przeczytałem już kilkanaście podobnych wątków, ale na identyczne objawy nie trafiłem... z resztą możliwe przyczyny też są bardzo rozmaite... chciałbym więc ustalić od czego zacząć...
obiawy:
aku dobry-rozrusznik kręci jak oparzony (czyli git) a auto nie pali....
i tak czasem aż do wyczerpania aku!!!
a czasem po wyjęciu kluczyka i chwili przerwy - pali na dotyk
(i później już chodzi ładnie)
na zapych zawsze odpali i wtedy już idzie...
problem ten pojawiał się kiedyś sporadycznie a teraz jest coraz częściej prawie na codzień
jak nie chce odpalić to nie ma znaczenia czy próbuję na gazie czy na benzynie (dlatego raczej wykluczam pompę)
nie ma znaczenia czy auto zimne czy rozgrzane
czasami pomaga delikatne dodanie gazu; ale naprawdę czasami...
UWAGA: podejrzewałem hala - został ostatnio wymieniony i nic....
świece półroczne, kable ??? nie wiem ale nie widać przebicia, elekromechanik twierdzi, że cewka jest ok i iskre ma b.dobrą...
ostatnio *#cenzura#* przekaźniki w skrzynce... czasami cykają normalnie a czasami coś tam warjuje - szczególnie szary przekaźnik nr 167 -co to to jest takiego ????
i ile kosztuje nowy???jeszcze zaczynam podejrzewać stacyjkę... jakie koszta ???
PROSZę O SUGESTIE od czego zacząć i co najpierw sprawdzić...
ps. czy jest jakiś oryginalny sposób aby sprawdzić czy jest iskra na kablach
- nie moge byc jednoczesnie w kabinie i pod maska a z regoly jeżdże sam ;]
i kto mi rozrusznik uruchomi???
