Tłuczące tylne zawieszenie
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
-
- Mały gagatek
- Posty: 70
- Rejestracja: pn mar 27, 2006 22:28
- Lokalizacja: sosnowiec
Witam
Mam podobny problem z zawieszeniem (TYŁ). Dobija mi sporadycznie i tylko jak jadę dosyć szybko ok.70-80km/h ale jak obciąże tył to wtedy częstotliwość dobijania wzrasta. Mała nierówność, przód przejeżdża a tył bach-jakby amortyzatora nie było. Jest też troche niestabilny jak jade po wiejskich drogach (jestem ze wsi ). A wiecie jakie są drogi na wsi. Niby asfalt a dziura na dziurze.
Byłem na diagnostyce - lewy amortyzator: 54% a prawy 47% (i to prawe koło bardziej mi dobija) ale diagnosta stwierdził, że te amortyzatory są jeszcze super. Wjechałem na maszynke do kontroli geometrii podwozia (tak chyba to się zwie)-a my z fachowcem do kanału. No i nic nie stwierdził. Niby wszystko OK. Nie brałem żadną łapą tak jak tu pisał któryś z kolegów ale będę musiał to zrobić.
Na ten czas nie wiem czy wymienić amortyzatory czy jednak wziąć się za te gumy. Tutaj wszyscy z podobnym problemem obstawiają za gumami to chyba i ja to zrobię. Bo chyba nic innego tam nie ma co by mogło tak walić.
PS. Kolega powiedział, że to przez to że mam duże koła - 16". Bo ona ma w Passacie tak samo. Ale on mi sprowadzał to auto i pewnie dlatego tak powiedział, że niby jest super...
Z góry dzięki i pozdrawiam
Mam podobny problem z zawieszeniem (TYŁ). Dobija mi sporadycznie i tylko jak jadę dosyć szybko ok.70-80km/h ale jak obciąże tył to wtedy częstotliwość dobijania wzrasta. Mała nierówność, przód przejeżdża a tył bach-jakby amortyzatora nie było. Jest też troche niestabilny jak jade po wiejskich drogach (jestem ze wsi ). A wiecie jakie są drogi na wsi. Niby asfalt a dziura na dziurze.
Byłem na diagnostyce - lewy amortyzator: 54% a prawy 47% (i to prawe koło bardziej mi dobija) ale diagnosta stwierdził, że te amortyzatory są jeszcze super. Wjechałem na maszynke do kontroli geometrii podwozia (tak chyba to się zwie)-a my z fachowcem do kanału. No i nic nie stwierdził. Niby wszystko OK. Nie brałem żadną łapą tak jak tu pisał któryś z kolegów ale będę musiał to zrobić.
Na ten czas nie wiem czy wymienić amortyzatory czy jednak wziąć się za te gumy. Tutaj wszyscy z podobnym problemem obstawiają za gumami to chyba i ja to zrobię. Bo chyba nic innego tam nie ma co by mogło tak walić.
PS. Kolega powiedział, że to przez to że mam duże koła - 16". Bo ona ma w Passacie tak samo. Ale on mi sprowadzał to auto i pewnie dlatego tak powiedział, że niby jest super...
Z góry dzięki i pozdrawiam
No właśnie, jak to jest z tą wymianą tulei tylnej belki w Mk3 ?dziejo pisze:nie trzeba!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Bo ja słyszałem, że nawet jak się odkręca dwie śruby trzymające belkę do podwozia, to da się to zrobić bez odłączania przewodów hamulcowych - trreba tylko podwiesić belkę, żeby nie opadła za nisko.
A sam chciałbym wymienić tuleje tylnej belki ( no i gdyby to wypaliło to oczywiście jakiś foto poradnik mógłbym zrobić ), chyba najbardziej obawiam się o ten cholerny reduktor hamowania - może mój będzie dał się odkręcić.
Kolega Lukasz3k sam to wykonał - kolego naród Cię wzywa - prosimy o pomoc, konkretnie napisz: na ile cm podnieść tył itp. bo ja nie mam kanału, ale coś bardziej w stylu okopu na który mogę najechać.
W moich warunkach to chyba kończy się na podniesieniu tyłu i na podparciu go na cegłach z deskami na wierchu A z takiej pozycji wyjściowej można coś zdziałać po zdjęciu kół. Niestety nie robiłem tego nigdy wcześniej i nie wiem jak to zrobić najbardziej efektywnie.
Jeszcze raz proszę o pomoc, porade, wsparcie Pozdrawiam
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 334 gości