Poruszam się VW Golf 1.6 benzyna. Autko służyło bez zarzutu przez ok 12 000 km jazdy. Birąc pod uwagę zasobność przeciętnego polskiego portfela i windujące się w górę ceny benzyny, poszedłem po rozum do głowy i sprawiłem sobie instalacje gazową. Wszystko przebiegło sprawnie i zacząłem cieszyć się smrodkiem spalanego gazu ciągnącym się za moim autem. Wszystko dzialalo dalej bez zarzutu przez ok jakies 4 000 km, az tu nagle podczas jazdy obroty silnika ustaliły mi sie na wartość 4100 i tak zostaly na biegu jałowym. Jechałem sobie prawie jak z tempomatem.
Po wnikliwej analizie

Znów podczas jazdy to samo :/ . Tym razem obroty ustalily sie na 2800 - przynajmniej jakos mozna bylo jechac bez ryku silnika na skrzyzowaniu. Znowy rozebralem silniczek krokowy, zrobilem mu kapiel w benzynie, nasmarowalem, piescilem sie z nim dobre 3 h. Zlozylem, zapiąlem i ... jest ! Działa ! Ale ...
Ale pomóżcie bo, teraz uparcie na rozgrzanym silniku trzyma na benzynie 1000 obr. na gazie 1100 obr. Mało tego - gdy pracuje na benzynie, dodam lekko gazu i puszcze to obroty spadaja gwaltowniej do 800 a pozniej podbija mi to znow do wartości 1000. To strasznie irytujace :/ Czasem podczas jazdy w dolnych partiach obrotów przy ruszaniu samochód robi jakby szarpnięcie, jakby na sek. sie zatkał a pozniej wyrywa do przodu.
Ponoć jest tam gdzies wstępna regulacja mechaniczna w silniczku krokowym. Moze trzeba zresetować komputer ? A może trzeba pozegnać sie z moim "kochanym"silniczkiem krokowym i oddać go na zasłużony spoczynek ...
Pomocy. Dziękuję.