double-d, oj cos nie możemy sie dogadać. Już Ci wyjasniam.
Dwa dni temu facet popchnoł mi autko, które stało sobie spokojnie na biegu. Przesunoł je o dobre 1,5metra. No i auto zostało na luzie, bieg wyskoczył. I jak go odpaliłam to zapalił i pali do dzis w maire dobrze, głośno chodzi, ale tak chyba pracowłą poprzednio. I mój problem , który nie daje mi spać po nocach to to , ze jeśli przestawił mi ten rozrzad o ten ząbek to czy golfik zapaliłby mi normalnie po tej stłuczce, i czy jeśli zapalił (tak jak miało miejsce)to moge sobei tak jeździć i sie nie martwić że cos jest nie tak. Wiec zapytam jeszcze raz, czy jeśli jest przestawiony ten rozrząd to bedzie jeździł normalnie?
oj, chyba mimo wszystko pojade na warsztat, zeby to sprawdzili. ale nie chce wyjsć na głupią, jak przedstawie sytuacje i moje podejrzenia. Może jest niemożliwoscią, ze silnik z przestawionym rozrządem o ząbek bedzie wogole odpalał...????
[ Dodano: 24 Paź 2006 23:21 ]
ps *auto było zaparkowane, silnik nie chodził, ale byl na biegu.
[ Dodano: 24 Paź 2006 23:23 ]
ps a moze wogóle niepotzrebnie się martwie, bo skoro stal tylko na biegu, a silnik nie pracował to nie ma mozliwosci zeby ten rozrzad sie przestawił?? kurcze, juz nic nie wiem.... jak to jest??
