane. Tylko, że pomiędzy okładzinę i szczękę dostała sie woda, co spowodowała korozję, a w efekcie odklejenie sie okładziny.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot], Google Adsense [Bot] i 437 gości