najpierw wszystko dzialalo ok
potem zrobil sie mroz -20C a auto jak zwykle stalo na polu to postanowilem wyjac akumlator na noc

rano podpinam i odpala bryke i jade a tu tak:
wciskam hamulec - zamiast stopu gasna pozycyjne i wlaczaja sie oba kierunki na raz
wlaczam kierunki - nic nie dziala
wlaczam wsteczny - wlaczaja sie swiatla cofania +kierunki
wlaczam awaryjne mrugaja na przemian ze pozycyjnymi
swiatla z przodu dzialaja oki (krotkie + dlugie)
bezpieczniki wszystke sa dobre
przelacznik od swiatel dobry
gdzie szukac przyczyne?? czy moge to sam naprawic z pomoca taty (elektryk ale nie samochodowy)
od czego zaczac co i jak sprawdzac
z gory dziekuje za pomoc