Coś dzwoni w zawieszeniu MK3
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
Cześć.
Miałem podobne objawy. Mianowicie przy przeskakiwaniu przez mulde słychać było udeżenie metaliczne. Wcześniejsza lektura tematu na forum rzuciła podejrzenie na klocki z prawej strony. Dodam, że jak lekko przychamowalem to było bez stuku.
Wczoraj zdjąłem koło. Klocki siedzą ciasno wszystko ciasno, niby ok. Ale patrze a na tarczy klocki nie brały od samego brzega i postał rant grubości ok. 1 mm i o niego klocki stukały prz poprzecznych nierównościach. Zdjąłem klocki, wł. sprzęgło, wł. pierwszy bieg, pomalutku pyszczać sprzęgło (koło zdemontowane obraca się powoli), a druga osoba szlifierką kontową zlikwidonaliśmy rakt. Montaż, jazda próbna przez muldy z różną prędkością (bez hamulca) i jest ok . Więc to chyba było powodem stuków.
Miałem podobne objawy. Mianowicie przy przeskakiwaniu przez mulde słychać było udeżenie metaliczne. Wcześniejsza lektura tematu na forum rzuciła podejrzenie na klocki z prawej strony. Dodam, że jak lekko przychamowalem to było bez stuku.
Wczoraj zdjąłem koło. Klocki siedzą ciasno wszystko ciasno, niby ok. Ale patrze a na tarczy klocki nie brały od samego brzega i postał rant grubości ok. 1 mm i o niego klocki stukały prz poprzecznych nierównościach. Zdjąłem klocki, wł. sprzęgło, wł. pierwszy bieg, pomalutku pyszczać sprzęgło (koło zdemontowane obraca się powoli), a druga osoba szlifierką kontową zlikwidonaliśmy rakt. Montaż, jazda próbna przez muldy z różną prędkością (bez hamulca) i jest ok . Więc to chyba było powodem stuków.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 143 gości