Naprawa po kolizji
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
Naprawa po kolizji
Witam,
W tym dziale chciałbym zapytać o koszty naprawy, więc proszę o wyrozumiałość Admina bo nie wiem gdzie się zahaczyć.
Tak na szybkiego opisze co i jak...
Dostałem w tył Golfa
Szkody:
Podrapany zderzak, ale cały, przynajmniej z zewnątrz
Pas wzmacniający zderzak wgięty
Klapa się nie zamyka ponieważ bolec przesunął się do wewnątrz bagażnika.. wnioski co i widać na gołe oko.. wgięcie do wnętrza, nie mogłem po lekkiej próbie podnieść podłogi bagażnika.
Lekko wgięta klapa pod rejestracją, nawet farba nie ruszona
Dolna szczelina tylnych świateł już nie pasuje, ponieważ wyglądają jak by dół reflektora wystawał o jakiś centymetr, linie zderzaka z boczkami nie pasują.
Nie znam się za bardzo więc proszę o ocenę ile za taki serwis, bo czuje tu wyciąganie tego bagażnika, nie zamyka się klapa bo brakuje z 2 cm do zatrzasku, czyli nie tak mocno uderzone.
Jestem umówiony z rzeczoznawcą PZU więc wolał bym się zoriętować.
Jeśli miał ktoś podobną przygodę, lub spotkał się z rzeczoznawcą to prosił bym o sposób jak postępować żeby nie być zrobionym w balona, bo Golf na pierwszy rzut oka wygląda dobrze, a całość kryje się pod zderzakiem.
Z góry dziękuje
Pozdrawiam
W tym dziale chciałbym zapytać o koszty naprawy, więc proszę o wyrozumiałość Admina bo nie wiem gdzie się zahaczyć.
Tak na szybkiego opisze co i jak...
Dostałem w tył Golfa
Szkody:
Podrapany zderzak, ale cały, przynajmniej z zewnątrz
Pas wzmacniający zderzak wgięty
Klapa się nie zamyka ponieważ bolec przesunął się do wewnątrz bagażnika.. wnioski co i widać na gołe oko.. wgięcie do wnętrza, nie mogłem po lekkiej próbie podnieść podłogi bagażnika.
Lekko wgięta klapa pod rejestracją, nawet farba nie ruszona
Dolna szczelina tylnych świateł już nie pasuje, ponieważ wyglądają jak by dół reflektora wystawał o jakiś centymetr, linie zderzaka z boczkami nie pasują.
Nie znam się za bardzo więc proszę o ocenę ile za taki serwis, bo czuje tu wyciąganie tego bagażnika, nie zamyka się klapa bo brakuje z 2 cm do zatrzasku, czyli nie tak mocno uderzone.
Jestem umówiony z rzeczoznawcą PZU więc wolał bym się zoriętować.
Jeśli miał ktoś podobną przygodę, lub spotkał się z rzeczoznawcą to prosił bym o sposób jak postępować żeby nie być zrobionym w balona, bo Golf na pierwszy rzut oka wygląda dobrze, a całość kryje się pod zderzakiem.
Z góry dziękuje
Pozdrawiam
witam jak rzeczaznawca będzie robił opiś uszkodzeń to możesz tylko dopilnować czy wszystko dokładnie wpisał. oni ci sami wyliczą ile kasy dostaniesz mają ustalone stawki ile za części i robocizne .
[url=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/012d443530db0873.html][img]http://images2.fotosik.pl/168/012d443530db0873m.jpg[/img][/url]
Uch.... będe musiał mieć głowę na karku żeby nie dać się wilkowi morskiemu..... w końcu od tego oni są.
Jeśli ktoś dał by rade wycenić ile przyjemność naprawy w warsztacie mogła by mnie kosztować osobiście byłbym wdzięczny ponieważ nie mam żadnego punktu odniesienia czy wstawiać do nich na warsztat, czy dało rade by taniej.
Dziś jeszcze przylukałem, że podłoga się jak by... ee... odkleiła tuż za progiem bagażnika po wewnętrznej stronie zaraz pod bolcem który trzyma klapę.
Jeśli ktoś dał by rade wycenić ile przyjemność naprawy w warsztacie mogła by mnie kosztować osobiście byłbym wdzięczny ponieważ nie mam żadnego punktu odniesienia czy wstawiać do nich na warsztat, czy dało rade by taniej.
Dziś jeszcze przylukałem, że podłoga się jak by... ee... odkleiła tuż za progiem bagażnika po wewnętrznej stronie zaraz pod bolcem który trzyma klapę.
Co do lakierowania... myślę, że raczej w tej kwestii nie jest tak źle, ale fakt co aso to aso.
Najbardziej martwię się bagażnikiem, odkryłem trochę wykładziny i zauważyłem pęknięcie lakieru... czyli sfałdowanie... Tu jest największy problem, tak samo jak wgięty pas za zderzakiem sięgający do zbiornika paliwa.
Najbardziej martwię się bagażnikiem, odkryłem trochę wykładziny i zauważyłem pęknięcie lakieru... czyli sfałdowanie... Tu jest największy problem, tak samo jak wgięty pas za zderzakiem sięgający do zbiornika paliwa.
-
- Nowicjusz
- Posty: 27
- Rejestracja: wt gru 27, 2005 14:35
- Lokalizacja: koluszki
- Kontakt:
witam.Przykra sprawa, ale powinno to wyglądać mniej więcej tak: rzeczoznawca porobi opis i zdjęcia, oraz wyceni szkody, które powstały.Gdy wstawisz autko do serwisu, serwis po zdemontowaniu uszkodzonych części auta wezwie prawdopodobnie jeszcze raz rzeczoznawcę z PZU poniewaz niektóre uszkodzone rzeczy wyjdą dopiero po zdjęciu zderzaka oraz diagnostyce auta np. czy nie ma ruszonych podłużnic itp.Następnie rzeczoznawca wyceni reszte szkód i określi szkode jaka powstała.Następnie pzu zapyta się Ciebie czy chcesz naprawę bezgotówkową czy pienądze wypłacają Ci na rękę, cóż zrobisz jak zechcesz...pozdrawiam
Bardzo konkretna informacja wielkie dzięki... to ja jeszcze zadam pytanko czy to wszystko odbywa się w ciągu jednego dnia, ponieważ umówiony jestem na piątek i to wszytko toczy się od razu czy będę musiał się umawiać do tego warsztatu podjeżdźać... itd,itp ??
[ Dodano: Czw Sty 04, 2007 16:37 ]
Dziś zrobiłem fotki, niestety tylko telefonem i to kiepskiej jakości co widać,
Sprawdzałem także dziś światło stopu, prawego nie ma,migacz ok, ale jestem przekonany, że przed kolizją było, mimo że lampa nie tknięta coś się musiało wzruszyć.
Czy rzeczoznawca może mieć jakieś wątpliwości do takich rzeczy i mogą być problemy, bo jeśli tak to wole kupić żarówkę i założyć.
Rzeczoznawca jest upoważniony do odmowy odszkodowania z powodu, że np na wątpliwości co do mojej niewinności mimo spisanego oświadczenie że jestem poszkodowany??
[ Dodano: Czw Sty 04, 2007 16:37 ]
Dziś zrobiłem fotki, niestety tylko telefonem i to kiepskiej jakości co widać,
Sprawdzałem także dziś światło stopu, prawego nie ma,migacz ok, ale jestem przekonany, że przed kolizją było, mimo że lampa nie tknięta coś się musiało wzruszyć.
Czy rzeczoznawca może mieć jakieś wątpliwości do takich rzeczy i mogą być problemy, bo jeśli tak to wole kupić żarówkę i założyć.
Rzeczoznawca jest upoważniony do odmowy odszkodowania z powodu, że np na wątpliwości co do mojej niewinności mimo spisanego oświadczenie że jestem poszkodowany??
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
- marek2907
- VWGolf.pl Killer
- Posty: 2610
- Rejestracja: czw maja 11, 2006 19:21
- Lokalizacja: Ostrołęka
- Kontakt:
nie rzeczoznawca tylko ubezpieczyciel.Rzeczoznawca jest upoważniony do odmowy odszkodowania z powodu, że np na wątpliwości co do mojej niewinności mimo spisanego oświadczenie że jestem poszkodowany??
Gosciu który się w ciebie wpakowal może robic problemy jeśli nie wzywaliscie policjii
[url=http://www.forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=53320][img]http://i128.photobucket.com/albums/p180/marek2907/forum2.jpg[/img][/url]
:gora: KLIKNIJ :gora:
[size=200][b]wszystko na 1 stronie[/b][/size]
:gora: KLIKNIJ :gora:
[size=200][b]wszystko na 1 stronie[/b][/size]
A ja Ci radze sprawdzic jeszcze szczeline miedzy tylnymi drzwiami a słupkiem tzw. C bo jesli dostał w miejsce gdzie konczy sie podłuznica (widac dopiero po zdjeciu zderzaka) to bardzo prawdopodobne ze minimalnie cos sie przesunęło. Porównaj sobie szczeline z prawej i z lewej strony czy sa jednakowe. Ja miałem podobne uderzenie w tył i tak własnie było niby
ok 1 mm ale sie przesunęło i trzeba było nadciagac. Za takie uszkodzenia najwiecej kasy przyznaja, płyta podłogowa równiez w bagazniku, to tez jest element nie wymienny.
ok 1 mm ale sie przesunęło i trzeba było nadciagac. Za takie uszkodzenia najwiecej kasy przyznaja, płyta podłogowa równiez w bagazniku, to tez jest element nie wymienny.
Jest to 3 drzwiowa wersja. Nie zauważyłem żadnych zmian karoseryjnych z zewnątrz, faktycznie trzeba będzie ściągnąć zderzak żeby lepiej się przyjrzeć bo prawdę mówiąc golf wygląda normalnie z odległości 2 metrów, całość jest schowana
No ja mam nadziej, że poszedłem mu na rękę nie wzywając policji i nie denerwowałem się strasznie za takie manewry i sam jestem uczciwy wobec niego.
Poza tym to starszy Pan w dobrym płaszczu więc czułem od niego kulturę.
Jutro do rzeczoznawcy.... czuje lipę w powietrzu... może jednak być coś nie tak... zobaczymy
No ja mam nadziej, że poszedłem mu na rękę nie wzywając policji i nie denerwowałem się strasznie za takie manewry i sam jestem uczciwy wobec niego.
Poza tym to starszy Pan w dobrym płaszczu więc czułem od niego kulturę.
Jutro do rzeczoznawcy.... czuje lipę w powietrzu... może jednak być coś nie tak... zobaczymy
Miałem identyczną sytuację. Blondynka uderzyła mi w tył samochodu. Pas tylni był wgięty, klapa wgięta, zderzak wgnieciony, puszki pod światłami skrzywione... Tak jak na zdjęciu.
Rzeczoznawca wycenił szkodę na 4100 zł (auto z 96 roku), kobieta, która mnie uderzyła była ubezpieczona w TUW-ie (mało znane). Wszystko odbyło się szybko i już po czterech dniach miałem kasę na koncie
Rzeczoznawca wycenił szkodę na 4100 zł (auto z 96 roku), kobieta, która mnie uderzyła była ubezpieczona w TUW-ie (mało znane). Wszystko odbyło się szybko i już po czterech dniach miałem kasę na koncie
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot], Google Adsense [Bot] i 373 gości