1.8 ABS zamulony??
: sob kwie 05, 2008 21:47
Mam problemik z mocą.
Od jakiegoś czasu czuje że auto nie jeździ tak jak powinno, np. ciągnie tak jakby do 3/4 pedału gazu a potem albo nie ma różnicy albo jest znikoma, a jak wcisnę pełny gaz w podłogę przy 2500tyś/obr to tak delikatnie ciągnie, a kiedyś z tego co pamiętam to jak tak zrobiłem to był dość konkretny zryw. Zauważyłem też że jak ruszam z pod świateł to puszczam sprzęgło , dodaje gazu auto zaczyna jechać, puszczam sprzęgło i nagle taka jakby chwilowa dziura w mocy. Jest jeszcze jedno czasami jak szybko zmieniam biegi i gwałtownie wcisnę gaz to tak jakby wzrost dawkowania większej ilości paliwa był wolniejszy od samego pedału przyśpieszenia i z tego co pamiętam kiedyś tak nie było.
Bardzo mnie to denerwowało i spróbowałem wymienić sobie ten "pierścień" w gaźniku zawierający wtrysk, czujnik tem. powietrza zasysanego, czujnik ciśnienia paliwa i dwa króćce od przewodów paliwowych i przez ok. tydzień był wypas. Auto latało i gadało jak na początku zero zamułek i lepiej przyśpieszał, wszystkie objawy znikły. Ale po tygodniu wszystko wróciło do "normy", znowu jest zamułka i znowu auto nie ciągnie tak jak powinno.
Czy ktoś z was spotkał się kiedyś z czymś takim??
Auto nie posiada LPG!
Od jakiegoś czasu czuje że auto nie jeździ tak jak powinno, np. ciągnie tak jakby do 3/4 pedału gazu a potem albo nie ma różnicy albo jest znikoma, a jak wcisnę pełny gaz w podłogę przy 2500tyś/obr to tak delikatnie ciągnie, a kiedyś z tego co pamiętam to jak tak zrobiłem to był dość konkretny zryw. Zauważyłem też że jak ruszam z pod świateł to puszczam sprzęgło , dodaje gazu auto zaczyna jechać, puszczam sprzęgło i nagle taka jakby chwilowa dziura w mocy. Jest jeszcze jedno czasami jak szybko zmieniam biegi i gwałtownie wcisnę gaz to tak jakby wzrost dawkowania większej ilości paliwa był wolniejszy od samego pedału przyśpieszenia i z tego co pamiętam kiedyś tak nie było.
Bardzo mnie to denerwowało i spróbowałem wymienić sobie ten "pierścień" w gaźniku zawierający wtrysk, czujnik tem. powietrza zasysanego, czujnik ciśnienia paliwa i dwa króćce od przewodów paliwowych i przez ok. tydzień był wypas. Auto latało i gadało jak na początku zero zamułek i lepiej przyśpieszał, wszystkie objawy znikły. Ale po tygodniu wszystko wróciło do "normy", znowu jest zamułka i znowu auto nie ciągnie tak jak powinno.
Czy ktoś z was spotkał się kiedyś z czymś takim??
Auto nie posiada LPG!