Czy wymiana poduszki pod skrzynią może pomóc?
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
Czy wymiana poduszki pod skrzynią może pomóc?
Panowie. Czy zużyta poduszka pod skrzynia biegów moze być przyczyną problemów z wrzuceniem pierwszego biegu? Auto to golf IV 1.6 16V, 2002 r. 210000km przebiegu.
Drążek zmiany biegów często mi się blokuje i sa problemy z wbiciem jedynki na postoju. Pozostałe biego wchodzą w miare poprawnie a w czasie jazdy nawet bez zastrzeżeń (na postoju jeszcze czwórka wchodzi z dużym haczeniem ale nie ruszam z 4 biegu więc mi to nie przeszkadza ).
To co już było robione ze skrzynką biegów i dalej brak poprawy:
1. Dwukrotna wymiana oleju w skrzyni.
2. Nowe sprzęgło.
3. Wymiana łożyska pierwszego i drugiego biegu (reszta i synchronizatory sa w porzadku). Nigdy nie zdarzylo się zeby skrzynia zazgrzytała.
4. Nowy mechanizm wybierania biegów łącznie z regulacją.
Łączne koszty - nawet już nie liczę ale parę tysiaków poszło ((
Największa poprawa nastapiła po wymianie łożysk ale dalej nie jest do konca dobrze.
Co dziwne jak auto jest zimne to problemu z pierwszym biegiem nie ma. A przy mrozach 20 st. to juz wogóle była bajka. Niestety jak auto sie nagrzeje to problem się pojawia (czyżby guma w poduszcze jak zmrożona i twarda to sztywno trzyma silnik i skrzynię na miejscu???).
Co dziwne, problem się nasila jak auto stanie krzywo (np. podjazd po kraweżnik), manewrowanie na prakingu ze skręconymi kołami, zwłaszcza po jeżdzie na wstecznym. Przy normalnej jezdzie do przodu jest w miarę ok. wchodzi z oporem ale wchodzi (czasem nawet bez oporu, idealnie).
A co do objawów że poducha najlepsze lata ma juz za sobą to:
1. przy przyspieszaniu drążek biegów jakby się napreżał i na dwójce przy mocnym przyspieszaniu delikatnie się rusza (o jakies 3 mm).
2. Przy powolnym toczeniu się po dziurach na luzie cały drażek chodzi w rózne strony.
3. Brak jakichkolwiek stuków, puków i przenoszenia drgań od silnika nad nadwozie, więc do końca jeszcze nie padła.
Czy przyczyną problemów z biegiem może byc to że skrzynia przy zużytej skrzyni nie ustawia się w odpowiedniej pozycji i dlatego haczy?
Dodam że problem pojawił się już rok temu praktycznie nagle po zjeżdżaniu stromym zjazdem do parkingu podziemnego (nie pamiętam czy wtedy coś puknęło lub stuknęło). Może na końcu zjazdu (gdy ze skosu robiło się płasko) doszło do jakiegoś naprezenia i poducha popuściła?
Jeszcze jeden objaw - przy powolnym toczeniu (kilka km/h) jedyneczka wchodzi jak w masełko bez problemów. Problem jest po zatrzymaniu.
Macie jakieś sugestie?
Drążek zmiany biegów często mi się blokuje i sa problemy z wbiciem jedynki na postoju. Pozostałe biego wchodzą w miare poprawnie a w czasie jazdy nawet bez zastrzeżeń (na postoju jeszcze czwórka wchodzi z dużym haczeniem ale nie ruszam z 4 biegu więc mi to nie przeszkadza ).
To co już było robione ze skrzynką biegów i dalej brak poprawy:
1. Dwukrotna wymiana oleju w skrzyni.
2. Nowe sprzęgło.
3. Wymiana łożyska pierwszego i drugiego biegu (reszta i synchronizatory sa w porzadku). Nigdy nie zdarzylo się zeby skrzynia zazgrzytała.
4. Nowy mechanizm wybierania biegów łącznie z regulacją.
Łączne koszty - nawet już nie liczę ale parę tysiaków poszło ((
Największa poprawa nastapiła po wymianie łożysk ale dalej nie jest do konca dobrze.
Co dziwne jak auto jest zimne to problemu z pierwszym biegiem nie ma. A przy mrozach 20 st. to juz wogóle była bajka. Niestety jak auto sie nagrzeje to problem się pojawia (czyżby guma w poduszcze jak zmrożona i twarda to sztywno trzyma silnik i skrzynię na miejscu???).
Co dziwne, problem się nasila jak auto stanie krzywo (np. podjazd po kraweżnik), manewrowanie na prakingu ze skręconymi kołami, zwłaszcza po jeżdzie na wstecznym. Przy normalnej jezdzie do przodu jest w miarę ok. wchodzi z oporem ale wchodzi (czasem nawet bez oporu, idealnie).
A co do objawów że poducha najlepsze lata ma juz za sobą to:
1. przy przyspieszaniu drążek biegów jakby się napreżał i na dwójce przy mocnym przyspieszaniu delikatnie się rusza (o jakies 3 mm).
2. Przy powolnym toczeniu się po dziurach na luzie cały drażek chodzi w rózne strony.
3. Brak jakichkolwiek stuków, puków i przenoszenia drgań od silnika nad nadwozie, więc do końca jeszcze nie padła.
Czy przyczyną problemów z biegiem może byc to że skrzynia przy zużytej skrzyni nie ustawia się w odpowiedniej pozycji i dlatego haczy?
Dodam że problem pojawił się już rok temu praktycznie nagle po zjeżdżaniu stromym zjazdem do parkingu podziemnego (nie pamiętam czy wtedy coś puknęło lub stuknęło). Może na końcu zjazdu (gdy ze skosu robiło się płasko) doszło do jakiegoś naprezenia i poducha popuściła?
Jeszcze jeden objaw - przy powolnym toczeniu (kilka km/h) jedyneczka wchodzi jak w masełko bez problemów. Problem jest po zatrzymaniu.
Macie jakieś sugestie?
Teraz troche żałuję że po prostu nie kazałem wymienic tego synchronizatora. Teraz miałbym przynajmniej pewność. Ale fachowiec (ponoć najlepszy w okolicach Olsztyna fachura od skrzyń VW, na codzień pracuje w ASO a popołudniami robi na własny rachunek) zarzekał się że synchronizatory były w bardzo dobrym stanie.
I moze i ma rację bo skrzynka nigdy mi nie zgrzytnęła nawt przy wrzucaniu jedynki w czasie jazdy.
A tak pytam o tą poduchę bo już mam dośc pakowania kasy w ten samochód (pakowałem już w niego z 7 tysięcy ). Byłoby mi szkoda tych 2-3 stów wywalonych na poduche jesli dalej beda problemy z biegami (to ze drażek się trochę rusza w czasie jazdy mi nie przeszkadza).
I moze i ma rację bo skrzynka nigdy mi nie zgrzytnęła nawt przy wrzucaniu jedynki w czasie jazdy.
A tak pytam o tą poduchę bo już mam dośc pakowania kasy w ten samochód (pakowałem już w niego z 7 tysięcy ). Byłoby mi szkoda tych 2-3 stów wywalonych na poduche jesli dalej beda problemy z biegami (to ze drażek się trochę rusza w czasie jazdy mi nie przeszkadza).
A moze zewnetrzny uklad ciegien zmiany biegów?
U mnie tez ciezko biegi wchodzily, ale przesmarowalismy te "jablka" i ustalo, chociaz juz trzebaby smarowac ponownie.
Wiem, ze to nie jest metoda (tylko diagnoza), ale u mnie pomoglo i juz wiem co jest i co wymienic wiosna...
Dodam jeszcze, ze u mnie po otwarciu maski slychac bylo metaliczne tarcie przy przelaczaniu biegow, o takich objawach nie piszesz wiec nie wiem czy moja rada ma sens... ale pisze co u siebie obserwowalem...
Cala ta konsola jest widoczna z tylu silnika, od strony kabiny.
U mnie tez ciezko biegi wchodzily, ale przesmarowalismy te "jablka" i ustalo, chociaz juz trzebaby smarowac ponownie.
Wiem, ze to nie jest metoda (tylko diagnoza), ale u mnie pomoglo i juz wiem co jest i co wymienic wiosna...
Dodam jeszcze, ze u mnie po otwarciu maski slychac bylo metaliczne tarcie przy przelaczaniu biegow, o takich objawach nie piszesz wiec nie wiem czy moja rada ma sens... ale pisze co u siebie obserwowalem...
Cala ta konsola jest widoczna z tylu silnika, od strony kabiny.
O których "jabłkach" piszesz? Tym pod drążkiem zmiany biegów? Bo co do mechanizmu wybierania biegów to miałem wymieniany cały na nowy (ten mechanizm ktory widać po otworzeniu maski).
I jakby to było coś z mechanizmem wybieraka to na postoju przy wyłączonym silniku też byłaby kaszana. A jak silnik jest wyłączony to jedynka wchodzi raczej dobrze (też trochę haczy ale nic sie nie blokuje).
I jakby to było coś z mechanizmem wybieraka to na postoju przy wyłączonym silniku też byłaby kaszana. A jak silnik jest wyłączony to jedynka wchodzi raczej dobrze (też trochę haczy ale nic sie nie blokuje).
-
- Nowicjusz
- Posty: 42
- Rejestracja: sob paź 18, 2008 23:41
- Lokalizacja: KALISZ-BYDGOSZCZ
Wymiana tej poduchy to bedzie ostatnia rzecz jaką zrobię aby poprawić te biegi. Dalej odpuszczam. Dziś jak wracałem z roboty to działało nawet dobrze i zawróciłem z drogi do sklepu z cześciami na zasadzie "dam ci chamie ostatnią szansę"
Ale i tak coś czuję że jutro pojadę po tą poduchę - kasa na poduche już wypłacona z bankomatu i czeka w portfelu.
I dzięki michal.bdg za słowa otuchy że inne swetry też tak mają
Ale i tak coś czuję że jutro pojadę po tą poduchę - kasa na poduche już wypłacona z bankomatu i czeka w portfelu.
I dzięki michal.bdg za słowa otuchy że inne swetry też tak mają
W rodzinie mamy golfa IV i Bore. Mam kilku kumpli co też jeżdzą mkIV i każdy ma problemy z wbijaniem jedynki Czasem jest tak że o problemie się zapomina a czasem co drugie światła trzeba się mordować bo jedynka nie chce wejść. Miałem z tym walczyć ale stwierdziłem że szkoda kasy. To jedna z typowych wad tych samochodów.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 428 gości